lepszym wyjsciem jest potepianie siebie za cpanie bo to moze przekonac do wyjscia z nalogu.a jak sie jest dumnym z powodu cpania(wogole mozna byc>?) to dupa blada,bedzie sie w tym tkwic caly czas.
No i co z tego, że "wyjdziesz z nałogu" skoro skończysz jako skłócona ze sobą, rozedrgana i zalękniona post-ćpuńska masa. Nie ma w tym żadnej prywaty, żeby nie było. Moim zdaniem wyjście z czegokolwiek przez potępienie tego co się robi okalecza jakoś ludzką psychikę. I potem mamy setki takich okaleczonych skorupek.
Niby budują wszystko od nowa, a widać w ich oczach tragedię nawet parę lat po rzuceniu nałogu. Bo to w nich siedzi cały czas. I życie jakieś smutne. Rzucenie dragów za wszelką cenę to trochę niedelikatny priorytet. Rzucenie dragów i pozostanie w zgodzie ze sobą, to jest sztuka!
SiNy pisze: I to jest najgorsze... Zaczynajac z cpaniem najlepiej najpierw poczytac hypa i zobaczyc co to robi i kontrolowac od poczatku, bo pozniej wyglada to jak wyglada, jesli bawisz sie 'dziko' w dragi.
Szczerze wątpię, żeby jakikolwiek ćpun wyciągnął właściwe wnioski.
Na poparcie - post wisiora.
Chodziło mi o to że mogło się obyć to bez ośrodka i bez straconych dwóch lat i przyjmowania tego czego mu tam podawali gdyby w odpowiednim momencie postawił sobie ultimatum.
Urocze! :-)
I jakże spójne:
1. Co dokładnie Ali 'stracił' przez te dwa lata w ośrodku? Co powinien - zdaniem przedmówcy - robić zamiast?
2. Jest nie OK, że Alibi stracił dwa lata w ośrodku. Rozumiem, że wcześniejsze lata spędzone przezeń na jaraniu, nie można bynajmniej uważać za stracone? Albo, jakby do tego ośrodka nie poszedł, tylko dalej stukał faje, wtedy czas też nie stracony? :-)
3. 'Gdyby w odpowiednim momencie postawił sobie ultimatum'. Kiedy właśnie cały dowcip na tym polegał, że za cholerę nie mógł.
Hmmm, jakoś mi dziwnie ten temat się skojarzył ze stosunkiem do narkomanów alkoholowych - ten, co leje żonę, chleje dzień w dzień i robi burdy, jest OK, tylko 'może czasem trochę za dużo wypije'. A ten co poszedł do AA - 'oooo, to, ten to, panie alkoholik, degenerat, dno ostatnie' :-)
chociaż może i nie, bo jak przestałem pić to nawet starzy mi dogryzali ze sie zapisałem do AA bo nie chce się z nimi napic wina do obiadu...
wisior pisze: kilka osob z tego forum zaczynalo calkiem niewinnie,przeszlo na hel tak czy inaczej,mimo zapewnien ze sie nie wjebie itp.
zreszta ogolna opnia o dragach powinna zniechecac ludzi a tak sie nie dzieje .
typowe:etam ja sie nie uzaleznie,ja to sobie skontroluje.traaaa..ta ta ta.
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
WildMonkey pisze: Kilku? Ilu jest użytkowników hype i jaki odsetek wszystkich stanowią ci którzy przeszli na hel? Może warto zweryfikować ogólne opinie o narkotykach, spróbuj.
Obawiam się, że wbrew pozorom, całkiem spory. Czytając niektóre posty i śledząc sobie, nawet pobieżnie, rozwój sytuacji w latach 2006-2010 zauważałem, że sporo osób awansowało ze stanowiska 'junior antidol extractor' na 'senior executive opiat user'. W dodatku nie byli to ludzie, wyglądający na idiotów nie kumających OCB i czym grozi ta zabawa.
Ponadto podejrzewam, że poważny heroinista nie ma czasu/sił/potrzeby na udzielanie się na HR.
Lew Syjonu pisze:WildMonkey pisze: Kilku? Ilu jest użytkowników hype i jaki odsetek wszystkich stanowią ci którzy przeszli na hel? Może warto zweryfikować ogólne opinie o narkotykach, spróbuj.
Obawiam się, że wbrew pozorom, całkiem spory. Czytając niektóre posty i śledząc sobie, nawet pobieżnie, rozwój sytuacji w latach 2006-2010 zauważałem, że sporo osób awansowało ze stanowiska 'junior antidol extractor' na 'senior executive opiat user'. W dodatku nie byli to ludzie, wyglądający na idiotów nie kumających OCB i czym grozi ta zabawa.
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
bylo to X lat temu, bycmoze dzieki H mam jeszcze mozg w jednym kawalku i za pare nastepnych wiosen nie bede musial wpierdalac garsciami lekow zeby wogole czuc i zachowywac sie jak czlowiek?
moze nie jestem urodzonym cpunem poprostu, choc przypominajac sobie moje zajawki na tripowanie ile sie da i kiedy sie da, podswiadomosc temu przeczy. skonczylo sie na thc od czasu do czasu, piwie i grzybach sezonowo na ktore przechodzi mi ochota, mimo ze byly zajebiste. po nich przeszly mi jakiekolwiek zapedy na gowna z apteki, nawet jak mnie cisnie zeby sie czyms sfazowac to rezygnuje bo to strata czasu. moze w przyszlosci wrzuce LSD, z czystej ciekawosci (tak, to rap)
inb4:
kazdy cpun tak mowi na poczatku!
proces popadania w nalog to dlugi proces zazwyczaj, braklo widac przyjaciol, ingerencji matki, moze kobieta by nieco zmienila...
Moim zdaniem wyjście z czegokolwiek przez potępienie tego co się robi okalecza jakoś ludzką psychikę.
Moje myślenie na temat czytania tego forum pod kątem brania narkotyków jest takie samo, ale gdybym była ćpunem mój odbiór byłby przeciwny! Na trzeźwo wygląda to okropnie, okrutnie, łatwo przewidzieć co dalej. Łatwo też zobaczyć i odczytać to złudzenie. Aktywny narkoman raczej się lekturą zafascynuje, niż przestraszy. To brzmi bardziej jako zachęta niż przestroga.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pszelef.jpg)
Jak zwiększyć moc i profil sensoryczny kawy z przelewu? Fizycy opisali prosty sposób
Czy jest sposób, by – nie zmieniając ilości kawy w przelewie – zwiększyć jej moc i uwypuklić profil sensoryczny? Otóż jest. I został on opisany na łamach pisma Physics of Fluids wydawanego przez Amerykański Instytut Fizyki (AIP).