TALK - Rozmowy [H]

[Kurwik]

Grzyby odczuwam od 20 łysiczek, a ilość 60-80 wystarczy mi, żeby wejść w kryształowe teraz, LSD odczuwalne jest od 20 mikrogramów ale takie totalne wykręty mam od 180 mikrogramów. Większa dawka w porównaniu do startowej jest tu wymagana, chyba o to chodzi.

[Blepharospasm]

proste żeby mieć wizje po LSD trzeba tego zjeść sporą ilośc i nie jest tu mowa raczej o 150-200 ug tylko od 500 wzwyż. Jednak wiekszość znajomych mówi że grzyby są bardziej wizyjne od LSD.

[electrofreak]

mckennie chodziło chyba o to, że grzyby powodują skłonność do "odpływania", dziwnych wizji, odrealnionych światów na zamkniętych oczach już w b. małych dawkach, niewiele zmieniających percepcję czy myślenie; można ich w ogóle nie czuć (myślisz sobie - za mała dawka, zapominasz że coś brałeś), a tu nagle zapatrzasz się na ścianę i odpływasz w dziwne konstrukty myślowe kreujące przekonująco-spójny świat
natomiast przy lsd trzeba total mindfucku i naprawde niezle przemielic percepcje, by poczuć obce krainy, a tym bardziej ich "realność"
swoją drogą, o to poczucie realności w pewnym stopniu też rzecz się rozchodzi

[Kurwik]

No nie wiem, po małych dawkach LSD też mam taki efekt.

[pindyjski]

W podobny sposób myślałem szczególnie biorąc pod uwagę termin paradis artificiel (fr. sztuczne raje). Dzięki za potwierdzenie ;)

[feydewey]

mam pytanie: czy różnice, jakie zauważyłem jedząc osobno łysiczki, osobno kubensisy i osobno to i to razem, to tylko kwestia wkrętki, czy te grzyby połączone ze sobą dają mocniejsze i ciekawsze podróże? ilość była mniej więcej analogiczna, 40 łysiczek = trzy duże kawałki kubensis, a jak zmieszałem... 20pare łysiczek i jeden, nieco spleśniały (shame=() kawałek cubensisa, i ostatni trip był dużo bogatszy niż te grzyby jedzone osobno

pozdrawiam

[Syn Bozy]

Różnie proporcje psylocybiny i psylocyny w różnych gatunkach grzybów ?

[Kurwik]

On pyta czy to tylko jego wkręt czy mix cubensisów z łysiczkami daje potężniejszego tripa niż łysiczki bądź cubensisy osobno.

[Syn Bozy]

a fakt, misunderstanding

[..::Abli::..]

Jeżeli już wspominacie o najsilniej działających substancjach należało by wspomnieć o nikotynie. Choć nie jest to oficjalnie psychodelik posiada zdolność do wywoływania barwnych OEVów, a indianie (brazylijscy?) stosowali ją do celów sakralnych, nie tylko jako kadzidło do okadzania Ayahuasci, ale również do wprowadzania się w trans. Przyjmując że jeden mocny papieros dostarcza 1mg nikotyny w 20sztachach, to dawka 50mcg jest już zdecydowanie odczuwalna tak u nałogowca na ciśnieniu jak i tym bardziej u nieuzależnionego, i to w przeciągu kilku sekund.

Działanie "wizyjne" nikotyny zdarzyło mi się wyraźnie odczuć bodajże 2 razy, z czego pamiętam dokładnie jeden: jakoś na pierwszej przerwie któregoś tam roku w Technikum, z braku papierosów, poprosiłem kompanów o pozostawienie mi tzw. spo. Tak się złożyło, że w moich rękach znalazły się 4 takie pojary na raz. Zaciągnąwszy się nimi parokrotnie poczułem się momentalnie "słabo". Z nienacka, dosłownie na kilkadziesiąt sekund w polu widzenia rozpostarł się wielobarwny, intensywny fraktal. Zapewniam, że intensywnością przewyższał nawet OEVy po grzybach.
Tyle.