Tato.
Dopadł mnie w końcu rachunek sumienia w tym co robie i odnalazłem sens życia (O którym mnie cały czas pytałeś. ) oraz zdałem sobie sprawę z tego że jestem narkomanem.Póki tego sensu nie widziałem, nie widziałem też sensu w twoich słowach. Bo celem życia była dla mnie zabawa. I Bawiłem się kosztem Matki, Twoim, a potem nawet swoich znajomych ( nie widząc tego ). Możesz się trochę zaskoczyć tym co przeczytasz ale to jest prawda , tak się teraz dzieje na świecie i inaczej być nie mogło. Pierwszym krokiem do wyjścia z tego wszystkiego jest ‘chęć’ którą mam od wczoraj. : )
I mam stan taki że mogę już żyć normalnie na trzeźwo ale wkuriwa mnie że nie realizuje swojego życiowego celu o którym się dowiesz pod koniec. Narkotyki były dla mnie środkiem do poznania ludzi bawienia się, na początku imprezy , wiesz. Ale to co robiłem przez ostatni rok było straszne. Nigdy nie zatraciłem swojej godności nie kradłem ale kłamałem was wszystkich żeby mieć pieniądze wiec teraz kiedy próbuje swoje życie ułożyć musze wam o tym powiedzieć.
Zacznijmy od początku. Wszystko to stało się w dużej mierze przez rozwód i spazmy jakie przeżywałem w wieku 10 / 12 lat – to wszystko spowodowało że stałem się bardzo uczuciowy i słaby psychicznie a zamieszkując z matką praktycznie dostałem wolną rękę na swoje życie. Ale wiesz jaka ona jest cały czas darła mordę przeklinała , więc też taki się stałem i przez to wyrobiłem w sobie nawyk nie słuchania, nie patrzenia na coś. Po prostu umiem sobie na dany moment wmówić ze tego nie ma i zachować stalowe nerwy. Ten sposób na matkę stał się również sposobem na życie ( i przez niego tak późno zdałem sobie sprawę z tego co się dzieje ) w gimnazjum byłem lubiany ale chyba tylko przez styl ubioru. Ogólnie nie potrafię podejść do obcej osoby i cos do niej powiedzieć, zacinam się wtedy itd. ( dopiero narkotyki to zmieniły ) wiec w gimnazjum miałem mało znajomych, miałem opinie tajemniczego, wszyscy mieli dziewczyny a ja nie potrafiłem sobie żadnej znaleźć, robiłem sobie często dobrze i w sumie nie potrzebowałem jej. W skrócie – z perspektywy czasu byłem pizdusiem takim. W liceum sprawy się zmieniły. Poznałem Natalię, o przebojach z nią już wiesz to nie musze pisać. Ale ogólnie dobraliśmy się tak że żyliśmy przez 4 lata i na tyle ja odsuwałem od siebie że mogłem bawić się sam a miłość zarówno psychiczna jak i fizyczna zapewniała mi ona. To doprowadziło do napięć między nami i wtedy jak cierpiałem przez nią psychicznie to chlałem , nawet sam w domu – żeby nie myśleć o niej. W 1 liceum głównie piliśmy. Dobrałem się z Krackiem i Mateuszem i chasaliśmy po imprezach itd. Była szkoła, pilnowałem jej było dobrze. Od drugiej liceum zacząłem palić marihuanę. Nie żałuje tego że zapaliłem bo to jest najlepszy narkotyk, słabo uzależniający i jedyny jaki człowiek powinien brać wg mnie jeśli wogóle wyraża taką chęć. Mniej więcej na przełomie 2 / 3 klasy zjadłem grzyby. Nawet Ci o tym mówiłem bo po tym widzi się świat, jego piękno i to już zostanie Ci w głowie. W czasie tych 6 godzin pod wpływem grzybów dorastasz psychicznie o 4 / 6 miesięcy np. ( jeśli myślisz oczywiście, możesz się też bawić i nie myśleć i ja właśnie brałem je bardziej pod kątem bawienia się a nie myślenia o życiu ) W 3 klasie wydoroślałem ale cały czas miałem silną chęć ‘wyszalenia się’ miałem już 18 lat ale cały czas myślałem o imprezach , laskach i o tym co Se wezmę wtedy żeby było fajnie. Zacząłem wtedy jarać przy kompie, pić browary przy kompie to spowodowało że zacząłem już mieć w sobie uzależnienie zarówno od alkoholu jak i marihuany, lecz nie zdawałem sobie jeszcze wtedy z tego sprawy. ( nie uzależniłem się od niczego więcej i to już się nie stanie bo na podstawie mojego przeboju z narkotykami potocznie nazywanych lekkimi musiał bym być głupcem żeby się wpierdolić w te ciężkie ). Ostatni rok był tym w którym zadecydowałem że zostaję na studia w Zielonej Dziurze. To był błąd życiowy którego nie żałuję bo dzięki temu że tu zostałem jeszcze rok poznałem życie na tyle iż czuję że teraz mogę lecieć nawet do Australii ;] . W czasie studiów imprezy na maxa i ćpanie. Tam w akademiku się zdarzało się że nawet czasem amfę wziąłem ( ale na tyle byłem świadom konsekwencji że zrobiłem to może 3 razy i nie chce więcej robić gdyż nie ufam sobie ) Potem był ta akcja że się pożarłem z Krackiem który jest wszą. Generalnie na tyle zniszczył mi życie,(mój przyjaciel któremu ufałem itd., byłem w stanie dusze za niego oddać) że siedziałem sam w domu bez znajomych i chlałem sam, dilerzy jacyś mnie szukali bo ich naściemniał że kapuje, Natalia non stop się darła i spazmy ( bo powiedział jej to co mu się zwierzałem jak ziomkowi ) ogólnie Kracek wygrał wtedy, Tam w domu zdałem sobie sprawę z tego że jestem uzależniony. Od Alkoholu – zarówno fizycznie jak i psychicznie i od marihuany – psychicznie. Pomyślałem sobie że powinienem coś z tym zrobić. Ty mnie się wtedy pytałeś czy mam z tym problem itd. Wtedy postanowiłem sobie że wyrobie sobie system w tym ćpaniu. Np. dziś 4 piwka a jutro 0.5 marihuany i tak na przemian. Dobrze mi się tak żyło naprawdę. Pieniądze miałem od was z jakiś przekrętów itd. Oglądałem sobie filmy cały czas ( ja z filmów czerpię wiedzę o świecie ). Ale ogólnie postanowiłem że wyjdę z domu. Szukałem tej pracy ale jakoś tak nie udolnie i poznałem nowych znajomych, młodszych od siebie po 16 / 17 lat mieli i wręcz wzięli sobie mnie za ich ‘lidera’, a może przykład ? bo fajnie się ze mną imprezuje itd. Od teraz działałem z nimi ale raz na jakiś czas, głównie siedziałem w domu. Oni byli fajni, mieli kasę od rodziców nie ćpali za dużo tylko trawkę palili , przez pewien czas było fajnie. Ale zaczęła się era legalnych dragów ( w zielonej górze aktualnie jest 6 takich sklepów ) i oni wszyscy na moich oczach zaczęli ćpać po nosie te proszki wszystkie ( sam nawet spróbowałem w kotłowni kiedyś ) widziałem jak się zmieniają ich osobowości na moich oczach. Na lajcie sobie gadali o tym że wyniosą coś z domu itd. Aktualnie są w takim ciągu że ja pierdole. Jeden zęba nie ma , druga się kurwi , złom sprzedają, kradną ( zacząłem myśleć o tym że , kurwa oni nie są mnie warci, ale ja ich lubię w sumie – taki paradoks trochę ) – myślę sobie a chuj będę dalej się z nimi spotykal i tak wyjeżdżam we wrzesniu wiec co z tego ;p . I teraz przejde do sedna sprawy. Całe życie czytałem dużo o kwasie i bardzo chciałem go wziąć ponieważ kwas to jest doświadczenie duchowe w czasie którego ( masz te filmy wszystkie widzisz inaczej ) ale jeśli pomyślisz pod wpływem LSD zdajesz sobie sprawę ze swojego miejsca na świecie. Masz możliwość popatrzyć na wszystko z góry i zobaczyć w którym jestes miejscu ( chodzi tu o hierarchie społeczną bardziej ). I stało się! Pierwszy trip odbyłem w towarzystwie dwóch zaufanych kolegów ( o tym co się działo nie będę opowiadal bo za dlugo by było ) ale po tym doświadczeniu zrozumiałem że nie myśle normalnie , cały czas zapominam , gubie, nie mogę się na niczym skupić, jak coś czytam od razu zapominam, bolą mnie płuca – MARIHUANA A ponad to nie mogę ustać w miejscu , cały czas mnie nosi , plączą mi się słowa, boli mnie wątroba mam pełno pryszczy na ryju. – ALKOHOL – taki stan mam na trzeźwo i nie zdawałem sobie z tego sprawy dopóki nie zjadłem LSD. Na drugi dzień zadałem Se pytanie jejku , skoro ja mam aż tak wysokie ego, chce być ładny i lubiany, jeśli będę postępował tak dalej to będę brzydki i głupi to spowodowało że znowu zacząłem się cieszyć życiem na trzeźwo :D każdym jego kawałkiem. Odechciało mi się palić marihuany , po prostu znudziła mi się a alkohol pilem w dawkach ( 4 piwa codziennie ) tylko po to żeby zasnąc nie kiedy. Ale było mi dobrze itd. Ostatnio pojechałem na długo zapowiadaną impreza która była moją ostatnią ;) na tamtej imprezie zrozumialem sens życia już taki prawdziwy i od tamtego momentu po prostu czuje że jestem nie do rozjebania :D – ale musze się najpierw wyleczyć z mojej choroby bo zgine i nic nie osiągne w życiu. Na tej imprezie tez zjadłem kwasa i tym razem zdałem sobie już tak na maxa sprawę z otoczenia. Był tam też mój aktualny najlepszy kolega który ćpa wszystko , wynosi z domu itd. Ale cały czas jest sobą mimo że nie ma zebów itd. (Kracek wczesniej, wspominany sprzedaje im te narkotyki, śmieje się z nich- śmieje się z ich nieszczęścia i ma z tego pieniądze ), On widzi we mnie swojego ‘mistrza’ widzi że ja ćpam i myśli że jeśli ja jestem z tym ogarnięty ( że mam dom pieniadze caly czas, to jest jakiś sposób na ćpanie ). Pod wpływem tego LSD zawowałem ich wszystkich i opowiedziałem im historie swojego życia wytłumaczyłem im że jeśli dalej tak będą postepować to skończą jak ja. A większość z nich mimo że mnie lubią itd. Ma mnie za żula ( ja pije vipy, oni tez, ja pale oni tez ) , opierdoliłem ich wszystkich powiedziałem ze chciał bym się z nimi bawić to tylko to daje mi szczęście , spojrzałem w gwiazdy i pomyślałem że szczęście jest w życiu najważniejsze. Ja byłem szczęsliwy cały czas bo się bawiłem waszym kosztem. Ale już jest moment w moim życiu że musze dalej iść sam i znaleźć swój sposób na szczęście. Po tym drugim LSD dopał mnie ogromny rachunek sumienia , zrozumiałem że tak naprawdę bliscy ludzie są najważniejsi na świecie – rodzina ( którą ja krzywdziłem ) oraz przyjaciele – których w calym swoim życiu odnalazłem dopiero teraz ( ale są narkomanami ) I teraz najważniejsze moja definicja szczęścia jest następująca . Szczęście ma człowiek który jest zajebisty, najładniejszy i nie kończenie mądry , podziwiaja takiego kogoś wszystkie kobiety i ma swoją własną która nie kwestionuje w żaden sposób tego co powie. Celem do zrealizowania szczęścia jest rzecz zwana pieniędzmi. Więc trzeba mieć ich jak najwięcej. Żeby móc sobie zapewniać szczęście przez okres trwania swojego życia. A przy okazji jeszcze dawać to szczęscie swoim przyjaciołom , rodzinie – wtedy jest SUPER !!! Chce tego doświadczyć nie potrzebuje już ćpać. Chce kiedyś mieć syna któremu opowiem o Tobie i o Dziadku. A ćpając cały czas bez sensu nie zrealizuje swojego marzenia. Dziś ide ostatni raz na miasto , pożegnać się z przyjaciółmi i powiedzieć im że wrócę jak będę innym człowiekiem i wtedy będą mogli liczyć na moją pomoc jeśli jeszcze będą żyć. A tego kolegę mojego najlepszego , co gada podobnie do mnie zostawiłem jako mojego ‘zastępce’- będzie mnie informowal co tam u nich słychać. A jutro albo we wtorek sam z własnej nie przymuszonej woli jadę do ośrodka zamkniętego żeby wyleczyć swój alkoholizm którego w tym momencie nienawidzę bo jest strasznie głupim i wyniszczającym nałogiem. Jade do zamkniętego gdyż nie wiem co się ze mną stanie jak nie będę pił np. 3 / 4 dni. Na pewno coś strasznego. Ale przeżyję to. Przetrwam , wyjde z tamtąd i jako normalny człowiek który cieszy się ze swojego życia i z tego kim jest. Z takim bagażem doświadczenia mogę śmiało teraz pojechać na studia do poznania.
Przepraszam że tyle czasu to trzymałem w sobie. Ale inaczej nie mogłem , mam nadzieję że mnie nie znienawidzisz. Aha i przez to że jednak Ciebie kocham nie byłem w stanie Ci tego wszystkiego powiedzieć w oczy, chyba przez to, i jeszcze się w sumie wstydziłem tego wszystkiego. Ale teraz patrze na to jak na chorobe a choroby nie można się wstydzić
PS. U babci wszystko OK. ; )
Marihuana,
Kofeina,
Alkohol,
BromoDragonfly,
Mieszanki - legalne
proszki - legalne
piguły - legalne
mefedron
amfetamina
Salvia x60
Benzydamina,
DXM,
Grzyyyybki :D
kodeina,
Efedryna,
Tabletki na parkinsona <lol2>
GBL
gałka
zolpidem
Is time for me to breathe.
Dream little dreams,
That only I believe.
Now that I see,
Beyond the light.
I know I'll be,
I'll be alright.
I teraz najważniejsze moja definicja szczęścia jest następująca . Szczęście ma człowiek który jest zajebisty, najładniejszy i nie kończenie mądry , podziwiaja takiego kogoś wszystkie kobiety i ma swoją własną która nie kwestionuje w żaden sposób tego co powie.
Pozdrow babcie (u mnie wszystko ok).
Is time for me to breathe.
Dream little dreams,
That only I believe.
Now that I see,
Beyond the light.
I know I'll be,
I'll be alright.
Is time for me to breathe.
Dream little dreams,
That only I believe.
Now that I see,
Beyond the light.
I know I'll be,
I'll be alright.
Is time for me to breathe.
Dream little dreams,
That only I believe.
Now that I see,
Beyond the light.
I know I'll be,
I'll be alright.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotestypolicja_0.jpg)
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?
Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.