Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 9 z 11
  • 159 / 2 / 0
tez cierpialem z powodu innosci az do momentu kiedy ja zaakceptowalem i nauczylem sie lubic ... to byl dlugi proces :D no .. man !
myslalem o sobie zle ... ciagle myslalem zle ... nie wierzylem gdy ktos mi mowil ze jest inaczej ... nie akceptowalem tego ... kiedy doszedlem do pierwszych wnioskow to naprawde nie mialem sie z czego smiac ale przezylem i to i zyje. martwych sie nie liczy ... :D ale ja zyje i to co robie w zyciu jest istotne nawet jesli w skali micro
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2009 przez ooo the second, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 642 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: qiuru18 »
To widzę że nasze inności są całkiem inne hehe..ja beznadziejności nigdy nie zaakceptuje...beznadziejność trzeba zmieniać nie akceptować ...bo co zajebisty zespół a motywacyjny mam zaakceptować i udawać że jest Mi super z nim ..zajebiście gryzie mnie on w kark ,a po wielu próbach lekowych i psychologicznych zmienienia tylko wszystko podwoiło się
Każda blizna przypomina Mars jest ojczyzną
Nadal krzywdzę ludzi, gdy ludzie mnie krzywdzą
Daleką drogę mam, jakie to ma znaczenie
Że w moich butach stopy kaleczą kamienie
  • 70 / 1 / 0
qiuru18 pisze:
Co mam sobie uświadomić gdy mam doła jak gram słabo w piłkę np. to nie uświadomię sobie że jestem super
Jakbym to wiedział, nie wylewałbym żali na tym forum, ani nie faszerowałbym się prochami ]
Świat jest w naszych głowach..zamykasz oczy i nie ma świata...dla każdego jest inny przyjmowany przez pryzmat percepcji ...a substancje psychotropowe mogą tak modyfikować ten świat że zwykły człowiek może zostać gangsterem lub dalajlamą........nikt nie ma tego samego świata każdy rodzi się z innym percepcjonalnie ukształtowanym
[/quote]

No i to jest chyba piękne, bo czym byłby świat bez indywidualizmu?
  • 159 / 2 / 0
WIESZ to co widze w depresji ni jak sie ma do realnego zycia ... (testowane)

beznadziejnosc to jest jedno z wielu rzeczy jakie widzisz kiedy depresja "dopadnie" ale ten obraz nie jest prawdziwy :D

ale fakt leki w pewien sposob niweluja twoje wlasne WYPRACOWANE metody obronne datego wlasnie czujesz sie tak zle ... to prawda ze przez leki masz jeszcze wiekszego dola niz przed kuracja ... to sa fakty man

ale prawda tez jest ze bez tego ani rusz ... leki burza AUTOMATYCZNE sposoby "obrony" stajesz sie bardziej otwarty latwiej mowic co Cie gryzie, i czlowiek moze bardziej efektywnie uzywac mozgu ... i dlatego psychologia ma tu swoje pole do popisu ... poprostu bariery i mury jakie wypracowales w zyciu sa burzone przez leki ... abys mogl sie uzdrowic ...

i jedno jeszcze dodaM ... osobiscie staram sie wszystko co w czasie depresji odlozyc na pozniej ... wszystkie listy, rozmowy o prace itd .... bo w tym czasie nie dosc ze sie nie da to jesli nawet sie zmusi wychodzi prawie zawsze gorzej niz powinno wiec ... przetrzymac
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2009 przez ooo the second, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 642 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: qiuru18 »
akbym to wiedział, nie wylewałbym żali na tym forum, ani nie faszerowałbym się prochami
Ajj podałem tylko taki przykład...zacząłem leczenie bo czułem się źle psychiczne a nie po to żeby lepiej coś robić
beznadziejność to jest jedno z wielu rzeczy jakie widzisz kiedy depresja "dopadnie" ale ten obraz nie jest prawdziwy
Jak nie jest prawdziwy jak jest....załóżmy mam depresje słabo gram w piłkę czuje się beznadziejnie z tego powodu
załóżmy jestem na dobrych lekach czuje się świetnie radośnie kocham wszystkich i gram tak samo i co w tedy tej beznadziejności nie zauważę ...mogę co najwyżej tak tego nie odczuwać ale widać że słabo było
Każda blizna przypomina Mars jest ojczyzną
Nadal krzywdzę ludzi, gdy ludzie mnie krzywdzą
Daleką drogę mam, jakie to ma znaczenie
Że w moich butach stopy kaleczą kamienie
  • 70 / 1 / 0
ooo the second pisze:
i jedno jeszcze dodaM ... osobiscie staram sie wszystko co w czasie depresji odlozyc na pozniej ... wszystkie listy, rozmowy o prace itd .... bo w tym czasie nie dosc ze sie nie da to jesli nawet sie zmusi wychodzi prawie zawsze gorzej niz powinno wiec ... przetrzymac
Gorzej, jak ktoś właśnie założył firmę i musi zarabiać na chleb %-D

pozdro
  • 642 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: qiuru18 »
bo w tym czasie nie dosc ze sie nie da to jesli nawet sie zmusi wychodzi prawie zawsze gorzej niz powinno wiec ... przetrzymac
Jakoś sobie poradzę nie ma co narzekać bywało gorzej,przetrzymam tydzień .DZIĘKI ZA WSPARCIE
Gorzej, jak ktoś właśnie założył firmę i musi zarabiać na chleb
Wiem co jest pięć ...na pracę z marketningu robiłem firmę i musiałem tydzień ją prowadzić ewidencja ,vat amortyzacje ,bilanse.wszystko
.Jak masz jakieś pytania to pytaj...znam się na wszystkich przepisach praktycznie ...bo w biurze rachunkowym to drogo się płaci
A vatowcem jesteś czy nie
Każda blizna przypomina Mars jest ojczyzną
Nadal krzywdzę ludzi, gdy ludzie mnie krzywdzą
Daleką drogę mam, jakie to ma znaczenie
Że w moich butach stopy kaleczą kamienie
  • 70 / 1 / 0
qiuru18 pisze:
Wiem co jest pięć ...na pracę z marketningu robiłem firmę i musiałem tydzień ją prowadzić ewidencja ,vat amortyzacje ,bilanse.wszystko
.Jak masz jakieś pytania to pytaj...znam się na wszystkich przepisach praktycznie ...bo w biurze rachunkowym to drogo się płaci
A vatowcem jesteś czy nie
Nie jestem VAT-owcem. Na studiach miałem rachunkowość, moja mama pracowała w księgowości, to jakoś dam radę. Ale jaja, to żeśmy pojechali po bandzie ostro - z leków na biuro rachunkowe :D
Wielkie dzięki za pomoc :)
  • 642 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: qiuru18 »
To pewnie jakaś mała działalność idealna na początek
Ja jak skończę szkołę to zamierzam otworzyć coś na zasadach frejczajzingu jakoś tak
że oni dają strategie marki i technologie produkcji,wiec nie muszę bawić się w promowanie firmy ,a ja w ramach tego odprowadzam jakiś procent zysku
coś w stylu pizzahat albo mcdonalds...Ja bym był właścicielem więc najgorzej by nie było

hehe i już lepiej Mi się zrobiło jak zacząłem myśleć o planach ...a nie w jakim co chwile jestem humorze
Każda blizna przypomina Mars jest ojczyzną
Nadal krzywdzę ludzi, gdy ludzie mnie krzywdzą
Daleką drogę mam, jakie to ma znaczenie
Że w moich butach stopy kaleczą kamienie
  • 159 / 2 / 0
qiuru18 pisze:
Wiem co jest pięć ...na pracę z marketningu robiłem firmę i musiałem tydzień ją prowadzić ewidencja ,vat amortyzacje ,bilanse.wszystko
.Jak masz jakieś pytania to pytaj...znam się na wszystkich przepisach praktycznie ...bo w biurze rachunkowym to drogo się płaci
A vatowcem jesteś czy nie
dobra jak o firmach tu gadamy ... to mialem wlasna firme 5 lat 2000-2005 ...bylem vatowcem mialem maxymalnie 20 osob zatrudnionych ... to byl koszmar mojego zycia stracilem wtedy mase nerwow a za tym idzie i zdrowia ... mieszkajac jeszcze w POLSCE mowilem "nigdy wiecej wlasnego interesu w tym kraju" dzis mieszkam w innym i tu w tym bym sie nie wachal 2 raz zaryzykowac bo wiem czym to sie je i w razie czego kiedy dac sobie spokuj ... ale gdybym mial to zrobic w PRL to bym sie NIE ODWAZYL !

p.s. na ksiegowego wyuczylem sie juz poza terenem Republiki PL
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 9 z 11
Newsy
[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.