Breslau jest niemieckie!
Numer dwa: 6 saszet benzy, sam w ciemnym pokoju w nocy. Nie wiem co mi odbilo, ale dostalem za glupote ptasznikami wyskakujacymi z lampki i skladajacym sie ze mna lozkiem. Ale miec swoje odbicie tez fajna sprawa. Ja bylem tutaj, a ono bylo gdzie indziej, robilem 2 rzeczy jednoczesnie, nie umiem tego okreslic. Ale nigdy wiecej. Too much man, too much.
Masterfilter pisze:ostro chlał i etanol się skończył. jakieś doły miał przez dupe czy coś, right, belial?
Kurwa, potężny dół przez dupę... nie zależało mi czym, byle zapomnieć, że żyję...
BelialGlow pisze:Jeśli jakiś narkotyk jest dziełem szatana (znaczy Jahwe)... to najpewniej klonazepam... brałem to w ciągu mieszając z alprą przez 3 miechy potem przerwa, deprecha, może wódki, psychiatra, sertalina... sylwester, nie wiem co mnie podkusiło, ale wziąłem klony ze sobą, do tego nie piłem od jakiegoś czasu wpieprzałem już po 150mg serty i jak się dorwałem do wódki to film mi się urwał nie wiem o której, ale pewnie coś koło 22giej. Towarzystwo było mało narkotyczne i raczej nie zaznane ze skrajnie jebniętymi psycho-narko-kryminalistami, a ja narobiłem wielkiego gnoju, swojej przyjaciółce u której była impreza (w towarzystwie jej znajomych, przed którymi zawsze byłem porządny itp., żeby jej wstydu nie robić) naopowiadałem takich rzeczy, że jak o tym pomyślę, to mam zimny pot na plecach, w nowy rok mnie pobił jakiś frajer z Jeżyc (jeśli to czytasz pedale, który mi dałeś po ryju na Jackowskiego przed Żabką, w Nowy rok to pamiętaj, że uważam, że twoja stara daje za paczkę popularnych)... potem poturbowany, ze zjebaną reputacją leczyłem się alkoholem bo NLPZty nie działały i czekałem, aż KTOŚ przywiezie mi tramca, który kupił na moją reckę, niestety KTOŚ zachorował obłożnie na tramadolozę i doszły do tego jeszcze sprawy związane z pewnym incydentem w nocy po nowym roku, także nie mogąc się doczekać piłem, piłem... straciłem wszystkie pieniądze, wypiłem cale alko, czekałem, piłem denaturat, cokolwiek z etanolem w składzie. Aż się w skrajnym bólu i amoku napiłem płynu z glikolem etylenowym. Po czterech dniach trafilem na pogotowie, ostra niewydolność nerek, dializy, 9 dni w szpitalu, reedukacja (np. pokazanie umierającego gościa z tekstem - tak powinieneś wyglądać), i oczywiście zaproszenie na oddział psychiatryczny (nieskorzystałem, idę do Gniezna, napisze mi ktoś jak tam jest??)... po wyjściu abstynencja, aż znów się dorwałem do klonów i teraz przez te wszystkie kroplówki i inne cuda tolerka mi się chyba cofnęła i zajebałem się tak, że stary mnie odbierał z miasta o 40km od punktu wyjścia z jakimiś fantami zajebanymi z niewiadomo skąd w plecaku i komuterem w torbie... morał z tej bajki taki - 'Chcesz stać się na prawdę popierdolony, zacznij szamać klony, jedz ich dużo, bez opamiętania, Smyku, a skończysz w psychiatryku'
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.