Na poczatku bylo zajebiscie. Lufa czy dwie i byly 2h nonstop smiechu. Potem wiadomo ilosci wieksze, spalilo sie piatke czy dyche na 3 osoby i tez bylo dobrze :) Moglem nawijac caly czas, setki mysli na godzine ,czas plynal powoli, banan nie znikal z twarzy, potrafilem zadziwic kazdego swoimi rozkminami w tym momencie - no jak to po MJ :)
Ale okolo roku temu zaczely sie dziwne jazdy. Nie moglem juz przychodzic upalony na lekcje - bylo po mnie widac, czerwone oczy, nie moglem sie wyslowic, bylem przywieszony tak ze az to ludzie widzieli "po co tu przyszedles w takim stanie?" - a wczesniej bylo zajebiscie, szkola, rozmowa z rodzicami etc. najlepiej wychodzila po paleniu - nikt nie wiedzial, ze cos bralem, mialem zajebisty humor, 100% luzu i zadnej spinki.
Problemy zaczynaly sie stopniowo, najpierw sie "przepalalem" po spaleniu 2 czy 3 batow, potem kazda, najmniejsza ilosc zaczela wywolywac zamulke. Od czasu do czasu uzyskiwalem "dawny" stan aczkolwiek najczesciej przy paleniu w samotnosci i trwal on dosc krotko - jak tylko sobie uswiadamialem, ze jest fajnie i ze cos sie "przelaczylo" w glowie - problem pojawial sie od nowa, zamulalem sie i nie chcialo mi sie nic robic przez reszte dnia.
Sprawa ewidentnie dotyczy glowy/podejscia do mj bo na trzezwo/po alko jestem dusza towarzystwa, moge po pare godzin gadac z nowopoznanymi ludzmi i jest zajebiscie, natomiast po spaleniu paru batow - zaczynam sie wyciszac, czuc niekomfortowo, robi mi sie zimno/goraco, musze sie czegos napic (przewaznie pochlaniam spore ilosci wody). Mam wyrazny problem z ogarnianiem, np zostawiam gdzies wlaczone swiatlo i zapominam o tym, etc. No po prostu inny swiat.
Przerwy - 1, 2 i 5miesieczna nic nie pomogly, po zapaleniu stan natychmiast powrocil, chyba ze palilem w samotnosci i cos ogladalem - wtedy jakis czas bylo ok. O dziwo chujowa mieszanka z dopalaczy miala bardzo podobny efekt - wiec moze jest ogolnie jakis problem z tym ze czuje sie "ujebany" czymkolwiek i wtedy momentalnie spada mi pewnosc siebie?
Podejrzewam, ze w pewnym momencie palenie thc powiazalo mi sie w glowie z odczuwaniem czegos "niefajnego" i tak juz zostalo i nie moge sie tego pozbyc. Teraz zreszta ciezko mi wyrazic pelnie tego co odczuwam w tym temacie.
Chetnie doprecyzuje niektore kwestie jesli pojawia sie jakies pytania.
Ktos z was spotkal sie z czyms takim, zna kogos takiego, poradzil sobie z tym? Licze, ze jeszcze nieraz upale sie dobrym sortem w dobrym towarzystwie ale na razie jest z tym problem.
Z gory dzieki.
chsn pisze: Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy palą pomimo tego, że czują się po tym chujowo.
EDIT:
Zaobserwowalem tez, ze w momentach poprzedzajacych chujowy stan zaczynaja sie u mnie rozkminy tzw. "w tle" o tym co sie dzieje, jak sie czuje, w jaki sposob inni mowia, zachowuja sie (?!), jak ja sie zachowuje, etc. i chyba za bardzo sie na nich skupiam i przestaje zwracac uwage na to co sie dzieje dookola.. tylko nie potrafie sobie tych rozkmin "odkrecic" i zajac sie z powrotem towarzyswem.. tu moze byc problem.
chsn pisze: Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy palą pomimo tego, że czują się po tym chujowo.
Poleciłbym przerwę, ale skoro nic nie daje, no to nie wiem. Może pal mniej, nie w sensie: rzadziej, tylko po prostu mniej na jeden raz. Chociaż tu też piszesz że łapiesz wspomniany niefajny stan. Najrozsądniej było by chyba w ogóle nie palić.
Masz jakieś problemy związane z głową]
Na trzezwo nie, jestem ogolnie pogodnym czlowiekiem, z zyciem raczej poukladanym (zarabiam sporo powyzej krajowej i mieszkam z narzeczona, brak klopotow rodzinnych etc), zadnych chorych akcji kiedy nie pale
[quote="Chmurnik"]
Poleciłbym przerwę, ale skoro nic nie daje, no to nie wiem. Może pal mniej, nie w sensie]
1 lufa - prawie nic nie czuje
2 lufa - jest tak jak trzeba.. ale po paru(nastu/dziesieciu) minutach zaczyna mi "przechodzic" [a temat naprawde konkretny, kto mieszka w NH ten wie] wiec postanawiam dopalic...
3 lufa - zaczyna sie robic chujowo, sennie, etc.
Za bardzo lubie palenie zeby nie palic, za duzo dalo mi pozytywnych wrazen, zajebistych wspomnien etc.. tylko nagle jakby mi sie zalaczyla jakas "blokada" i chuj.
rusałkagrassuje pisze: po prostu za dużo o tym myślisz i dlatego masz te krzywe fazy.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/9b16de49-3dc1-4941-84c2-5da334ab9e93/meme_c.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250721%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250721T165303Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=adf0fe4aa7d82331fa93a921f9743dd5bbac670b5b14f824024855b9f24b228f)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/68447774_605.jpg)
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi
Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”
Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.