TALK - Rozmowy [H]

[deadmau5]

Vaping zawsze będzie wiodącym faworytem, jeżeli chodzi o harm. Ale z drugiej strony i tak chyba najbardziej popularnym będzie zawsze lufa/blant i najszybszym. Co do harma, to jeszcze ewentualnie polecam nosić ze sobą lufkę — odnośnie drogi kropelkowej. Jak pasuje, to czasem, żeby nie dotykać mordą czy ustami (droga kropelkowa), możecie sobie tego wąsa wjebywać bezpośrednio do lufki i zaciągać. Patent pojebany, ale działa, a unikniecie tych przykrych rzeczy związanych z infekcjami.

[Dedek10]

A to nie tak ze vaping mega uszkadza płuca tak jak było głośno kiedyś o tym ze w USA ludzie trafiali do szpitali

[deadmau5]

Coś tam odnośnie stresu oksydacyjnego były dyskusje, ale chyba dzisiaj nie ma żadnej bezpiecznej rzeczy w stu procentach. Kwestia priorytetów. Poza tym, każdy vapuje w innych ilościach, oraz na innej temperaturze. W przypadku palenia tytoniu i marihuany z blanta, chyba jesteś świadom, jakiego wyboru dokonujesz. Ja zawsze byłem ukierunkowany na lufy i byłem ich zwolennikiem. Z Harmem nie miało to nic wspólnego. No chyba tylko to, że ja tej lufy byłem jedynym użytkownikiem, więc droga kropelkowa i zaraza przez nią nie miała mieć prawa tam miejsca.

[Szponciciel]

A to nie tak ze vaping mega uszkadza płuca tak jak było głośno kiedyś o tym ze w USA ludzie trafiali do szpitali

Tam chodziło o olejki z THC do e-fajek które były robione na lewo i zawierały w sobie różne syfy poprodukcyjne przez co były szkodliwe dla płuc. Z waporyzacją suszu nie ma to nic wspólnego.

[deadmau5]

A ja z kolei niby słyszałem coś o waporyzacji suszu, ale bezpośrednio miało to związek tylko i włącznie z tym stresem oksydacyjnym. Dokładnego ukierunkowania na to nie znam, a tematu mocniej nie rozwinę, bo tutaj moja wiedza się kończy. Podejrzewam, że przy niskich (względnie temperaturach) - czytaj optymalnych, raczej nie będzie z tego większych powikłań, czy problemu. Ma to o wiele więcej pozytywów nadal, niż palenie z blanta, do tego pomieszanego z tytoniem, lub lufki, która chodzi z rąk do rąk.

[Pingwino]

4. Legendy głoszą, iż przetrzymywanie dymu w płucach sprawia, że mamy większy haj. Jak w każdej historii i w tej jest trochę prawdy ale z innego względu. Trzymając dym w płucach nie dotleniamy mózgu co może wywołać fałszywe uczucie zwiększenia haju.Natomiast faktem jest, że THC przez organizm jest przyswajane bardzo szybko i po chwili jest obecna już w naszym mózgu, a dłuższe trzymanie dymu w płucach sprawi, że dostanie się tam więcej szkodliwych substancji smolistych.

Badania pokazują, że dłużej trzymany dym w płucach zwiększa przyswajalność THC. Nie pamiętam o ile %. A substancje smoliste są gdy jest spalane, z wapka nie ma substancji smolistych.

[mellowdude]

Mógłbyś pokazać te badania? 95% THC zawartego w dymie, lub w waporze wchłania się do organizmu w ciągu kilku sekund. Nawet nie ma sensu wklejać tu żadnych linków, bo wystarczy zadać googlom dwa proste pytania po angielsku "czy trzymanie dymu w płucach daje większy haj" oraz "dlaczego trzymanie dymu w płucach nie daje większego haju" i otrzymasz w wynikach dziesiątki stron które to dokładnie tłumaczą.