Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi kwasu barbiturowego – np. fenobarbital.
Więcej informacji: Barbiturany w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 347 • Strona 11 z 35
  • 5299 / 104 / 0
Byłem nadpobudliwy, upierdliwy troll i w dodatku strasznie wkurwiający, że nawet meble się odsuwały ode mnie. Lekarz wlepił mi bellergot. Uśmiechnąłem się w duchu na samą myśl [poprawiło się więc!] i szybko skonsumowałem metodą podjęzykową chyba z 4 tablety. No smaczne to one nie były ale ledwo ledwo poklepały. Zgodzę się, żeby lekko wyczilować bell się nadaje, zresztą i na klepę może być jako taką bo zawiera w wyciągach bodaj atropinę %-D Zbaczając leciutko z tematu: luminal sam w sobie jest zajebisty; mylnie zmniejsza źrenice i wygląda się jak po opio, heh
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 2518 / 27 / 0
no po fenobarbitalu nie ma się za dużo spodziewać. Kiedyś jak mój dobry znajomy pożyczył od sąsiada z wioski Bellergota to wszamałem chyba cały listek (nie pamiętam już ile tego było) i poza lekkim wyluzowaniem i wielką suchością w ustach nic nie poczułem.
  • 17 / / 0
luminal da rade zcasem odkupic od żuli co dostaja recki na padake. ja zcesem odkupowałem luminal właśnie od takiego jednego żula na programie metadonowym.
Jak dla mnie działanie fenobarbitalanu jest bardzo przyjemnie, o wiele przyjemniejsze niz po benzodiazepinach, optymalna dawka to 5 tabsów luminalu czyli 5x100mg popite jakims browarkiem. Jak miałem kiedys wyrobiona tolerke na benzodiazpiny to brałem i po 10 tabsów luminalu.
Jednak luminal ma jedna wade, zajebiscie długo sie po nim spi, jak sie go weźmie wieczorem jednego dnia to się wstaje po południu drugiego dnia. gdy byłem zmuszony wstac wczesniej to byłem mocno przymulony i senny.

Moim zdaniem luminal byłby dobrym środkiem (lepszym od benzosów) na zjazd po stymalntach, albo detox po mocnych opiatach aby złagodzic pierwsze najgorsze fizyczne objawy absty (albo je po prostu pzrespać)
Uwaga! Użytkownik Durogesic jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 554 / 5 / 0
A czy nada się Luminal na zejście z klonów ? (aby jakoś je ułatwić) czy tylko przedłuży męki maskując objawy ? Jeśli można go jakoś do detoksu od klona wykorzystać to proszę kogoś kto ma wiedzę jak to zrobić tzn.jakie dawki itp. jem 2-.3mg klona już kilka miesięcy i próby odstawienia kończyły się powrotem.Zabijała mnie derealizacja i lęki.Proszę o porady.Dzięki z góry . Pozdrówka
Proszę o kontakt ludzi z lubelskiego, łączmy się Wszystko powyzej jest wytworem wyobrazni.
  • 140 / 4 / 0
Jeśli chodzi o miksy to niefortunnie dowiedziałem się o jednym ponoć kozackim i przy okazji zdobyłem odpowiednią ilość FB żeby przetestować na różnych dawkach. Mianowicie tabsy dał mi i sposób polecił kolega chory na raka [*] panie jeśli istniejesz świeć nad jego duszą bo poczciwy był chłopak.
Mianowicie trzeba zjeść 250-300mg rozgryzając tabletki i pierdyknąć trzy mocne kawy, albo puszki jakiegoś energetyka. Mówił że najpierw kurewsko chce się spać i trzeba się pilnować i powstrzymywać, ale potem senność przechodzi i czujesz coś na pograniczu kompletnego odrealnienia, totalną lekkość, spowolnienie wszystkiego wokół i euforię jak po morfinie tylko dłuższą i głębszą. Tak on to określał więc opis ten to nie są moje słowa. Ta dawka jest polecana dla początkujących. On jadł 400mg i wypijał litr be powera z biedronki. Cały czas był na morfinie, ale podczas lotów z FB nie brał morfiny i był od niej "trzeźwy" czyli nie czuł jej działania, ale pewnie coś tam w nim siedziało więc kwestia jest sporna.
Będę testował w piątek. Teraz pytanie: czy ta dawka mnie nie uśpi na amen i czy kofeina to dobry mix (w końcu działają antagonistycznie)? Wiecie... jemu to już koło chuja latało, ale ja wolałbym wyjść z tego cały i zdrowy. Co myślicie?
  • 554 / 3 / 0
Jeśli już jakiś samobójca się zdecyduje to bardzo mocna Yerba wydaje mi się lepszym rozwiązaniem. Tak właściwie to dla początkującego te 250mg będzie w h*j za mocno... Maksymalne dzienne dawkowanie doustne wg. Wiki to 600mg. i to zapewne rozłożone w czasie. Dawka śmiertela od 1g. dlatego najlepiej jak testujący nie będzie pod wpływem żadnych benzo, ani innych środków działających depresyjnie na oun. Tak wogóle to jest dobre dla samobójców, łykasz takie 5g. + dużo alku i zgon murowany. Koniecznie przed następnymi testami pamiętajcie o tym, że t1/2 wynosi do 120h !
Uwaga! Użytkownik kontofilmowe jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 140 / 4 / 0
Z tym t1/2 to mi zabiłeś ćwieka 8-( Przecież ten ziomuś jadł tego w huk na co dzień bo bez tego oka zmrużyć nie mógł. To wychodzi na to że po miesiącu miał spokojnie kilka razy większą dawkę we krwi niż śmiertelna? Coś mi się to wydaje mocno naciągane... Rozumiem że tolerka, ale aż tak..? Zmarł w wyniku degeneracji OUN (złośliwy guz mózgu) i fenobarbital nie miał z tym nic wspólnego.
Przede mną ktoś napisał, że 100mg poszło jak krew w piach więc 300mg to by była pewnie petarda, ale bez większego ryzyka. Jedyne co mnie zastanawia to czy będzie jakaś negatywna reakcja ze stymulantami. Słyszałem że mefedron z ghb dają duże prawdopodobieństwo zejścia, a murowaną zapaść jako że to stymulant/euforiant + depresant jednak to nie potwierdzone informacje. Mówiła mi o tym dziewczyna, która rekreacyjnie łyknęła ghb jako że prowadziła samochód i nie mogła pić i przypadkiem ktoś poczęstował ją kreską mefista co skończyło się na toksy...
Co do yerby to parzyłem sobie dużą ilość takiej siekiery, że miałem problemy z jej wypiciem, a zaraz po mdłości i jakoś specjalnie mnie nie pobudziło, a to nie była jakaś byle podróba bazarowa. Lepsza cafe tylko na serce siada, ale FB powinien to skutecznie zniwelować, a może nawet spowodować bradykardię.
  • 554 / 3 / 0
Ja nic więcej nie doradzę, bo jam tylko teoretyk jest. A z tą tolerancją to wszystko możliwe, oj możliwe... Poczytaj bandziora i oxana ile to już razy przekraczali dawki śmiertelne H czy F. Rozumiem że kolega zmarł na raka mózgu? Może dlatego tak kozacko działał na niego ten miks, a może on faktycznie ma takie działanie? Tak czy siak miks wydaje się strasznie niebezpieczny, nawet tu mogą być takie jednostki co po 300mg. mogą się już nie obudzić i super mocna kawa może tu nie pomóc. Dla mnie najgorsza śmierć umrzeć, na takiego raka, czy jakiś HIV i najgorsze w tym wszystkim to, że masz cały czas świadomość żę prędzej czy późnie to nastąpi :/
Uwaga! Użytkownik kontofilmowe jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 140 / 4 / 0
Jako że dziś miałem wolne, a weekend mam zawalony to test przeprowadziłem właśnie dziś. Specjalnie wyspałem się zacnie żeby senność jak najbardziej zminimalizować. Zjadłem 300mg koło 10.00 i popiłem litrem tigera na hejnał. Generalnie to była porażka i żałuję tego bo zmarnowałem sobie dzień. Po niedługim czasie od zjedzenia (tablety pogryzione na miazgę, ale tak żeby nic nie zostało na zębach) zacząłem czuć coraz większą senność, która narastała z minuty na minutę i nie dawała oznak, że zamierza przestać. Wreszcie byłem tak senny, że nie panowałem nad sobą. Chodziłem w kółko żeby nie zasnąć, ale chęć kimy była po prostu nieopanowana i co chwila przystawałem opierając się o ścianę i wmawiałem sobie że zamknę oczy tylko na chwilę i pewnie tiger zacznie działać i przejdzie. Nic bardziej mylnego bo co oparłem się o ścianę to budziło mnie uderzenie o podłogę. Wtedy adrenalina skakała, że zasnę na podłodze i już mnie nic nie obudzi więc zrywałem się na równe nogi i nerwowo zaczynałem chodzić po pokoju po czym znowu opierałem się "na chwilę" i jeb o podłogę. W akcie desperacji zjadłem 20mg medikinetu (metylofenidat), który dostałem od kolesia z adhd. Na szczęście nic mi się nie stało, ale na trzeźwo w życiu bym takiego połączenia nie zastosował. To doprowadziło mnie do stanu, w którym nie zasypiałem na stojąco, ale było mi tak kurewsko duszno, że chwilami łapczywie wdychałem powietrze czując jak bym wcale nie oddychał. Bania była przy tym jak... nie wiem nigdy się tak nie czułem. Nie było nieprzyjemnie, ale jakiejś specjalnej radości z tego nie czerpałem. O euforii to nawet imaginacji nie miałem. W końcu duszności mi przeszły i uznałem, że nie ma sensu dłużej udawać worka kartofli i położyłem się spać. Obudziłem się o 20.00 z uczuciem jak bym się zatruł rozpuszczalnikiem (znam to uczucie nie z doświadczenia w kiraniu rozpuszczalnika tylko po zatruciu gdy malowałem ramę motocykla sprayem w małym zamkniętym pomieszczeniu bez maski bo była tęga zima, a ja chciałem szybko sprzedać maszynę). Katastrofa. Teraz czuję się wyspany na drugą stronę i boli mnie głowa i nie wiem nawet jakie leki mogę wziąć. Ketonal chyba będzie ok nie?
  • 554 / 3 / 0
I jak tam lepiej coś?

->>> Przede mną ktoś napisał, że 100mg poszło jak krew w piach więc 300mg to by była pewnie petarda, ale bez większego ryzyka. Jedyne co mnie zastanawia to czy będzie jakaś negatywna reakcja ze stymulantami. <---
W akcie desperacji zjadłem 20mg medikinetu (metylofenidat), sprawdziłeś i jedno i drugie. Z czego pierwsze było do przewidzenia, ale nie na początek trzeba ostro bo te pierwsze fazy są najlepsze...

->>> Tak właściwie to dla początkującego te 250mg będzie w h*j za mocno... Maksymalne dzienne dawkowanie doustne wg. Wiki to 600mg. i to zapewne rozłożone w czasie. <--- " Doktor Clon " zawsze dobrze doradza, więc jak ktoś będzie chciał stestować jakiś najnowszy mix to piszcie na PW bez obaw, każdemu udzielę odpowiedzi. Doktor Clon, a bo już w tym tygodniu startuję z clonami i będę jeszcze bardziej " urozumniony " ( fajne słowo nie? Powinni wprowadzić do słownika )

W akcie desperacji zjadłem 20mg medikinetu (metylofenidat) i to on prawdopodobnie uratował ci życie ! No i trafiłeś z dawką w sam raz, bo po trochę większej dawce tego w tym mixie też mógłbyś paść.

A tu z wiki ---> Metylofenidat (MPH) – organiczny związek chemiczny, lek o działaniu stymulującym z grupy fenetylamin jest inhibitorem zwrotnego wychwytu dopaminy. Używany jest w leczeniu ADHD i narkolepsji oraz przy wyprowadzaniu z NARKOZY. <--- --- > NARKOZY <--- Do ratowania? swoje życia użyłeś najlepszego z możliwych środków jakie posiadałeś, gdybyś go nie posiadał, albo miał białe... To tamten post byłby twoim ostatnim.

Jak już gdzieś wspomiałem, za młodziaka byłem podobno bardzoooooooooo inteligentnyyyyyyyyy...
Pewnie gdyby nie pewne zbiegi okoliczności w tym min. lenistwo? To byłbym jakimś psychiatrą czy innym doktorem, a tak to będę tylko " Doktor Clon " :)
Uwaga! Użytkownik kontofilmowe jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 347 • Strona 11 z 35
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Marihuana a zdrowie jamy ustnej: Nowe badania kontra nikotyna i snus. Co szkodzi bardziej?

Największe jak dotąd badanie długofalowego wpływu marihuany na zdrowie wykazało… tylko pogorszenie stanu dziąseł – a i to w mniejszym stopniu niż przy używaniu tytoniu czy snusa! Nie zaobserwowano innych poważnych negatywnych skutków zdrowotnych.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.