Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Przyznać jednak muszę, że do opisania tych dawek użyłem trochę mylących słów, za co szczerze przepraszam.
nota bene, od 200 nikt się nie przekręci, najwyżej film mu się urwie.
Tymczasem pomimo tego, że nie było ze mną żadnego kontaktu ( miałem trip przypominający śmierć kliniczną ) chodziłem i robiłem bardzo dziwne rzeczy. Rozciąłem sobie łuk brwiowy bo waliłem głową
w podłogę, wgryzałem się w przewody elektryczne, zrzucałem przedmioty z półek, chodziłem na oślep
i odbijałem się od ścian oraz przypadkowych przedmiotów. Dalej jesteście przekonani, że
dawka 200mg jest bezpieczna i nikt np: nie wyskoczy po niej prze okno jak zdarzało się
przy szałwii wieszczej?
Nie opisuje moich przeżyć bynajmniej z tą substancją aby się pochwalić bo nie mam czym. Wstydzę się tego co się stało i opisuje to ku przestrodze.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, kapitanie. Psychopatą trzeba być żeby zajebać 150mg na pierwszy raz mając jak byk napisane, że to koniec skali w dawkowaniu.
Zniszczyłeś mi dzieciństwo!
12 maja 2012, 04:09 / scalono - surveilled
akurat mnie goniła instalacja MXE gdy pisałem powyższe i, jak widać, nie zdążyłem :D, w każdym razie wysokie dawki MXE mają to do siebie, że budują dość nietypowe struktury, historie i cykle działań, nie każdy to ogarnie.
zmień dilera, u mnie wszystko jest odwrotnie (łącznie z wypoczęciem - rano jest rześko).
Przez przypadki?
Szpondzicie?
Szpońcicie
Szpondździcie
Szpondzijcię
szeszele
Szpoń ć i dziel(l)
demiurgia
posuń się Iwan
J/O(n)?
MiCHoł
m.i.on
energia, praca, materia, czas
tylko dobre rzeczy, misia, Odyseuszu, o mi?
KapitanAizen, tutaj się z tobą zgodzę, też chodziłem po domu na nieświadomce, ale bardzo rzadko zdarzało się to po samej MXE, w większości w miksach.
Ale to dawno, nie brałem MXE od grudnia. Może teraz jakieś inne sorty są w obiegu.
Przez przypadki?
Szpondzicie?
Szpońcicie
Szpondździcie
Szpondzijcię
szeszele
Szpoń ć i dziel(l)
demiurgia
posuń się Iwan
J/O(n)?
MiCHoł
m.i.on
energia, praca, materia, czas
tylko dobre rzeczy, misia, Odyseuszu, o mi?
PS: zaobserwowałem podobne zjawisko u siebie, "dojadając" do 25mg spożytych sniffem kolejne 100mg MXE - subiektywnie lepsze CEV'y, ale też nie jestem pewny, bo to jedyne 125mg jakie spożyłem (zawsze 100mg szło).
Przez przypadki?
Szpondzicie?
Szpońcicie
Szpondździcie
Szpondzijcię
szeszele
Szpoń ć i dziel(l)
demiurgia
posuń się Iwan
J/O(n)?
MiCHoł
m.i.on
energia, praca, materia, czas
tylko dobre rzeczy, misia, Odyseuszu, o mi?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.