TALK - Rozmowy [H]

[Mefistofeles1945]

Z tego normalnego picia, to zawsze można flaszki porobić. Mój ojczulek zawsze rozrabiał, ja niezaspecjalnie wiem jak to się robi.

[igla83]

Ktoś z was próbował kiedyś przepijać spirytus mlekiem ? pamiętne doświadczenie

[Dersu Uzala]

Lubelski pół na pół z energolem o smaku mojito z biedry, polecam.

[SerioSergio]

Odkopię temat :D
Zawsze jak była okazja lubiłem się popisywać i pić spiryt bez popity, a czasem nawet przetrzymać w ustach i gardle. Nigdy oparzeń itp.
Czyste geny do chlania :D

[KrysztalowyChopak]

Ja lubię 200 gram spirytu mały łyczek z tego biorę i dolewam 20-30ml tego słodkiego gęstego soku malinowego do rozpuszczania, trzeba długo trząść bo on się nie rozpuszcza tylko rozdrabnia w spirycie. Poza tym spiryt ma dla mnie fajny przelicznik. 100ml= +- 1 promil

[deadmau5]

Spiryt na wdechu tylko, łapiecie powietrze i wlewacie do buzi. Potem dopiero wydech. W odwrotnej kolejności można się udusić. Pamiętajcie łotry, harm reduction przede wszystkim! :D

No ale nie oszukujmy się, połowa tutaj pewnie z czymś to rozrabia, ale znajdą się takie świry, które zechcą spróbować nektaru bogów bez mieszania. :D

[Verbalhologram]

A ja z miodem. Kiedyś wypiłem ot tak czysty i doszedłem do wniosku że nie jestem zawodnik na spirytus. Ale w pseudo drinkach jak najbardziej, nawet raz czy dwa jak @igla83 z mlekiem. Potężny kop ogarniam, ale gardło na palenie mam nieodporne.

[deadmau5]

@Up nie ma zawodników na spirytus, to czysty alkohol, który nawet umiejętnie pity potrafi wyrządzić ogromne szkody. Wiesz, jak jest, znajdą się ludzie, którzy i tak chcą spróbować, więc lepiej od razu na wstępie podkreślić, że pije się na wdechu, niżeli odwrotnie.

Ja próbowałem kiedyś spirytusu z sokiem, dużą ilością. I tak mordę wykręcało. Do tego wpadłem jeszcze kiedyś na to, że nalewka nie doszła mi do końca, spirytus w butelce niezbyt dobrze się zbił i teoretycznie spokojnie przyjąłem na klatę okolice 83% czystego alkoholu. Niemiłe przeżycie, średni smak. Czysta wpadka -- dosłownie czysta.

Spirytus preferowałbym już dla na prawdę świrów, jeżeli chcą to pić, to bezpośrednio mieszać z czymś i to w dużych ilościach. Ale lepiej kupić wódkę.

Prosty przykład, 250ml dla kobiety o wadze 55kg to już dawka śmiertelna (mowa o spirytusie).

[KrysztalowyChopak]

Po czystym jest taka chrypa i suchość w gardle. Małe Łyczki i można 100ml w 20 sec wydoić. Swoją droga musi to mega być szkodliwe dla gardła przełyku i żołądka. Następnego dnia też chrypka bywa u mnie. Ale bardzo fajne "wejście" alkoholu czuć w momencie. I szczerze to te wódki polskie za chuj mi nie smakują, są obrzydliwe. Teraz to raz na miesiąc jakiś mocniejszy alkohol wale i wolę już ten spiryt nawet z miodem czy rozcieńczony niż wódę walić.

[deadmau5]

Ja wódy od dawna nie stosuje. Spirytus czysto dla zabawy jeszcze, jak byłem w cugu, to się robiło. Spoko opcja, fajnie klepie tylko trzeba w nim znać umiar. To jednak dużo wolt, może wysadzić banię i wyjebać z torowiska bardzo szybko, więc trzeba znać umiar, rzekłbym — trzeba być doświadczonym, żeby nie przegiąć fazy.