Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 20 • Strona 2 z 2
  • 568 / 53 / 0
@SunZi
I jak tam? Poszedłeś / nie poszedłeś? Jeśli tak to warto? Powiedział ci coś o czym nie wiedziałeś, czy gadał od rzeczy?
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 155 / / 0
Poszedłem. Nie warto. Jak dla mnie lepiej samemu przemyśleć pewne sprawy i spróbować poradzić sobie z daną substancją. Byłem pytany o stosunki z pewnymi ludźmi, sposób postrzegania pewnych kwestii. Takie pieprzenie. Nie usłyszałem nic interesującego. Wiedziałem o wszystkim, co tam psycholog wymyślił a były to takie banały, że każdy sam moglby do tego dojść.

Lepiej wziąć coś z dziewczyna/chłopakiem/przyjacielem i pogadać jak człowiek z człowiekiem - powiedziec co leży na sercu.
  • 316 / / 0
Zależy do jakiego pójdziesz. Ja bez terapii u mojej psycholog byłbym aktualnie dzikim zwierzęciem, gdzie za dotknięcie mnie jak jestem wkurwiony dobry ziomek dostał w pysk.
Stwierdziłem, że trzeba nad sobą pracować i nauczyć się kontrolować gniew chociaż minimalnie. I ostatnio wychodzi całkiem nieźle aczkolwiek terapia trwa już od września, co prawda ostatnio z dwumiesieczna przerwa ale dziś idę znowu.
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 568 / 53 / 0
SunZi pisze:
Lepiej wziąć coś z dziewczyna/chłopakiem/przyjacielem i pogadać jak człowiek z człowiekiem - powiedziec co leży na sercu.
Decydujesz się na wizytę u psychologa, bo masz (jak to sam określiłeś) problem z jakąś substancją, a po powrocie wyciągasz taki wniosek? Trochę to paradoksalne, aczkolwiek wszyscy wiemy, co masz na myśli. Spróbuj rozwiązać problemy na trzeźwo. Zmierz się z nimi. Wiadomo, że chociażby taki metafedron zajebiście pomaga w poruszeniu ciężkich tematów, ale przyjaciel czy dziewczyna równie dobrze zrozumie Cię i bez tego. Póki masz osoby, którym na tobie zależy i mogą od czasu do czasu coś z tobą wrzucić jest okej. Jednak może być i tak, że zostaniesz kiedyś sam, zaczniesz walić sam, wszystkie problemy wrócą ze zdwojoną mocą, a wtedy już nawet psycholog może nie dać rady Ci pomóc.
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 155 / / 0
Wyszło tutaj pewne nieporozumienie. Nie chodziło mi o to, że mam problem z jakąś substancją - pytałem o to z czystej ciekawości jak to wygląda ze strony prawnej. Poszedłem tam z innych powodów, ale najważniejsze z czystej ciekawości. Jeżeli chodzi o branie to jestem bardzo ostrożny, żeby nie popaść w ciąg, uzależnienie.. Nie uważam, żeby było ze mną źle, nie szukam również rozwiązania problemów w narkotykach. Wolę najpierw rozwiązać problem a dopiero potem 'w nagrodę' coś wziąć.
  • 568 / 53 / 0
Okej, luz. Podejrzewam, że każdy na tym forum, kiedyś był bardzo ostrożny. Widać, że niedawno odkryłeś RC'ki, więc rozumiem twoją fascynację nimi. Uważaj, bo zawsze to się zaczyna tak niewinnie a za miesiąc MOŻE być tak, że tylko będziesz szukał okazji do przyjebania %-D Obyś wyrwał w tym rozsądku. Powodzenia!
SunZi pisze:
Wolę najpierw rozwiązać problem a dopiero potem 'w nagrodę' coś wziąć.
btw. każdy powód do wrzucenia czegoś jest dobry :-D
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 155 / / 0
Mogę napisać, że wydaje mi się, że tak nie będzie.. Ale może tylko mi się wydaje. Dopóty nie popadnę w zbyt dużą fascynacje dopóki bede miał perspektywy. Nie chce zepsuć tego, co tworze - firma, jakieś tam perspektywy. Nie mniej zobaczymy, zależy to juz od mojej silnej woli, a jak silna jest - rc'ki udowodnią. Mogę się mylić i wyjdzie na to, że spadnę na samo dno, ale czas pokaże.
  • 221 / 1 / 0
Czy nawet jeśli spotkanie u psychologa/terapeuty przebiega bez jakiejkolwiek dokumentacji, kartoteki, nawet paragonu - dosłownie zero dokumentów, to czy takie spotkanie również jest objęte jest prawnie tajemnicą? Miałem okazje w takich uczestniczyć.

Zastanowiło mnie to, bo np. co z rozmowami prywatnymi takiego terapeuty, gdzie teoretycznie nie może nic nikomu powiedzieć, bo zawsze ktoś przypadkowy, czy znajomy może mu potem teoretycznie nawet sądem grozić za powiedzenie tego innemu znajomemu. (wiem, że może wydawać się absurdalne, ale zaciekawiła mnie taka sytuacja).
połowa rzeczy które piszę nijak ma się do rzeczywistości i tego kim jestem, szczególnie te pod wpływem.

bywa ok, ale jeszcze nie jest
  • 564 / 52 / 0
Jeśli oczekujesz adekwatnej pomocy to powinieneś powiedzieć co ci leży na sercu, czy tam w twojej magicznej skrytce. Sam na początku terapii nie powiedzalem o pewnych rzeczach, które potem okazały się bardzo istotne w postawieniu prawidłowej diagnozy, co spowodowało same niekorzystne efekty. Przemysl to.
Predzej martwy niz slaby
  • 27 / / 0
Mojoo pisze:
Czy nawet jeśli spotkanie u psychologa/terapeuty przebiega bez jakiejkolwiek dokumentacji, kartoteki, nawet paragonu - dosłownie zero dokumentów, to czy takie spotkanie również jest objęte jest prawnie tajemnicą? Miałem okazje w takich uczestniczyć.

Zastanowiło mnie to, bo np. co z rozmowami prywatnymi takiego terapeuty, gdzie teoretycznie nie może nic nikomu powiedzieć, bo zawsze ktoś przypadkowy, czy znajomy może mu potem teoretycznie nawet sądem grozić za powiedzenie tego innemu znajomemu. (wiem, że może wydawać się absurdalne, ale zaciekawiła mnie taka sytuacja).
Psycholog jest zobowiazany do tajemnicy w stosunku do swoich pacjentow.Znajomi sie do nich nie kwalfikuja.Poza pacjentami nikt nie ma prawa oskarzyc ich o zlamanie tej zasady
ODPOWIEDZ
Posty: 20 • Strona 2 z 2
Newsy
[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.

[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

[img]
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków

Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.