Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 2 z 10
  • 34 / / 0
Kiedyś żulik poprosił mnie o papieroska, a ja dałem mu 2 dychy. Byłem na kwasie. Skończyły mi się fajki, a wcześniej i tak miałem ochotę spalić cały hajs, który miałem przy sobie bo mnie wkurwiał :-) Nie było to do końca mądre bo potem sam nie miałem za co kupić alkoholu %-D

Jak widzę żebraka z kubeczkiem to wrzucam mu wszystkie miedziaki z portfela.
  • 433 / 2 / 0
Zawsze daję drobne bezdomnym żulom jeśli podbiją, zwykle jeśli mam czas to też zatrzymam się i porozmawiam, często mają ciekawe historie do opowiedzenia. Jak jestem ze znajomymi to robię zbiórkę na pana żula, mam dziwną słabość do takich osób.
Legalise drugs and murder.

Moje posty to fikcja literacka.
  • 1519 / 20 / 0
Zależy od kasy. Ogółem mam tak że jak ją mam to szastam na lewo i prawo a potem klepie biedę.

A fajką a nawet dwoma zawsze częstuje ludzi. Sam nieraz byłem w sytuacji że zajarać się chciało i jakiś dobry człowiek poczęstował. Więc to w sumie solidarność palących.
A browara też chętnie komuś postawie... A potem się zdarzy że ktoś mi stawia.

Ale żeby nie było, moje czyny były bezinteresowne, nie że liczyłem że jak ja Tobie to Ty mi.

Hmm, dokarmiam zwierzaki. Razu pewnego nakarmiłem kota a potem do wieczora musiałem chodzić głodny.

Heh... ale te ćpaki się chwalą żeby podnieść swoją samoocene... %-D
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 3732 / 45 / 0
Mam tak jak ponololo, identycznie. Jak mam pieniadze, to wszyscy pija za moje, jak mam dragi, to wszyscy chodza zygzakiem. Szczesciem nie mam az tak wielu znajomych, bo by dla mnie nic nie zostalo. :-D Oczywiscie byly tez sytuacje, ze bylam splukana i ktos mnie poczestowal dragami, czy kupil piwo, ale to tylko ludzie z H. Czyli cpuny maja dobre :heart:
Nigdy nie mialam tez problemu, zeby kogos przenocowac (przez co pozegnalam sie z aparatem, dowodem Cosmo i z kilkoma srebrnymi badziewiami) i nawet oferuje prysznic, kanapeczki i kawe z rana. :-D Aaa i rozdaje rysunki, obrazy, wszystkim i kazdemu. Moi znajomi z Czestochowy maja cala kolekcje, wszystko rozdalam, jak wyjezdzalam. Zamienilam reklamowke dobrych ubran na 4 klony. :-D Ale mialam tego tyle, ze bym sie nie zabrala, zadna strata. Z zulami to symbioza zazwyczaj, piwo czasem stawialam, dostalam nawet raz cukierka, hehe.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 2644 / 41 / 0
Cóż za dobra duszyczka. :-D

Ja ogólnie tez mam dobre serce, przeważnie tylko nim się kieruje.
Jak potrzeba bedzie to zawsze poratuje.
Chyba że sam nic nie mam to wtedy kombinuje.
  • 3854 / 315 / 0
Wybitny temat do stawiania sobie laurek :-D

Zawsze miałem gest, i gdy byłem przy forsie, to często grałem va banque. Wszyscy co byli w okół, naćpali/nachlali się za moje, i przeważnie wracałem do domu z pustą kiermaną. Do pewnego czasu działało to w obie strony, jednak musiał nastąpić czas selekcji, bo nie jestem z pierwszej łapanki :cool: Zostało jedynie kilka osób (3-4), dla których jestem w stanie zrobić wiele, bo wiem, że oni mi też pomogą w potrzebie.

A co do akcji nienarkotykowych, to często np. pomagam starszym sąsiadkom wnieść zakupy, czy tam przytargać coś ciężkiego z piwnicy. Jam raczej nie cherlawy, więc czasem się zdarzy, że jakaś starsza/niedysponowana pani o coś mnie poprosi. W większości są to osoby o pozytywnym nastawieniu, więc czemu nie ? Można połechtać sobie ego taką wymianą niezobowiązujących uprzejmości.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 578 / 8 / 0
Nie ma to jak poczuć się lepszym człowiekiem po dokarmieniu czyjegoś uzależnienia, nie? :heart:
Uwaga! Użytkownik Amaterasu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 478 / 22 / 0
Szlugiem jak mam to zawsze poczęstuję, nie rozumiem w ogóle ludzi którzy nie chcą poczęstować mnie jak nie mam.
Na alkohol zawsze coś dorzucę, chociaż jak już sępię to zawsze na bilet (najskuteczniejsze %-D ).
Miałem taką przygodę raz, że stałem się prawdziwym żulem na pare dni (jebałem gównem, nie goliłem się od 2 tygodni, chodziłem w brudnych ciuchach, spierdalałem przed psami, spałem na trawnikach, za rurami, za dworcami) - prosząc o kaskę na piwo potrafiłem wyciągnąć na prawdę dobre kwoty, ludzie stawiali mi piwo itd., chociaż i tak wydałem te pieniądze na jedzenie. Teraz trochę rozumiem meneli - mam wyjebane na to że dokarmiam ich uzależnienie, trzeba zawsze, kurwa, być człowiekiem.
Uwaga! Użytkownik szalonykot nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1615 / 28 / 0
Wielokrotnie rzuciłem jakiś "grosz" biedakowi. Nie raz też kupiłem coś do jedzenia. Ale ciągle mam wątpliwości czy słusznie.

Wielu z tych ludzi jest bez perspektyw. Biedni i pokrzywdzeni przez los, bez dachu nad głową. Tych na prawdę mi szkoda. Ale bardzo duża część to po prostu menele, nieroby i pasożyty. Sępią kasę bo tak jest łatwiej niż pracować za psie pieniądze, albo zbierajać surowce wtórne. Lenie pierdolone. Znależli sobie sposób jak robić, żeby się nie narobić.

Dziennikarze kiedyś podjęli się przeprowadzenia eksperymentu w Warszawie. Sępili kasę różnymi sposobami "na dziecko", "na zwierzaka", "na kalectwo"itp. Rezultat był zaskakujący. Okazało się że to całkiem dochodowy biznes. A stawka godzinowa zawstydziłaby niejednego.

Jak widzę typa najebanego jak stodoła, że ledwo trzyma pion i z trudem skleca zdania, że zbiera na jedzenie, to mi się nóż w kieszeni otwiera. A jak dasz mu jedzenie, to wyrzuci do śmietnika bo on chciał kasę.

Podobnie jest z cyganami. Zimia, pizdzi jak skurwysyn. A pod Selgrosem cyganicha z małym dzieckiem sępi siano. Drze tego ryja, że jeszcze jej nie widać a już ją słychać. Dojeżdża do każego i coś tam mamroce ni to po polsku ni chuj wie po jakiemu. Jęczy tam całymi godzinami. A po południu przyjeżdża spasiony jak takie kurwa prosie cyguch, prawie że nowym BMW serii 7. Obwieszony złotym kruszcem jak cielec pod górą Synaj i zawija swoją starą i dzieciaka do pałacyku jak z tysiąca i jednej nocy!

Widząc coś takiego wątroba się człowiekowi przewraca. Hołota żeruje na ludzkiej dobroci. Mimo, że o tym wiem, to czasami daje się naciągnąć, jak który powie wprost, że na wódkę zbiera. .

Mówi się, że "Jak się ma dobre serce, trzeba mieć twardą dupę". Coś w tym jest.

Pewnej zimy dałem bezdomnemu kurtkę, ciepłe buty, czapkę i rękawiczki których już nie nosiłem. Cieszył się niezmiernie. A mi miło było widząc go później jak mu ta odzież służy.
  • 3215 / 416 / 0
Podobnie jest z cyganami.
Nigdy nie pomagam cyganom. Wkurwia mnie niesamowicie ich pasożytniczy sposób na przedłużenie gatunku. W Łodzi jakiś czas temu spacerowała sobie po dworcu matka z dziecmi. Ona sama biegała od człeka do człeka z kartką na której była jasna i klarowna informacja na temat tego jak to zbiera pieniądze na kogoś z białaczką, a jej przychówek sprzedawał obrazki z matką boską za pieniądze, które miały być przeznaczone na pomoc biednym.

Gardzę nimi
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 2 z 10
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne

Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.

[img]
Ukraińce przemycającej narkotyki na Bali grozi kara śmierci przez rozstrzelanie

21-letnia Kateryna Wakarowa jest oskarżona o wwiezienie narkotyków na Bali. Kobieta może zostać za to skazana na karę śmierci przez rozstrzelanie.

[img]
Nasi sąsiedzi legalizują marihuanę. Do 100 gramów na własny użytek

Czechy przygotowują się do ważnych zmian w swoich przepisach dotyczących marihuany. Od 1 stycznia 2026 roku będzie tam legalne posiadanie do 100 gramów marihuany oraz uprawa do trzech roślin konopi na własny użytek. Dzięki temu, Czechy staną się drugim krajem w Unii Europejskiej, który zdecydował się na takie rozwiązania.