TALK - Rozmowy [H]

[koguar]

Swego czasu przeczytalem caly watek, ale nie pamietam dokladnie tego zagadnienia. Napewno to zagadnienie nie bylo poruszone szczegolowo. Mnie interesuje wskaznik procentowy jesli chodzi o potencje mozliwosci okreslonego sposobu przyrzadzenia (czy tez porownania obu sposobow z wlasnej praktyki).

Moze warto byloby zrobic swoiste FAQ, jesli chodzi o sposoby przyrzadzenia ayi. Po kolei w punktach, najbardziej zalecany sposob wlaczajac w to czas standardowego gotowania ayi itp.. Niestety dlugie forumowe watki mają to do siebie, że czesto romazuje sie istota zagadnienia w mnogosci forumowych perspektyw. ;)

[opak]

Chyba miał na myśli syntetyczne DMT :)

[leamas]

Jeśli chodzi o aya, to FAQ zająłby sporo miejsca, jest dużo kombinacji. Przydałoby się kilka osób. Tutaj pojawia się problem, nie ma takich osób.
Co do długich wątków - pełna zgoda, ciągle te same pytania.

[iluu]

siemacie wszyscy mam pytanko czy taki zestaw mi się przyda? http://www.magicznemuchomory.pl/ayahuas ... 5231-p402/ z góry dziękuję i czekam na odpowiedz pozdrawiam

[pokolenie Ł.K.]

Nie napisałeś do czego ma Ci się przydać... jeśli do przyrządzenia aya/analogu aya - tak, te dwie rośliny to to czego potrzebujesz. Nie przeszkadza Ci jak rozumiem, że obie są w Polsce nielegalne?

[explorer]

W przepisach na ayahuaskę używa się m. in. soku z cytryny, chciałam jej użyć jednak wyczytałam, że cytryna zawiera duże ilości tyraminy…

[gringo]

Lej sok, spokojna głowa. Przed ceremonią jadłem kostkę czekolady na lepszy nastrój, a z rana owoce, m.in. banany i żadnego skoku ciśnienia nie zauważyłem.
pzdr

[wojcieszekn]

Dobry jest miód, jeśli nie można wytrzymać z głodu. Mam wrażenie, że daje łagodniejszą i "mądrzejszą" podróż.

[explorer]

Dobry jest miód, jeśli nie można wytrzymać z głodu. Mam wrażenie, że daje łagodniejszą i "mądrzejszą" podróż.

Ja mam zamiar utrzymać ścisły post 24 godziny przed i po. Czy ten post po liczy się od zażycia rośliny zawierającej alkaloidy harmalowe ?

Uczucie głodu to dla mnie nie problem, interesowałam sie już głodówkami, czytałam Małachowa…mam już na koncie tą trzydniową głodówę, tylko na wodzie, nie miałam czasu na 7-dniową, ale myślę, że w końcu wybiorę się na jakiś turnus, albo zrobię sama, gdyż chciałabym odbyć 7-dniową głodówkę z przełomem kwasiczym. Sorry za mały offtopic, ale chciałam zwrócić uwagę, że głodówka przed i po aya może mieć pozytywny wpływ - nie tylko fizyczny - odpoczywa nasz układ pokarmowy, ale duchowy - nie jemy nic, pozwala to wnieść coś do ceremoni z aya, oczyścić myśli...nie mówię tu o głodówce 7 dniowej, ale 24 godziny przed i po. Chciałam tu zaznaczyc, że głodówkę 7 dniową mozna odbywac jedynie posiadając odpowiednią wiedze, podobnie jak jest ze spożywaniem aya, bo możemy zrobić sobie krzywde, ale jesli głodówke przeprowadza sie prawidłowo, to jest z tego wiele plusów....

Czy jesli aya nie zadziała mojego wieczoru to nastepnego wieczoru, jesli będę chciała spróbowac ponownej podruży, musze spożywać inhibitor MAO, czy tylko wywar z psychotrii ? Nie wiem czy nadal będzie zachodziła inhibicja MAO czy nie po takim czasie...

[wojcieszekn]

Witaj explorer. MAO działa kilka jedynie godzin. Byłby zapewne szkodliwy wpływ, gdybyś zażyła MAO zaraz po obfitym obiedzie, gdy w żołądku pełno pokarmu . MAO działa po 15-25 minutach od zażycia. Mam na myśli to, że kiedy nie jesz kilka godzin (powiedzmy, cały dzień, gdy bierzesz aya wieczorem) to po wymiotach - najczęściej połączonych z dobrym srankiem :) po 3 godz. spoko możesz coś przegryźć, bo wnętrzności zrobią się czyściutkie i MAO wypłynie razem z resztą płynów.... Jadłem o 2-3 w nocy wielokrotnie (aya brałem o 22-23ciej) żółty ser, twaróg i to na co miałem ochotę. Teraz nie robię już tego z tej przyczyny, że za psychika za szybko się "utwardza" że tak powiem. Wody nie piję również aż do rana. Z głodówką to rzecz nie aż tak istotna. Wymiotujemy i owszem (na początku zawsze) i wydaje się nam, że zwracamy pokarm. Prawda jest taka, że zwracamy głównie toksyny. Pierwsze sesje oczyszczają organizm z trucizn a następne z "programów" tzw "podświadomości". Później -mam na myśli kilka-naście sesji- wyrzyguje się psychiczne pasożyty (a wiele ich jest, normalnie przerażenie) Samo ciało usuwa toksyny i najtwardsze (światopogląd, przekonania itd zapisane w komórkach) Dla tych, którzy podróżują często, wiadomo jest, że wszystko w co wierzymy i wszystko co wiemy jako ludzie, to bajki dla dzieci. A ci którzy nam je opowiadają, zasłyszeli te bajki od rodziców, bądź w szkole. Psychiczne przygotowanie powinno pozwolić nam na zupełne oddanie się Nieskończoności. Niech pokarze nam Ona, jak rzeczy się mają i godzimy się na ofiarę z samego siebie w zamian za wiedzę. Wiedzy nie można osiągnąć, można się Nią stać. Ale oby się Nią stać, trzeba przestać być sobą samym. I kiedy wróci się z takiej wycieczki po wiedzę, wraca się jako ktoś, coś, co odbudowuje psychikę na wzorzec zapisany w genach i komórkach ciała, które było się zostawiło na krótki czas. Ciało jest powozem, ubraniem Świadomości. W przygotowaniu się do podróży nie chodzi o odpowiednie przygotowanie psychiki, ale bardziej o nastawienie i otwartość. Coś jak pełne oddanie i dziecięce zaufanie. Pamiętaj, że to nie jest wycieczka dokądś tam. To jest podróż do wnętrza siebie. To są tylko słowa. I język nie ma tego piękna malowania światłem.
Jeśli aya nie zadział, to daj sobie siana na tydzień :-). Czyli nie rób tego na siłę. 1szy raz nie zawsze działa.
MAO zawsze się bierze z wywarem, bądź 15-25 minut przed.
Bóg we mnie, pozdrawia Boga w Tobie.