TALK - Rozmowy [H]

[melon27]

Po zaprzestaniu brania bromazepamu utrzymuje się obniżony poziom tryptofanu, jakby bardziej emocjonalny jestem wtedy, swietnie wchodzi muza.

Podobno z tym tryptofanem jest tak samo po zaprzestaniu wcinania rolek, ale tu nie mam doświadczeń.

[jaracz6]

Nigdy w życiu nie jadłem benzo, dziś lekarz rodzinny na trudne sytuacje nerwowe przepisał mi Sedam 3mg. Postanowiłem pobawić się trochę rekreacyjnie, żeby sprawdzić jak to działa (jutro mam strasznie ważną rozmowę kwalifikacyjną i zapewne wrzucę na stres). A więc, godzinę temu zjadłem jedną tabletkę, coś tam czuję, ale średnio na jeża, właśnie dorzuciłem drugą, czekam na efekty, napiszę za jakiś czas jak jest.

[Dzielnicowy]

Jeśli nigdy w życiu nie jadłeś żadnej benzodiazepiny to czy wiesz czego się spodziewać? Lekkie rozluźnienie, brak lęków, przy większych dawkach senność i urwany film. Bromazepam to według mnie najlepsza benzodiazepina. Weź jutro na rozmowę 3-6mg, Sedam ma to do siebie, że możesz dzielić na 3 części więc dobierz według uznania. Potencjał tego środka odkryjesz będąc w stresowej sytuacji, czyli pewnie już jutro.

[jaracz6]

Ok, dzięki za rady.
Tymczasem po 6mg i piwku czuję się lekko wyluzowany. To wszystko. Mam nadzieję, że na jutro taki stan będzie w sam raz (ofc bez piwka).

[Dzielnicowy]

Powinno być ok, tylko żebyś nie przedobrzył, czas półtrwania aktywnego metabolitu według tabeli na benzo.org to 10 do 20 godzin, czyli jak jutro rano weźmiesz kolejne 6mg to może podziałać znacznie mocniej. Chociaż bromazepam to znowu nie takie silne benzo, więc sam nie wiem, ale lepiej dmuchać na zimne.

[melon27]

bromazepam świetnie działa z piwem, poprawia nastrój jeszcze bardziej, o alprze tego nie moge powiedzieć

[Non]

Bromazepam świetnie działa sam. Z piwem działa lirycznie, a gdy dorzucimy do tego jakiegoś gibona to staje się to najpiękniejszym poematem w dziejach. ;)

[samuraxo]

Ja Wam powiem, że właśnie u mnie działało to w jakiś paradoksalny sposób, tzn. zacząłem od alprazolamu, na który tolerka wzrosła mi już po 3 opakowaniu (żeby się wychillować tak, jak lubię, przy piwku jadłem 2mg, gdzie na początku wystarczyło 0,25 - 0,5 mg)
Poźniej przerzuciłem się na diazepam i miłe zaskoczenie: 10 mg rozłożyło mnie na łopatki! Mimo alprazolamowej tolerancji tak mała dawka relanium potrafiła mnie poskładać doszczętnie.
Teraz zacząłem przygodę z najmilszym bromazepamem i dawki 6-12-18 mg są dla mnie na tyle 'boskie' w porównaniu z alprą, że nawet nie myślę, żeby kołować jaieś Zomireny, czy inne.

Hmmm ja od ponad roku jem Alpre, z przerwami. Były momenty, że pojechałem 2 tygodnie ciąg, a potem że miałem tyle samo przerwy, ogólnie w życiu jestem pół na pół raz na benzo raz nie. Ale z powodu nerwicy tylko na benzo czuje się na tyle dobrze by normalnie w miare funkcjonować.
Zaczynałem od 1mg, teraz biore tak 1,5 - 2 żeby osiągnąć ten sam efekt leczniczy. Szkoda, że euforia już dawno mineła... Fajnie było jak byłem nie do przegadania na alprze ;D Zaznacze, że przed nerwicą miałem tak codziennie. Teraz niestety ciężko mi zebrać jakiekolwiek mysli :P
Dziś albo w poniedziałek pójde po Bromazepam, ciekawy jestem czy 12mg da mi coś podobnego do alpry na początku jej brania :)
W ogóle jestem 5 dni bez benzo, tzn mam ale nie jem i jestem z tego zadowolony tylko, że się męcze jak kiedyś... Marzy mi się coś o podobnym działaniu na co chociażby nie wzrasta tolerka eh...

A osoby które mówią, że generyki działają słabiej to troche śmieszne. Czemu zawsze słabiej a nie naprzykład mocniej? Placebo jak Chu....
Ale to tak samo jak wśród moich kumpli co biorą magnez na kaca ten co się rozpuszcza i mówią, że im kac przechodzi. Szkoda tylko, że on się prawie wcalen iewchłania nawet no ale placebo to placebo hehe.


Kopiuje dla tych co sobie wkręcają.


Lek generyczny, lek odtwórczy, generyk – określenie leku będącego zamiennikiem leku oryginalnego, zawierającym tę samą substancje czynną. Leki generyczne, aby mogły być wprowadzone do obrotu, muszą mieć udowodniony :
ten sam skład, muszą zawierać tę samą ilość substancji aktywnej. Mogą zawierać jednak inne substancje pomocnicze, pod warunkiem, że nie zmieniają one właściwości leku i nie wpływają na skuteczność.
tę samą postać,
tę samą dostępność biologiczna (biodostępność)
takie samo działanie farmakologiczne

[Dzielnicowy]

samuraxo nie jestem pewny, czy po roku brania alprazolamu w dawkach 1,5-2mg dziennie, pomoże ci dawka 12mg bromazepamu. Bądź co bądź, bromazepam, to dosyć przyjemna benzodiazepina (moja ulubiona ) ale jeśli wcześniej przez rok brałeś takie dawki mocnej benzo, jaką jest alprazolam. To szczerze wątpię byś poczuł miłe działanie bromazepamu, no chyba że zjesz pół paczki szóstek, to może się przebije. Na mnie też na początku bromazepam zachwycał, ale kiedy wpadłem w ciąg klonowo-alprowy, to magia prysła. Przymusowy detox 3miesiące bez benzodiazepin i znowu mogłem cieszyć się przyjemnym działaniem bromazepamu. Ale już nie w dawkach 6-9mg tylko 12-18mg. Tolerancja na benzodiazepiny spada bardzo powoli.

Poza tym zanim weźmiesz się za bromazepam to spróbuj najpierw zjechać z dawek alprazolamu, bo nagła odstawka i zamiana go na słabszy lek, może skończyć się nieciekawie. Szczególnie dla osoby z takim stażem jak ty.

[samuraxo]

Dzielnicowy, tzn. ja raz biore raz nie :P Ale ostatnio znowu czułem się fizycznie uzależniony już lekko i teraz 6 dzień bez alpry jestem
(no raz wziąłem 0,5mg pod język bo myślałem że zemdleje z nerwicy xD w nocy mnie tak dopadło).
Nie biore cały rok codziennie na szczęście. No ale gdybym pracował to pewnie bym brał bo inaczej bym nie ogarnął i to mnie przeraża, nie wiem czy isć do szkoły bo mam nerwice i sobie nie poradze bez 2 letniego wpieprzania alpry....
Ahhh kupie w poniedziałek i zdam relacje :)
Mam nadzieje, że 12mg mnie ucieszy :) To chyba odpowiednik 1mg alpry ale nie wiem czy dobrze pamiętam :)