Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 42 • Strona 2 z 5
  • 14 / / 0
akojad to osoba stapajaca lekko po ziemi. dlatego lubiaca male biale poduszkowce. :*) lubi nowe doswiadczenia i eksperymenty. Interesuje sie magia, snuje teorie spiskowe, lubi psychotranse. A wyprawa do apteki jest dla niej przygoda pelna przygod. Ma malo znajomych, paru, ale oddanych, z którymi spędza fazy. Ogolnie to osoba nietuzinkowa lubiaca od czasu do czasu pozadny mindfuck :heart:
Uwaga! Użytkownik opusdei nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 42 / 1 / 0
Zawsze mialem do " Jackow " indywidulane podejcie , ktore nrzucilem wiekszosci ludzi ktorych oswajajac z Akodynem
tlumacz im na peak'u co i w jakim celu zeslal nam ta substancje. ; )
Ogolnie zapoznalem sie tym gambusowato, co slyszalal ze lyknie 10 tabletek po pije piwem i bedzie " BANIA ' .
1ST. raz gdy z szamalismy dexa , tak mnie zaintrygowal ze jedlismy go nastepne 4 dni.

- " Nie na pojare, zmontujmy sie na DXM " ( i tak w kolko : D ).

Po czym po dwu latach, zmianie brata i pelnej abstynejcji tego kata, wpadlem na pomysl odswiezenia tripu z przyjaccielm i co bardzo sie zdzwilem , bo jako tamtejszy 18-nastlatek juz nie bylem ta " dorosla " 16-nastka.
Pamietam to jak dzis faza byla taka, taka .. taka kurwa dorosla youknowwhati'msayin?
Nie byl tej dysocjacji , zerwany kontakt z realnym swiatem, nie bylo tej eufori " misiowatosci " , nie bylo nic oprocz otepienia i nie moznosci sklejania slowa. ( Bardzo sie wtedy zawiodlem : ( )
Teraz jako ( no za 4-mce ) dwudziestolatek zrozumialem, ze nie chodzilo o same wziecia tabletki do ryja. Do czego daze? Gdy zaopatrzylem sie w dowod i naszla mnie chec na przypomnienie sobie jak to kiedys bylo. Podeszlem do tego jak ten 16- latek " BANIA " : D
Teraz jako zaawansowany deksowicz, wiem jak do tego sie zabrac. Kiedys wchodzilem na to forum tylko dla info po mj , balem sie nawet odwiedziac takie dzialy jak apteka, chemia itd. Bylo to w 2007. Rok pozniej sprobowalem 1. raz Acodinu,( wstrzas dla mas : D ) co juz tu czesciej zaczolem odwiedzac. Rok temu zalozylem konto by wypowiedziec swoje zdanie w nie ktorych kwestiach. Teraz wiem , ze spierdolilem troszku..
Otoz przec caly ten rok zaczolem sie nasiliac z jackami, zaczelo sie nie winnie w ferie pare tripow, potem do wakacji jakos to bylo ( : D ) . W wakcje totalna burdeliza , minimum bylo chociaz raz na tydzien nie wspominajc tez o innych dragach . Potem wielka obietnica zlamana , co odbilismy od ekipy z przyjacielem i zaczelismy na potege brac. Tu mialem zadatki na sigme nie wiem czy to bylo TO , lecz dochodzilem do siebie po pierwszej miesiac prawie. Nie raz akcje typu iz robilsmy trip za dnia, a jeszcze w nocke pocislimy. Kurwa strasznie tego zaluje piszac to wlaasnie odczuwam jakie mam ubytki w mozgu i wkrecone schematy dziwaczne przez DXM. Ja juz od pierwszych tripow, zawsze na zejsciu mialem odrzut od aco po prostu przesyt tez boje sie do tej pory kupywania aco rzadko kupuje ; ) boje sie miny danej farmaceutki. Dopiero moment kiedy przekroczylem magiczna dawke 450mg( 34 tabs i grejpa ) zmieniilo mnie na tyle ze moge powiedziec iz bylem/( jestem ) uzaleznionu od Akodynuu. Gorzej z moim bałwankiem ( tym przyjacielem, z ktorym odbilismy od rzeczywistosci i reszty przyjaciol ). Ja mialem zawsze odrzut i wystarczylo mi dajmy na to trzy dni w tygodniu biegac nacpany, za to jemu pod koniec roku nie wystarczylo wsuniecie 60-stki dwa razy za dnia. Skonczylo sie to tym iz ja juz czuje jaki jestem wynegowany , oglupiony , zeschizowany? Za to moj towarzysz bierze benzodiazepiny ( clony ), bo go totalnie rozjebalo . Chyba sam zaczne kuracje ,albo poprostu przedawkuje ...
Pozdrawiam.
Uwaga! Użytkownik Bocianos nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3732 / 45 / 0
Przygoda pelna przygod. %-D
Jak dla kogos wyjscie do apteki jest przygoda, to powinien zdecydowanie czesciej wychodzic z domu.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 354 / / 0
Zdecydowanie pasuje do tego wszystkiego co zostało tutaj napisane, więc jakaś prawda w tym jest.
Gwiazd, sięgnąć gwiazd.
  • 2466 / 15 / 0
Też tak macie że chce się wyjść wam na chwilę z domu bez celu aby przed siebie a gdy już jesteście zmęczeni patrzycie a tu jesteście 12km od domu??
Ćpający kaszlodyn ponad dacz dachami
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
  • 3248 / 3 / 0
wintermute pisze:
DXMiarze się na tym forum wyróżniają, nie trzeba tego nikomu tłumaczyć. Wyśmiewani, poddani ostracyzmowi, jako osobliwości dziwne i oderwane od rzeczywistości, wydają się nie pasować nawet na tym oświeconym forum.
Czy kaszlodyn jest czymś więcej, głosem sprzeciwu, odrzuceniem "oświecenia psychodelicznego", próbą kontaktu w "Nieskończonej Przestrzeni Astralu"
tylko czasami ścierwem do zajebania i ucieczki od problemów,

KIM JEST OSOBA ZAŻYWAJĄCA DXM?

Wielki człowiek jest zimniejszy, twardszy, mniej się wacha i nie lęka się, "co powiedzą inni".
Brakuje mu cnót, jakich wymaga "okazywanie szacunku" i wszystkich innych, które są "cnotami stadnymi".
Jeśli nie może przewodzić, wędruje sam.
Wie, że nie może przekazać swoich myśli: zwyczajność jest dla niego sprawą złego gustu.
Gdy nie mówi do siebie, nosi maskę.
Jest w nim samotność, której nie można chwalić ani ganić.
Friedrich Nietzsche, Wola mocy
Zgadzam się z tym, oni nigdy nas nie zrozumieją. Jednak na pocieszenie mogę dodać, że lepiej być dxmowym zombie, niż opiatową kurwą, która za odpał ociągnie Ci przy wszystkich.

Akojady na tym forum to zazwyczaj oczytane, mądre i inteligentne osoby. Zrozumiały one, że nie warto jest iść za stadem, że w życiu należy liczyć na siebie i każdy z nas posiada ogromną moc. Ciężko jest opisać wszystkich fanów dxm kilkoma słowami, ale patrząc po sobie i na niektórych mogę szczerze powiedzieć, że każdy z nas skrywa w sobie "to coś" czego brak innym ludziom.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2876 / 99 / 0
Wintermute, mam wrażenie (bez obrazy), że ktoś Cię pocisnął, że odklejasz się od rzeczywistości i próbujesz do tego dorobić ideologię. Wiele Twoich uwag kiedyś było trafnych, ale wyewoluowały do specyficznego poczucia wyższości, bo "DXM'em pogardzają masy, co daje mi poczucie bycia lepszym bo jebie system". Nie neguję faktu, że dex potrafi być rozwojowy, bo potrafi, ale do pewnego momentu, potem następuje regres. Przeszedłem progres, potem regres, potem wyczilowałem, zrobiłem rachunek sumienia i wyciągnąłem wnioski. Aby dex nie robił nam krzywdy, nie odklejał, nie powodował zerwania więzów z otaczającym nas światem (mam na myśli więzy niezbędne do normalnego funkcjonowania, niektóre należy zerwać) należy kiedyś powiedzieć sobie stop. Mi przyszło to o tyle łatwiej, że dzisiaj już dex mi nie służy, ale ketamina czy MXE świetnie mi go przypominają w tych najkolorowszych dysocjacyjnych barwach i wciąż wspominam go bardzo ciepło.
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 3732 / 45 / 0
Lepiej nie byc ani dexowym zombie, ani opiatowa kurwa, tak na marginesie. Alienujac sie zbytnio od otoczenia tworzycie sobie iluzoryczny obraz siebie, bo nie konfrontujecie swojej osoby z innymi, co daje czesto poczucie wyzszosci w swoim odklejeniu i hamuje rozwoj. Wiadomo, ze najprosciej twierdzic, ze nikt nas nie rozumie, niz przyjac krytyke. IMO DXM ma nieograniczony potencjal, ale moge policzyc na palcach jednej reki tych, ktorzy potrafia go wykorzystac, nie popadajac w niezdrowe schematy.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 2876 / 99 / 0
Piękne podsumowanie tego o czym zacząłem mówić. Zgadzam się w pełni z panną Wawoj.
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 3248 / 3 / 0
Wawoj, doskonale wiem o czym Ty mówisz. Pewnie, że lepiej nie być żadnym z takich ludzi, ale jak miałbym wybierać to wolę dexowym zombie zostać, z wielu względów. Z tym iluzorycznym obrazem siebie też się zgodzę, doskonale wiem po sobie jak to może człowieka wkręcić, jednak tak jak mówisz, należy przyjąć na klatę krytykę swojej osoby, to, że ktoś coś negatywnego, np. pisze, wcale nie musi świadczyć o jego złych intencjach, wręcz przeciwnie. Sam nie uważam się za kogoś, kto potrafi wykorzystać w pełni potencjał DXM, dlatego też z niego po części powoli rezygnowałem i potem dziewczyna jako tako pomogła mi w wyborze.

DXM ma to do siebie, że gdy ktoś jest typem samotnika, do tego ludzie go strasznie irytują, to odetnie się od nich zupełnie. Inaczej mówiąc, będzie spotykał się ze znajomymi, ale tylko wtedy gdy wystąpi taka potrzeba. Może czasem to i lepiej? Niektórzy nie nadają się do życia w społeczności, a jeżeli ktoś sobie z ludźmi umie poradzić (jednak nie przepada za spontanicznymi spotkaniami) to lepiej siedzieć w pokoju i nie udawać duszy towarzystwa. Takie moje zdanie. Udawanie w realu kogoś kim się nie jest mija się z celem, bo gdy będziemy potrzebowali pomocy nagle wszyscy się odezwą i powiedzą "on miał jakieś problemy?" "eee tam, zawsze był normalny".
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 42 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu

Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.

[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.