Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
psychedrine pisze: To czemu jakies 20% wszystkich studentów cpa?
Iwan pisze: Przed samymi testami też po 200mg i poszło mi bardzo dobrze (humanistyczny - 40/50pkt., mat.-przyr. 30/50pkt.)
drag pisze: No nie przesadzaj, ja bez ćpania i bez nauki napisałem go na 80pkt ;).
Biorąc pod uwagę moje wcześniejsze wyniki w nauce poszedł bardzo dobrze :) Ale i bez fety pewnie by było z 60pkt...heh
Bo śa prymitywami i nie znają innych środków pomocnych w nauce, bądź nie umią się uczyć na czysto. Dalej twierdzę, że nauka na fecie to debilizm, skoro mamy lepsze środki wspomagające nasz mózg a nie powodujące kopa noradrenalinowego. Nauka na fecie, też mi coś zapodawać sobie codziennie te 50mg. Już lepiej się porządnie wyspać i nauczyć na trzeźwo, ewentualnie kawke sobie zrobić lub wypić Red Bull'a.
Chyba ze kolezanka chodzi do 2 klasy gimnazjum i ma klasowke z religi to chyba oczywiste ze wtedy jest to debilizm.
1) łatwo przegiąć, a wtedy nie da rady się uczyć
2) na spidzie da radę się uczyć przez dzień, czy dwa, potem człowiek jest zbyt zmasakrowany by cokolwiek weszło do głowy
3) łatwo dostać schizy na egzaminie, zwłaszcza ustnym
4) coraz większa liczba profesorów wie o co chodzi i gdy przychodzi taki wymordowany, ale pobudzony typek to z miejsca ma przerypane
Pierwszą moją sesję na studiach próbowałem zdawać na spidzie. Pierwsze egzaminy poszły gładko. Na przedostatnim (ustnym) po prostu mnie zatkało. Byłem przygotowany, ale dostałem takiego napadu lęku, że nie byłem w stanie słowa wydusić. Na ostatnim, pisemnym egzaminie miałem już w głowie taki burdel, a było to po dwóch tygodniach białej sesji, że zamiast pisać rozkminiałem co dzieje się naprawdę, a co jest tylko wytworem mojego skatowanego mózgu. Więcej już nie spidowałem w czasie sesji. Na pewno da radę się nauczyć do jednego egzaminu w ten sposób, ale nie do całej sesji, bo trwa ona zbyt długo. Do długofalowej nauki na studiach znacznie bardziej nadają się żeń szeniowo, piracetamowo, witaminowo-kofeinowe mieszanki.
wyjaśnia się dlaczego farmaceutki w kolicznej aptece pomyliły lek Antidol z Anticolem. To jest po prostu niepoważne.
ja mam inne podejscie do sesji, ucze sie troche, tylko tych trudnejszych przedmiotow, jak jakis zdam to zajebiscie jak nie to poprawka. Mam paru znajomych co ucza sie do egzamow na fecie, z lepszymi czasem gorszymi skutkami.
Tak stary, wysnione odpowiedzi są bardzo na czasie w internecie zawsze.Poza tym ze farmaceutka ma wszystko na kompie i zwykle tylko skanuje lek przy sprzedaży to w ogole sie nie jebnąłeś ]
Nie zrozumiałeś mnie. Ciekawe czy masz po prostu ograniczoną wyobraźnie czy może to długofalowy efekt amfetaminy.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.