Całkiem fajne jest natomiast podawanie w tyłek. Metoda ta spodobała mi się przy metkacie, więc czemu nie sprawdzić i tutaj :D
Kupiłem jakaś wódkę 200ml i wystrzykiwałem strzykawką 5ml (1ml wódki i 4ml wody) w takich proporcjach nie szczypie zbyt mocno a po 15ml wódki sieka już nieźle :)
Dla mnie bardzo ekonomiczna metoda :D
Albo jesteś tak ciemny że nie rozróżnisz wlewki per rectum od seksu z facetem albo tak podoba Ci się ten temat że musiałeś go poruszyć...
Temat jest o szybki i mocnym ujebaniu się, kalkulacja jest prosta albo wypijasz ponad pół litra albo wlewasz sobie kilkanaście ml.
Kupiłem jakaś wódkę 200ml i wystrzykiwałem strzykawką 5ml (1ml wódki i 4ml wody) w takich proporcjach nie szczypie zbyt mocno a po 15ml wódki sieka już nieźle ]
To znaczy zrobiłeś 15 strzałów w dupala?? Czy miałeś dużą strzykawee i zaaplikowałeś jednorazowo 15ml wÓdy i 60 ml wody
Połamie kości, by przypomnieć o lojalności.
52 nie pozostawia żadnych wątpliwości.
I w każdego frajera mogę teraz chuja wbijać"[/spoiler]
asahi69 pisze: Temat jest o szybki i mocnym ujebaniu się, kalkulacja jest prosta albo wypijasz ponad pół litra albo wlewasz sobie kilkanaście ml.
Od razu widać, że jakiś szczyl, który ma za małe kieszonkowe, żeby się upić.
Czy tak ciężko poczekać parę latek aż będziesz pracować?
Poza tym to traci całą faze z picia (Stawianie flachy na stół, toasty, wzmożone nakręcanie się imprezy wraz z powolnym wzrostem poziomu alko we krwi... )
krukmanek pisze:Tak, bo nie jestem pedałem.Jak lekarz przepisze Ci czopki to też zaczniesz krzyczeć że pedał nie jesteś ?
(...)
Zresztą o czym mowa skoro zapewne współżyjesz tylko ze swoją prawą lub lewą kończyną.
Żeby nie było całkiem OT, metoda pr kiedyś bardzo popularna wśród kierowców, bo alkomat nie wykryje... do czego zmusza nałóg i to legalny, w pełni "popieralny" i szanowany.
Nie to, żebym od razu chciał ładować w dupę, bo chwalę sobie lanie w gardło, ale zaciekawił mnie ten temat.
a przeciez wiadomo, ze jak sie spinasz to bardziej boli :)
ale do rzeczy, metoda wydaje mi sie brdzo ciekawa nie tylko ze względu na ekonomiczność, ale ochrone narzadow strategicznych (watroby). Co ma niebagatelne znaczenie u osob uzywkujacych.
A skoro jesteśmy najebani od tego, to znaczy że we krwi mamy tyle samo promili, co byśmy wypili ilość wódy dającą nam tą samą fazę.
Właśnie w związku z tym jak się pochlało-żadne mycie zębów i podobne nie pomogą się pozbyć zapachu alko, aż do czasu wytrzeźwienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjpl924.jpg)
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami
Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannabis-asthma.jpg)
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?