TALK - Rozmowy [H]

[Metropolis]

Posłuchaj głosu rozumu, a nie serca.

[endother]

Co? Oh tak idź za głosem swej jaźni...

Odpowiedz sobie na bardzo ważne pytanie, czy mimo ze go kochasz jesteś w stanie z nim nie ćpać. To ważna decyzja.
Jeśli chcesz go zostawić skontaktuj się z psychologiem. Nie zaszkodzi. Osobiście bym szukał dalej... bo możesz sobie zrobić krzywdę. Chyba nie warto?
Ps. Możesz tez postawić ultimatum. Niby nie lubię ale dowiesz się kogo kocha bardziej ciebie czy dragi.

[asia122233251]

Tylko właśnie chodzi o to że on sie wypiera że nic nie bierze jak jest w domu lub z kolegami. Twierdzi dalej że tylko ze mną bierze. :/

[endother]

Wiec ty nie bierz już z nim i zapytaj się czy tez zawsze będzie czysty.

[asia122233251]

Nie biorę właśnie już. Ale jak przyjeżdża do mnie to czasami go podejrzewam ale on sie wypiera...

[endother]

Jeśli zostawisz go w spokoju i pozwolisz mu pogrążać się w uzależnieniu sama tylko obserwując?

[asia122233251]

Nie chce go zostawiać chce mu pomóc

[ItvH2erPPPWR]

Zacznijmy od tego, że nie możesz mu pomóc. Nie rozumiem całej tej durnej idei związków, w których poznajesz kogoś i zaczynasz mu mówić, żeby się zmienił, przestał robić X, nie spotykał się z Y, etc. Daj sobie spokój, bo to w ogóle nie jest podstawa na związek, zarówno jego jak i Twoje podejście, Ty nie jesteś tu bez winy wbrew innym odpowiedziom.

On nie zrobi nic dla Ciebie. Prawdę mówiąc to w najlepszym wypadku żaden facet nie powinien robić nic "dla Ciebie" wbrew sobie. Nie na tym polega sensowna relacja. Albo odpuszczasz próby zmieniania, naprawiania go i pomagania mu i akceptujesz go takim jakim jest, albo go olewasz, bo on doskonale widzi, że go nie akceptujesz i dlatego Cię okłamuje. Nie obchodzi mnie na ile się zgadzam z jego zachowaniem bądź nie bo to nie ma znaczenia, Ty piszesz na forum a nie on.

Związek w którym już od początku gracie przed sobą dramę - on gra, że nic nie brał, a Ty grasz, że mu wierzysz - jest zupełnie bez sensu i nie rozumiem dlaczego ludzie pakują się w coś takiego.

[hertz]

jednym słowiem spierdalaj od niego jak najszybciej.

[ravez]

Dziewczyna chce po prostu mieć chłopaka, z którym może sobie czasem przyćpać.
Problem w tym, że chłopak już dawno jest po etapie "czasem".

Jak z nim zostaniesz to będziesz ćpać coraz więcej i siedzieć w środowisku dilerów i narkomanów.
Jak go rzucisz to i tak za jakiś czas sięgniesz po dragi bo Ci się ewidentnie spodobały. Jak poznasz czystego faceta to będziesz przed nim kłamać, że nigdy nic nie bierzesz (a czasem przyjdzie chęć podbicia nastroju np. na imprezie).
Jak poznasz kolejnego narkomana to będzie podobnie jak z tym.

Jakie jest wyjście z sytuacji? Zacznij od siebie i rzuć na amen, a potem myśl co dalej.