TALK - Rozmowy [H]

[kr0pka]

adamokg, mam nadzieje ze tobie tez kiedys ktos opedzluje krzaki ;)

[pillmann]

Jakby ktoś ktoś szukał to ostatnio w okolicach młocin wyjebałem 4 paczki antidolu bo mnie psy pierdolnęły w samochodzie

Miałbym na 4 razy :D

Faktycznie dziwnie zrobiłeś, co innego jakbyś już filtrował ale tak?

a jak to jest? 4 paczki to już jakiś problem? przyznam się że nie wiem, więc proszę o informację.

[Blefujesz]

Jakby ktoś ktoś szukał to ostatnio w okolicach młocin wyjebałem 4 paczki antidolu bo mnie psy pierdolnęły w samochodzie

Miałbym na 4 razy :D

Faktycznie dziwnie zrobiłeś, co innego jakbyś już filtrował ale tak?

a jak to jest? 4 paczki to już jakiś problem? przyznam się że nie wiem, więc proszę o informację.

Może już z 5x go jebli i wszędzie miał paczki antidolu, a teraz po prostu pomyślał że 6 raz mają je widzieć, to wyrzucił ;p

[Haos]

Szczescie mnie dzisiaj kopnelo w tylek.
12 biciowa sztuka jakiejs sativki mocnej znaleziona pod samym wejsciem do hipermarketu :yay: :yay: :yay: pelno ludzi wkolo sie krecilo a zawiniatko poprostu na chodniku lezalo.

[Hekate]

Hm, mnie kiedyś znajoma poprosiła o przechowanie kilku gramów mj, żeby potem szczodrze o tym zapomnieć. Spędziłam jakoś niedawno kilka bardzo przyjemnych dni :).

[Chris]

Honorowo^^

[Hekate]

Jej biznes. Ludzie rzadko są honorowi.

[Gleba]

Kiedyś w tunelu pod dworcem jakiś listek klonazepamu, czy tam alprazolamu znalazłem... Już nie pamiętam, ale nie wziąłem.

U koleżanki tramadol w szufladzie w kuchni w szafce z lekami - zjadłem :D

U kumpla sulpiryd. Też zjadłem.

Ogólnie często znajduję jakieś leki psychotropowe/narkotyczne u przypadkowych ludzi w mieszkaniu Wychodzi na to, że żyjemy w społeczeństwie ćpunów i świrów, z tym że mało kto zdaje sobie z tego sprawę.

[Qlim]

...U koleżanki tramadol w szufladzie w kuchni w szafce z lekami - zjadłem :D...

Tak na mój rozum jeśli znajdujemy coś u kogoś w domu, w kieszeni itp to juz nie kwalifikuje sie jako znalezisko lecz zwyczajna brutalnie mówiąc kradzież :cheesy:

Ale kto by sie tym przejmował nie? Hehe

[Hekate]

Nie no wiecie.. Granice w takich sprawach są lekko zatarte.
W moim wypadku, znalazłam u siebie te kilka gramów, o których sama również na śmierć zapomniałam, więc to technicznie taka podstępna kradzież nie była, a pod znalezisko się kwalifikowało. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal ;-).

U koleżanki tramadol w szufladzie w kuchni w szafce z lekami - zjadłem :D

Tutaj sytuacja jest bardziej jednoznaczna ;>