TALK - Rozmowy [H]

[opalony chlopaczyna]

ma ktoś pełną nazwę albo nr cas tego 3,4-dmmc?

[prawiejakhoffman]

34-dmmc to 1-(3,4-dimetylofenylo)-2-(metyloamino)propan-1-on albo 3,4-dimetylometkatynon

[MaciekB]

Wzór był podany troszkę wcześniej

Murti-Bing lubi kody ;-)
[ external image ]

[Lovercraft]

3,4dmmc lepiej brać całą pigułkę 0.75g czy połówkę?

[Reez]

Cała to za dużo. Przy połówce na wejściu trochę momentami straszyło, że za dużo. Trzyma max. 3-4h i dawka, jak przypuszczam, tego nie zmieni. Nie dorzucałem, więc nie wiem jak może to wpłynąć na działanie i jego czas. Chyba bardziej działa na serotoninę niż dopaminę.

[pixes111]

sniff czy oral najlepiej? naprawde tak dlugo 3ma? bo mef np mnie to od 3omin do godz i dociaganie.

[Reez]

Sniff nie ma sensu. Tylko oral wchodzi w grę. Trzyma tak długo. Ale jak zejdzie to smutno się robi. Jednak spokojnie da się prze3mać i nie dorzucać. Temperatura idzie w górę jak na MDMA.

[pixes111]

ok dziex za info,trzea bedzie sie zaopatrzec

[NajwyższyCzasNaRejestracje]

[quote="andrzejek"]
Czy mozna prosic o rozwiniecie, czyli jaka dawka, przyblizony czas wchlaniania i dzialania, reakcja organizmu, serca, cisnienie. Jezeli nic nie bylo zarzucane przed i po to jak z mozliwoscia snu i ew apetyt. No i oczywiscie zaobserwowane roznice pomiedzy 3,4 a mefem.
]

Moje spostrzeżenia są nieco inne od tych opisywanych powyzej. Stymulacja, która nie może znaleźć nigdzie ujscia, czujesz ze przyspiesza cie ale nie chce ci się, nie możesz nic z tym zrobic. Konczy się na smiganiu po necie i oglądaniu obrazków bo na czytanie brak cierpliwości i skupienia. Wywoluje nudności z pawiem włącznie. Kompletnie nietrafiona sprawa ani euforii, ani energii, która można wykorzystac. Nawet pisac się nie chce, zero słowotoku. Czyli jak na te chwile zero pozytywów.
Nie wiem czy to mogło zależeć od "przemęczenia ogranizmu" innymi środkami (ale w sumie było pare dni przerwy) czy po prostu ta substancja tak na mnie zadzialała.

Działanie na organizm - zdecydowanie delikatniejsze niz mef, cisnienie nie skacze, serce nie przypomina o swoim istnieniu (po mefie dzien po byl najgorszy), szczękościsk prawie niezauwazalny, brak apetytu porownywalny do pomefowego, ale po 3,4 mozna normalnie pojsc spac, mimo, ze długo czuć efekty działania (ja go czulam praktycznie caly dzien - poczatkowo to, co napisalam wyzej, pozniej juz tylko takie "rozbicie" ogólne)

Moze druga połówke stestuję w jakichś imprezowych warunkach

aaha, do nosa zdecydowanie sie nie nadaje! nie wiem jak z dzialaniem ale ból jest nie do ogarnięcia ;)

[Warszawski Cpun]

Stymulacja, która nie może znaleźć nigdzie ujscia, czujesz ze przyspiesza cie ale nie chce ci się, nie możesz nic z tym zrobic. Konczy się na smiganiu po necie i oglądaniu obrazków bo na czytanie brak cierpliwości i skupienia. Wywoluje nudności z pawiem włącznie. Kompletnie nietrafiona sprawa ani euforii, ani energii, która można wykorzystac. Nawet pisac się nie chce, zero słowotoku. Czyli jak na te chwile zero pozytywów.

Dokładnie tak na mnie koko działa.