Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 465 • Strona 3 z 47
  • 213 / 2 / 0
userd pisze:
Wzrok jakby uciekał mi ku górze a gdy zamknąłem oczy to pod powiekami miałem cevy w kształcie bardzo szybko przesuwających się pasków z góry do dołu. Te paski przesuwały się coraz szybciej aż szybkość była tak duża, że "patrząc" na to "zjawisko" odpływałem, wtedy zawsze się ocknąłem i próbowałem coś zrobić aby sprawy nie zaszły za daleko. Ciężko jest to opisać by czytelnik sobie mógł to wyobrazić ale właśnie tak się to u mnie odbywało. Ciekawe czy to właśnie tak się czuje zbliżający atak padaczki nie wiem ale tak myśle, może się myle.
Dobrze to opisałeś userd choć ja ani 1szego ataku sie nie spodziewałem ani drugiego.. Po prostu w przecudnej euforii wpadałem w taki mały nood, po którym gdy otwierałem oczy widziałem zapłakane twarzy ludzi mówiące, że miałem atak. Nie drżały mi ręce ani nogi przed utratą przytomności.
Żyjemy w kraju, gdzie ksiądz pojawia się wcześniej niż karetka pogotowia.
  • 136 / 3 / 0
Kurwa, najgorsze jest właśnie to chujowe samopoczucie i straszna panika jak się przedawkuje tramca cała faza zamienia się w piekło.
  • 213 / 2 / 0
Mi dłonie i nogi drżą po kodeinie ale raczej do żadnego ataku nie dochodzi %-D

Jeśli masz pełną świadomość co sie może z Tobą stać jak przedawkujesz - może jest strach. Jeśli bierzesz takie dawki czasem jest tak przyjemnie, że zapominasz o niebezpieczeństwie (coś na zasadzie dorzucania gbla) i wtedy strach przedatakowy nie powstaje (przynajmniej w moim przypadku).. po prostu ktoś wyciąga wtyczke i BUM.. budzisz się gdzieś..
Żyjemy w kraju, gdzie ksiądz pojawia się wcześniej niż karetka pogotowia.
  • 3192 / 374 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blu »
Trzeba pamiętać że próg drgawkowy obniżają też inne czynniki np. alkohol, niewyspanie, stres więc jednego dnia może być wszystko w porządku po 800 tramalu a następnego już padaka po np 600.
Fantasy is what people want, but reality is what they need.
  • 213 / 2 / 0
Nom tak jak mówi Blu alkohol ma duże znaczenie - tak mi powiedzieli na pogotowiu. A jak jest w takim razie z depresją oddechową? Przy jakich dawkach występuje? Od samego ataku padaczki się nie umiera(zazwyczaj) więc czego tak naprawde należy się bać?
Żyjemy w kraju, gdzie ksiądz pojawia się wcześniej niż karetka pogotowia.
  • 3523 / 52 / 0
biscuit pisze:
Nom tak jak mówi Blu alkohol ma duże znaczenie - tak mi powiedzieli na pogotowiu. A jak jest w takim razie z depresją oddechową? Przy jakich dawkach występuje? Od samego ataku padaczki się nie umiera(zazwyczaj) więc czego tak naprawde należy się bać?
Pozostaje ryzyko ze podczas ataku przywalisz głową w np stół i kaplica. :-/ A ryzyko depresji dotyczy dużych dawek raczej powyżej 1 g albo i więcej. Może niektózy mnie wyśmieją ale fajnie porobiło mnie 100mg na pusty żołądek. Wiedziałem, że mnie porobi bo chciało mi się rzygać, a jak tak jest to idzie faza heh
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 1047 / 22 / 0
a jak nie mamy benzo?

miałam niedawno bardzo podobnie jak userd, nawet pisałam o tym :zaplątanie myśli, ciężko mi się skupiało wzrok na czymkolwiek, wzrok się rozjeżdżał, miałam duszności ( ciężka klata) i wrażenie, jakby mi się mózg wyłączył i zaraz przewrócę się, zemdleje i w ogóle padaka. Wkurwiał mnie hałas a te wszystkie objawy nasilały się gdy chciałam coś czytać lub patrzyłam przez okno pociągu na mijające drzewa. I było niefajnie i się wydygałam. Miałam pojedyncze drgawki ale jakoś uporałam się z tym głęboko oddychając i usiłując zasnąć. Dodam, że się przećpałam ostatnio na weekend (spid, alko)

i dodam, że nie brałam opiatów, byłam niewyspana i zestresowana ( jak to na zwale, poryty łeb, nie wiesz jak się zachować, masz wrażenie że wyglądasz jak debil )


to może oznaczać, że jak będę tak balować to mnie jebnie taka padaka, tak?

biscuit, Fred- u was podobnie było?

chciałabym, żeby wypowiedział się ktoś kto miał padaczkę lub wie jak to jest.
one two fuck you!

Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
  • 213 / 2 / 0
Banshee, nie potrafię Tobie opisać co się działo przed atakami bo nie pamiętam.. Nikt nie pamięta samego ataku ani tego co było krótko przed i krótko po. Na tym to polega. Ty piszesz o przemęczeniu organizmu, ewentualnie odstawieniu opio czy raczej benzo(tutaj można spokojnie atak złapać przy detoksie na sucho). Przy takim wycieńczeniu i psycha zaczyna Tobie robić zrywy - przez co np ten strach przed atakiem. Ćpasz nie od dziś i wiesz jak jest z głową i jakie ona może powodować placebo(tym bardziej po używaniu speeda).

-------

No dobra. Zatem powiedzcie mi w takim razie. Czy lepiej jest brać benzo/alk/barbiturany żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo padaczki(i zarazem ryzykować depresje oddechową tzn. zejście) czy pozostać wśród żywych doświadczony o kolejny atak?

Wiem, że gdyby benzo to niewyladowalbym w szpitalu.. ale z drugiej strony czy po dawce 1.5g tramu+benzo (bez tolerancji) nie dostałbym depresji oddechowej i zszedł? Chuj wie.

Ciągnę ten temat tylko dlatego iż wcześniej myślałem, że benzo to wspaniały dodatek do trama likwidujący jego ewentualne złe skutki.. Okazuje się, że jednak nie do końca. Tram nawet z benzo zostaje bardzo niebezpiecznym gównem.. that's all folks! %-D
Żyjemy w kraju, gdzie ksiądz pojawia się wcześniej niż karetka pogotowia.
  • 437 / 20 / 0
userd pisze:
Kiedyś wziąłem tylko 400 mg Poltramu Retard do tego 450 mg Kodeiny i skończyło się to przedawkowaniem, drgawkami, depresją oddechową i uczuciem zbliżającej się padaczki.
I... tyle. Na moje oko to nie jest żadne przedawkowanie (chociaż już samo branie tramalu w celach rekreacyjnych może zostać potraktowane jako 'przedawkowanie' bo dawki są znacznie wyższe niż lecznicze) bo przecież NIC SIĘ NIE STAŁO. Po prostu przestraszyłeś się bo połączyłeś tram z kodeiną a wcześniej (czy później?) przeczytałeś, że takie połączenie może być niebezpieczne (chociaż nie słyszałem, żeby od takiego miksu coś się komuś stało. Wiadomo, synergia, trzeba trochę uważać, no ale nie przesadzajmy). Drgawkami? Drgawki (np. drżące ręce) występują przy wielu używkach gdy stosuje się je w wysokich dawkach, nic strasznego. Depresja oddechowa? A w jaki sposób ona się objawiała? Ah, już wiem! Pewnie musiałeś skupić się na tym, żeby oddychać bo inaczej na pewno byś zapomniał i się udusił... Uczucie zbliżającej się padaczki? No ale na uczuciu się skończyło...

Nie mam nic do Ciebie Userd, ale śmieszą mnie takie relacje. Tak samo mógłbym się czepić postu Banshee i innych. Skoro nic się wam nie stało to jakie przedawkowanie? Zamiast cieszyć się uwaleniem wymyślacie niewiadomo co. A że po tramalu człowiek czasem czuje się struty czy dopada go jakiś dyskomfort to tak już po prostu z tą substancją jest. Rozumiem jak ktoś padnie na ryj i zrobi się siny (to jest depresja oddechowa a nie 'złapałem się na tym, że nie oddycham, jak to dobrze, że się opamiętałem bo bym się udusił!'), dostanie zapaści, padaczki czy 'tripa' zakończy w szpitalu na toksykologii - wtedy możnaby mówić o jakimś przedawkowaniu. Ale po co je sobie wymyślać na siłę to nie rozumiem...

Jak ktoś ma jako takie doświadczenie z opioidami to sądze, że dawki do 1000mg są względnie bezpieczne.
NIECH CO KRWAWY HEGEMON?
NIECH ŻYJE
!!!

Be the plague in their society
Be the one, they'll call tragedy

Hegemon_Krwawy@safe-mail.net
  • 437 / 20 / 0
Ferd pisze:
- ja pisze tylko o tym co doświadczyłem, sprawdziłem empirycznie. parę razy przesadziłem dlatego wiem, jakie to jest załamujące jak budzisz się np w szpitalu, a na dodatek wokół są twoi znajomi, którzy wcześniej nawet nie wiedzieli, że wrzucasz... dlatego lepiej już sie wkręcać w temat niż bagatelizować sprawę.
Twierdzisz że 1000mg jest bezpieczne po długim stosowaniu. Nie wiem jak ty,ale ja mimo sporego bym powiedział doświadczenia z tym środkiem, w dawkach powyżej 500mg nigdy nie przyjmuję go bez benzo. Różni ludzi mają różne progi drgawkowe,wrażliwość, biodostępność... lepiej nie uogólniać dawek imho

pzdrawiam
Nie piję do Ciebie bo 'jak budzisz się np w szpitalu' to musiała mieć miejsce jakaś zapaść czy inna padaczka, no coś poważniejszego. Zapobiegać jest dobrze, ale w ćpanie zawsze wliczone jest ryzyko i pewnych sytuacji się nie ominie (szczególnie przy takim środku jak tramadol). Bagatelizować nie należy, ale nadmierne dramatyzowanie też jest niewskazane.

A co do tych 1000mg to wiadomo, że są to sprawy indywidualne, dlatego użyłem zwrotów 'moim zdaniem' i 'względnie'. Ja takie dawki brałem bez benzo, ale powyżej to już lepiej dorzucić coś przeciwdrgawkowego.
NIECH CO KRWAWY HEGEMON?
NIECH ŻYJE
!!!

Be the plague in their society
Be the one, they'll call tragedy

Hegemon_Krwawy@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 465 • Strona 3 z 47
Artykuły
Newsy
[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.