Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 5141 • Strona 120 z 515
  • 476 / 4 / 0
Czasami się zastanawiam, czy zolpi to faktycznie lek, skoro takie jazdy występują. Bo na mnie na przykład w ogóle nie działa nasennie, a duże dawki tylko nakręcają pozytywną psychodelę. Szkoda, że w moim przypadku tolerancja nie spadła i gdy próbuję nawet 60mg na raz to robi się tylko lekki twist. Gdzie te czasy, gdy po 20mg sniffem wydawało mi się, że jest sylwester i miałem głęboko w dupie wszystko, co się wokół mnie działo. Chciałbym, by ten stan pojawił się też w przyszłości, ale niestety zolpi mnie już zupełnie nie robi.
  • 3248 / 3 / 0
Więc czas odstawić na jakiś czas. Ale z tym sylwestrem to się zgadzam, hehe. Liczysz się tylko ty i twoje pragnienia, reszta cię pierdoli i to jest "najciekawsze". Można się na ciekawe wkręty złapać, jednak czasem to może skończyć się wstydem, gdy zrozumiemy "co zrobiliśmy". hehehe.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 476 / 4 / 0
Dokładnie, czas odstawić i to właśnie zrobiłem. Ostatnim razem zrobiłem przerwę na aż 3 miesiące i po zarzuceniu 60mg do nosowo z piwkiem i klonem tak mnie porobiło, że generalnie urwał mi się film. Co ciekawe zwykle ostrożna siostra, która siedziała w drugim pokoju, zauważyła, że jestem na rauszu ale nie podniosła rabanu, tylko mi grzecznie w jeździe towarzyszyła. Na drugi dzień tylko opowiadała mi co robiłem, ale na szczęście głównie grzecznie siedziałem na fotelu i oglądałem z nią telewizor. Jedyne co, to nawijałem w kółko, że jestem na dyskotece, bo tak mi TV po oczach dawał. Wiem jednak, że lepiej zarzucać zolpi będą samym żeby ograniczyć możliwość przypału bo od razu po delikwencie widać, że coś brał.
  • 373 / 3 / 0
Zolpidem to niestety chyba porażka. Takie niestworzone rzeczy pisaliście, że szok i się nastawiłem na to, że zwali mnie za pierwszym razem z nóg jak rannego jelenia, jak postrzeloną sukę.... Lecz nie
Pierwszy raz nie mogłem spać i wziąłem 250ml wódki, a potem po godzinie czy 2 10mg donosowo bo nie mogłem spać, dalej dupa to po 40 minutach wciagnalem znowu 10 i dopiero zasnąłem.
Drugi raz był teraz niedawno bo nie wiem czemu nie spałem 2 dni. Musiałem wciągnąć 30mg i dalej nie spałem, jedynie z wycieńczenia organizmu i tego Zolpidemu to rozwój intelektualny cofnął mi sie o 20 lat i przez telefon nie mogłem powiedzieć prawie nic z sensem ani w ogóle nic normalnego. A jak już zasnąłem to i tak wstałem chyba po 2h. Żal w choj jak dla mnie, strasznie się zawiodłem bo prędzej usnąłbym po 1mg alprazolamu niż 30mg Zolpidemu =/
No fakt, że jak nie spałem 2 dni i wziąłem 30mg to mi sie odklejały lekko wyrazy z ekranu no ale kurwa... Jeszcze 1 dzień to bez Zolpi bym tak mial z wycienczenia. Zawiedzionyy zaiwedziony niestetyyyyy ;p
  • 37 / / 0
Nie zgadzam się z białasem, nie nazwałabym zolpidemu gównem.

Swego czasu miałam autentyczne problemy ze snem, dostałam stilnox, wzięłam 2 tabletki (chciałam szybko zasnąć) i po ok. 20 minutach miałam wrażenie, że łóżko się podnosi i jak gdyby płynie, potem mocno zasnęłam. Wiem, że to b. mała dawka, ale cóż.
Od tego czasu zdarza mi się sięgać (jeżeli mam sposobność), jednak dawki trzeba zwiększać, bo efekty słabną z czasem.
  • 189 / / 0
nie wierze... Może po prostu różnie ta substancja działa na różnych ludzi... ja brałem po poł opakowania na raz (zdarzyło sie i całe) i NIC. Ani razu nawet żadnej nawet najmniejszej sedacji nie poczułem
Uwaga! Użytkownik white power jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 11 / / 0
Ja mialam niezla przygode z tym syfem.Dostalam od szanownej lekarki uskarzajac sie na problemy ze snem lek o jakze lagodnej i niewinnej nazwie ''Na Sen "(zolpidem tatras). Wzielam jedna tableteke a potem juz nie za bardzo pamietam calej akcji .Rano obudzilam sie i stwierdzilam ze w opakowaniu brakuje 10 tabletek , cala bylam umazana w kakao a mama zaczela mi opowiadac ze najpierw w samych majtkach o 24 w nocy zeszlam pietro nizej i zaczelam pukac do sasiada :wall:( dobrze ze go nie bylo albo spal) mama zciagnela mnie do domu a ja uparcie twierdzilam ze tam mieszkam i zeby mnie nie przetrzymywala.Potem jak gdyby nic poszlam do kuchni zaczelam do lodowki gadac Kaska (moja przyjaciolka ma tak na imie ) a potem zrobilam sobie kakao.Nic nie pamietam ale wiecej tego syfu nie wezme .Moglam rownie dobrze zejsc na dol i chodzic tak po ulicy , poza tym musialam dojadac na haju te tabletki.A lekarka mowila ze to taki dobry lek i lagodny.
  • 265 / 2 / 0
Bo jeśli nie chodzi nam o cele rekreacyjne to zolpidem najlepiej jeśc już przygotowany do snu w łóżku, wtedy ryzyko takich akcji znacząco się zmniejsza, zauważ że dawka rekreacyjna początkowa to 10 mg czyli tyle samo ile na sen :D musialaś okazac się podatna i zaliczyłaś porządnego zolpidemowego tripa ;)

A co do tego że zolpi to gówno w wykorzystaniu rekreacyjnym zdecydowanie się nie zgadzam, jeśli o mnie chodzi to mam z nim sporo więcej zabawy niż ze zwykłymi benzo (przynajmniej tymi które miałem okazje testowac), naprawde lubiałem ten stan po spożyciu :gun: kurcze będe musiał wybrac się do magika po paczke zolpidemu, bo zolpiclon się do zabawy nie nadaje %-D
Ostatnio zmieniony 09 października 2011 przez skalar1, łącznie zmieniany 1 raz.
http://psychedelein.blogspot.com/
Psychedelein z języka greckiego ψυχή (psyche, "umysł") i δηλείν (delein, "ukazywać, objawiać"), czyli w wolnym tłumaczeniu "objawiający umysł".
  • 189 / / 0
hmmmm to ja już nic nie rozumiem... Może pomiędzy benzosami a zolpidemem wystepuje tolerancja krzyżowa i dlatego nigdy mnie nie klepał (głosno myślę), albo może zakupiłem akurat ten lek zawierający zolpidem który do zastosowań rekreacyjnych sie nie nadaje...
Uwaga! Użytkownik white power jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 11 / / 0
white power pisze:
hmmmm to ja już nic nie rozumiem... Może pomiędzy benzosami a zolpidemem wystepuje tolerancja krzyżowa i dlatego nigdy mnie nie klepał (głosno myślę), albo może zakupiłem akurat ten lek zawierający zolpidem który do zastosowań rekreacyjnych sie nie nadaje...


Watpie zeby wystepowala tu tolerancja .Ja przez 3 dni w miesiacu robie sobie wolne od myslenia i biore benzo (afobam , alprox ,zomiren) i rosnie mi tolerancja.Tez mi na tym odwala ale wiecej pamietam chociazby to ze wlasnie nie mysle i zachowuje sie jak przyglup.Nie wychodze wtedy z domu , relaksuje sie i robie rozne glupoty.Np jem musli i podczas jedzenia wylewa mi sie z miski , jak sie wyleje polowa to dopiero orientuje sie ze cos sie wylalo , gapie sie godzinami w jedne pkt , zasypiam na siedzaco i takie tam kto bral benzo ten wie jak mozna miec wszystko w tylku podczas zazywania tego specyfiku.Ale do czego zmierzam , z tego powodu ze pare dni w miesiacu biore tolerancja mi rosnie i zeby sie calkowicie zamulic teraz musze wziac najmniej 10 tabletek 1 mg ( wczesniej wystarczylo 4-5) a mimo to jestem bardzo wrazliwa na zolpidem.Przypomnialo mi sie ze kiedys tez wzielam, od kolezanki tabletke Polsen i po 20 min urwal mi sie film.Moze zolpidem tez sie nadaje do brania rekreacyjnie ale napewno nie dla mnie , raz ze nic nie pamietam co na tym robie a dwa ze troche niefajnie jest np wyjsc w samych majtkach , rownie dobrze mozna probowac wyjsc przez okno z 4 pietra ;]
ODPOWIEDZ
Posty: 5141 • Strona 120 z 515
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.