Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1259 • Strona 10 z 126
  • 291 / 3 / 0
Zapomniałem napisać o jednej bardzo masakrycznej fazie.Otóż miałem tony baklofenu w domu z racji z mojej choroby więc przeczytałem o tym leku i okazało się że nadaje się do rekreacyjnego użytku %-D Brałem sobie róznie czasem 5 czasem 10-15 tabletek co jakiś czas.Raz wkurwiony ostro pod wpływem impusu zarzuciłem sobie 27 tabletek (wczesniej po 15 mialem goraczke 40 stopni) i poszedłem spać.Rano budze sie cał spocony obraz mi lata skonczylo sie na tym ze prawie mnie starzy do szpitala zawiezli caly dzien zygalem ledwo chodzilem przewracalem sie.Nie mogłem pic nic poza woda w malych ilosciach chyba przez dwa dni bo inaczej haft.Teraz się ciesze że nie miałem wiecej tabletek przy sobie bo bym je wszamał :nuts:
:
  • 162 / 1 / 0
Ostatnia impreza. Około 2 szklanek makumby za jednym zamachem. Po około 4-5 godzinach repeta włada bo zaczęło mnie zginać strasznie. Potem w odstępach dwugodzinnych jeszcze po kresce. Na zapobiegnięcie zjazdowi blant i szklanka makumby. W międzyczasie non-stop browary i wódeczka. Skończyło się przebiciem fazy fetowej fazą alkoholową. Nie dałem rady się ruszyć. Zasnąć z resztą też jeszcze nie. Najbardziej pojebane paranoiczne myśli jakie kiedykolwiek miałem. Do tego CEVy i fizyczne objawy typowe dla zjazdu po fecie. Najgrubiej. Więcej tak nie mieszam... No, moze nie takie ilości. ;)
  • 1033 / 7 / 0
ok. 1mg fentanylu + 6mg klonazepamu + 450mg kodeiny + 75mg DXM + 1ml GBL + ok. 150mg 50% amfetaminy ( 75mg ) + jwh - 210.
  • 761 / 11 / 0
Dwa razy prawie się przekręciłem. Za pierwszym razem przedawkowałem kofeinę (syntetyczną w proszku) za drugim razem napiłem się płynu do chłodnic, zatrułem glikolem etylenowym i wylądowałem w szpitalu z ostrą niewydolnością nerek, oj było grubo. Jakaś doba od śmierci gdybym nie zgłosił się na pogotowie i nie został zdializowany na czas.
  • 1519 / 20 / 0
Że tak spytam... na chuj piłeś płyn do chłodnic?
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 1033 / 7 / 0
ostro chlał i etanol się skończył. jakieś doły miał przez dupe czy coś, right, belial?
  • 565 / 7 / 0
Numer jeden: 450deksa+moklo+0,8 cubenow+blizej niewiadoma, rozkladajaca sie 50 hometa/2 osoby. Mysli krazyly z predkoscia swiatla, swiat przytlaczal, niszczyl, do glowy przychodzily przerozne rzeczy, nie wiem czy dotarlem do konca, czy gdzie, ale odtworzyla mi sie, zupelnie bez mojej woli mysl "wszystko=0" dokladnie w takiej postaci. Bylem przerazony. "Mateusz, jestesmy zgubieni - mowilem". To byl stan nie na tamten umysl.

Numer dwa: 6 saszet benzy, sam w ciemnym pokoju w nocy. Nie wiem co mi odbilo, ale dostalem za glupote ptasznikami wyskakujacymi z lampki i skladajacym sie ze mna lozkiem. Ale miec swoje odbicie tez fajna sprawa. Ja bylem tutaj, a ono bylo gdzie indziej, robilem 2 rzeczy jednoczesnie, nie umiem tego okreslic. Ale nigdy wiecej. Too much man, too much.
Feel free. Of me.
  • 761 / 11 / 0
Masterfilter pisze:
ostro chlał i etanol się skończył. jakieś doły miał przez dupe czy coś, right, belial?

Kurwa, potężny dół przez dupę... nie zależało mi czym, byle zapomnieć, że żyję...
  • 761 / 11 / 0
BelialGlow pisze:
Jeśli jakiś narkotyk jest dziełem szatana (znaczy Jahwe)... to najpewniej klonazepam... brałem to w ciągu mieszając z alprą przez 3 miechy potem przerwa, deprecha, może wódki, psychiatra, sertalina... sylwester, nie wiem co mnie podkusiło, ale wziąłem klony ze sobą, do tego nie piłem od jakiegoś czasu wpieprzałem już po 150mg serty i jak się dorwałem do wódki to film mi się urwał nie wiem o której, ale pewnie coś koło 22giej. Towarzystwo było mało narkotyczne i raczej nie zaznane ze skrajnie jebniętymi psycho-narko-kryminalistami, a ja narobiłem wielkiego gnoju, swojej przyjaciółce u której była impreza (w towarzystwie jej znajomych, przed którymi zawsze byłem porządny itp., żeby jej wstydu nie robić) naopowiadałem takich rzeczy, że jak o tym pomyślę, to mam zimny pot na plecach, w nowy rok mnie pobił jakiś frajer z Jeżyc (jeśli to czytasz pedale, który mi dałeś po ryju na Jackowskiego przed Żabką, w Nowy rok to pamiętaj, że uważam, że twoja stara daje za paczkę popularnych)... potem poturbowany, ze zjebaną reputacją leczyłem się alkoholem bo NLPZty nie działały i czekałem, aż KTOŚ przywiezie mi tramca, który kupił na moją reckę, niestety KTOŚ zachorował obłożnie na tramadolozę i doszły do tego jeszcze sprawy związane z pewnym incydentem w nocy po nowym roku, także nie mogąc się doczekać piłem, piłem... straciłem wszystkie pieniądze, wypiłem cale alko, czekałem, piłem denaturat, cokolwiek z etanolem w składzie. Aż się w skrajnym bólu i amoku napiłem płynu z glikolem etylenowym. Po czterech dniach trafilem na pogotowie, ostra niewydolność nerek, dializy, 9 dni w szpitalu, reedukacja (np. pokazanie umierającego gościa z tekstem - tak powinieneś wyglądać), i oczywiście zaproszenie na oddział psychiatryczny (nieskorzystałem, idę do Gniezna, napisze mi ktoś jak tam jest??)... po wyjściu abstynencja, aż znów się dorwałem do klonów i teraz przez te wszystkie kroplówki i inne cuda tolerka mi się chyba cofnęła i zajebałem się tak, że stary mnie odbierał z miasta o 40km od punktu wyjścia z jakimiś fantami zajebanymi z niewiadomo skąd w plecaku i komuterem w torbie... morał z tej bajki taki - 'Chcesz stać się na prawdę popierdolony, zacznij szamać klony, jedz ich dużo, bez opamiętania, Smyku, a skończysz w psychiatryku'
To ze stycznia czy tam początku lutego...
  • 640 / 7 / 0
Haha to przyponina mi moją sytuację jak znalazłem się w psychiatryku.Ojebałem Signopam i Relanium koniec urwał mi się film obudziłem się już w szpitalu.
ODPOWIEDZ
Posty: 1259 • Strona 10 z 126
Newsy
[img]
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace

Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.

[img]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków

W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata

[img]
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu

Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.