TALK - Rozmowy [H]

[Patrys]

Nie będzie to więcej warte niż napis na pudełku od papierosów.

A jednak, spełnia to jakąś role psychologiczną, na pewno odstrasza nowych użytkowników, i są przeprowadzone na to badania. Takie napisy wejdą również na napoje alkoholowe.
Naprawdę, niektóre informację są tutaj podane tendencyjnie, beż żadnych weryfikacji, a nie w każdym miejscu będzie napisane że to nie rozważna informacja i należy uważać.
Ktoś wejdzie i przeczyta tylko jedną stronę danego tematu gdzie znajdzie same rewelacje, no bo ile osób tu wchodzi i pisze źle ?
Na zagranicznych stronach - znajdują się np. banery - że jeżeli szukasz pomocy - zadzwoń
czy stosowanie tych substancji może prowadzić do poważnego uzależnienia.
Przynajmniej portal będzie miał przykrywkę - a nie że "bo nie pisało, nie widziałem"
Każda osoba jest ważna, i jak pisał użytkownik kurwik, nawet jeżeli 1 osoba na 100 ma przez to zmienić swój pomysł z wzięcia Thiocodinu na nie wzięcie go - będzie uratowana z przyszłych następstw.

Poważnie w ostatnich kilku latach zwiększyła się liczba młodych osób korzystających z aptek w celu odurzenia i kupienia bez recepty]nie wspominając o nowym wynalazku z acataru[/b]

[Syn Bozy]

A jednak, spełnia to jakąś role psychologiczną, na pewno odstrasza nowych użytkowników, i są przeprowadzone na to badania. Takie napisy wejdą również na napoje alkoholowe.

Poważnie ? Sądziłem, że to tylko spełnienie unijnych norm, nie sądziłem że przynosi to jakiekolwiek efekty.
Możesz rzucić jakimś linkiem jeżeli to jeszcze znajdziesz ?
pogadam z władzami na temat tej informacji. Fakt faktem jednakże, w regulaminie jest napisane, że wszystko co jest na forum to fikcja, więc nie wiem jak do tego podejdą.

[Patrys]

A zakaz reklamowania papierosów i alkoholu w TV wiesz jak wpłynął?
Wyobraź sobie że zna zły nastrój zaczną reklamować kodeinę z rewelacjami z forum? Jak myślisz co się stanie?
Ta strona to pewnego typu reklama przez to w jaki sposób informacje są tu podawane.
Pyt.2Jeżeli chodzi o informacji "fikcja" w regulaminie HR.INFO: jak korzystasz z for internetowych ile razy przeczytałeś cały regulamin? retoryka

[sprawdzone_info]

słowo klucz; empiryzm

[Syn Bozy]

jak korzystasz z for internetowych ile razy przeczytałeś cały regulamin?

Zawsze czytam cały regulamin od deski do deski. Grzeczny ze mnie forumowicz

[BraunGP]

na wp przed zakladaniem maila tez xd? jak tak to ja wspolczuje przecpanej glowki%-D

[Syn Bozy]

Twoja szydera jest trochę żenująca ;-)

EDIT :Poza tym nie mam konta na wp

[Agonista]

Słuchajcie, ale przecież tu nie chodzi o regulamin, który jest zabezpieczeniem prawnym przed ustawą o przeciw działaniu narkomani tylko o to że małolaty przez to forum zaczynają od acodinu i uczą się rozwiązywać problemy emocjonalne przez narkotyki. Po co w ogóle ktoś pisze FAQ metkatu, tantum rose, gałki czy tego akodinu i innych świństw - dla kogo? Dla ludzi, którzy nic o tym nie wiedzą i mają zacząć - tylko po co? po jaką choloerę?
To jest niestety fakt. BO jak ktoś chcę cpac to sobie poradzi i bez forum. A np. ciekawscy zaczna przez forum, a młodzi by dorównać rówieśnikom niestety

[kiffi]

ciekawy problem.

fakt, ten serwis to kopalnia wiedzy na temat tego jak najłatwiej, najbezpieczniej, najlepiej, w ogóle 'naj' się naćpać. trzeba jednak zauważyć, że jest to inicjatywa oddolna, rzekłbym 'ludzie ludziom', żadne moce zła nie stoją za tą stroną (chyba, że czegoś nie wiem?). Internet jest takim medium, w którym znaleźć można wszystko - jak skonstruować bombę, ponoć nawet istnieją gdzieś FAQ dla pedofili, z odpowiedziami na pytanie typu 'Jak zwabić dziecko?'. Oczywiście to patologia, z którą trzeba walczyć. Ale czy hyperreal to to samo?

myślę, że nie. problem leży gdzie indziej. jeśli chodzi o mnie, informacje, które zdobyłem tutaj, były tylko uzupełnieniem mojej wiedzy o dragach, potwierdzeniem bądź zaprzeczeniem zasłyszanych historii.
dawało mi to gwarancję, że będę się mógł po tym niepewnym 'narkotykowym' gruncie poruszać w miarę bezpiecznie, rozumieć działanie różnych substancji, zrozumieć na czym polega uzależnienie i wiedzieć, kiedy trzeba przerwać, by nie zajść o jeden krok za daleko. minęło sporo lat, a mi, dzięki bogu, nadal się to udaje i mam nadzieje, że zawsze będzie się udawało.

kiedy jednak patrzę na pokolenie mojego młodszego brata i jego rówieśników (wiek licealny), na ich bezmyślną, lekceważącą głupotę, zaczynam się trochę bać hyperreala. w niepowołanych rękach informacje tutaj zawarte mogą się rzeczywiście przyczynić do sporych życiowych problemów niektórych użytkowników.

ale, jak napisałem wcześniej, hyperreal to inicjatywa oddolna, na dodatek nie zachęcająca w sposób otwarty to zostania 'ćpunem', fakt, jest tu wiele informacji, ale są też takie historie, które mogą skutecznie zniechęcić do ćpania. najlepszym przykładem są ci użytkownicy, których nie ma już wśród żywych... są też tacy, którzy walczą z nałogiem wiele lat, cierpią psychicznie i fizycznie, nadal jednak nie są w stanie się uwolnić.

reasumując, bo coś się rozpisałem - to, że dzieci kupują thiocodin albo acodin w aptece to nie wina hyperreala, tylko tego, że jest legalnie dostępny. może tym wypadałoby się zająć? albo przepisywaniem tramadolu na tony... przecież to nie moderatorzy tego forum wypisują recepty, a podrabianie jednak nie jest aż tak łatwe i skuteczne. jest jeszcze coś takiego jak edukacja, która w temacie dragów leży i kwiczy. dlaczego nie ma oficjalnego, rządowego portalu, równie obszernego i wiarygodnego jak ten, poświęconego tematyce narkotykowej? jest wiele rzeczy, które można zrobić zanim zacznie się cenzurować Internet. wolałbym, żeby mój brat dokładnie wiedział jak działają i uzależniają opioidy ze szkoły, zanim trafi na tę stronę...

[titi]

To ja tylko powiem panu koledze, bo mam mało czasu, że tacy misjonarze to miecz obosieczny na narkomanię. Wyjaśnić? A proszę.
Zakładam, że kolega jest za wprowadzeniem recepty na leki z kodeiną. Sam rozważałem takie rozwiązanie (egoistycznie - chcę zerwać z nałogiem i tyle). Czy jednak kolega weźmie odpowiedzialność za to, że gdy przyjdzie kryzys, a ja nie będę miał skąd wziąć paczuszki thiocodynek, kupię sobie brałna?
Czy kolega weźmie odpowiedzialność za to, że w jednej chwili, nie z własnej woli (bo o jakiej woli możemy przy uzależnieniu mówić?) wjebię się w heroinę? Kolega nie weźmie za to odpowiedzialności, ale będzie się dalej mądrzył.