Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
userd pisze: Wzrok jakby uciekał mi ku górze a gdy zamknąłem oczy to pod powiekami miałem cevy w kształcie bardzo szybko przesuwających się pasków z góry do dołu. Te paski przesuwały się coraz szybciej aż szybkość była tak duża, że "patrząc" na to "zjawisko" odpływałem, wtedy zawsze się ocknąłem i próbowałem coś zrobić aby sprawy nie zaszły za daleko. Ciężko jest to opisać by czytelnik sobie mógł to wyobrazić ale właśnie tak się to u mnie odbywało. Ciekawe czy to właśnie tak się czuje zbliżający atak padaczki nie wiem ale tak myśle, może się myle.
Jeśli masz pełną świadomość co sie może z Tobą stać jak przedawkujesz - może jest strach. Jeśli bierzesz takie dawki czasem jest tak przyjemnie, że zapominasz o niebezpieczeństwie (coś na zasadzie dorzucania gbla) i wtedy strach przedatakowy nie powstaje (przynajmniej w moim przypadku).. po prostu ktoś wyciąga wtyczke i BUM.. budzisz się gdzieś..
biscuit pisze: Nom tak jak mówi Blu alkohol ma duże znaczenie - tak mi powiedzieli na pogotowiu. A jak jest w takim razie z depresją oddechową? Przy jakich dawkach występuje? Od samego ataku padaczki się nie umiera(zazwyczaj) więc czego tak naprawde należy się bać?
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
miałam niedawno bardzo podobnie jak userd, nawet pisałam o tym :zaplątanie myśli, ciężko mi się skupiało wzrok na czymkolwiek, wzrok się rozjeżdżał, miałam duszności ( ciężka klata) i wrażenie, jakby mi się mózg wyłączył i zaraz przewrócę się, zemdleje i w ogóle padaka. Wkurwiał mnie hałas a te wszystkie objawy nasilały się gdy chciałam coś czytać lub patrzyłam przez okno pociągu na mijające drzewa. I było niefajnie i się wydygałam. Miałam pojedyncze drgawki ale jakoś uporałam się z tym głęboko oddychając i usiłując zasnąć. Dodam, że się przećpałam ostatnio na weekend (spid, alko)
i dodam, że nie brałam opiatów, byłam niewyspana i zestresowana ( jak to na zwale, poryty łeb, nie wiesz jak się zachować, masz wrażenie że wyglądasz jak debil )
to może oznaczać, że jak będę tak balować to mnie jebnie taka padaka, tak?
biscuit, Fred- u was podobnie było?
chciałabym, żeby wypowiedział się ktoś kto miał padaczkę lub wie jak to jest.
Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
-------
No dobra. Zatem powiedzcie mi w takim razie. Czy lepiej jest brać benzo/alk/barbiturany żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo padaczki(i zarazem ryzykować depresje oddechową tzn. zejście) czy pozostać wśród żywych doświadczony o kolejny atak?
Wiem, że gdyby benzo to niewyladowalbym w szpitalu.. ale z drugiej strony czy po dawce 1.5g tramu+benzo (bez tolerancji) nie dostałbym depresji oddechowej i zszedł? Chuj wie.
Ciągnę ten temat tylko dlatego iż wcześniej myślałem, że benzo to wspaniały dodatek do trama likwidujący jego ewentualne złe skutki.. Okazuje się, że jednak nie do końca. Tram nawet z benzo zostaje bardzo niebezpiecznym gównem.. that's all folks!
userd pisze: Kiedyś wziąłem tylko 400 mg Poltramu Retard do tego 450 mg Kodeiny i skończyło się to przedawkowaniem, drgawkami, depresją oddechową i uczuciem zbliżającej się padaczki.
Nie mam nic do Ciebie Userd, ale śmieszą mnie takie relacje. Tak samo mógłbym się czepić postu Banshee i innych. Skoro nic się wam nie stało to jakie przedawkowanie? Zamiast cieszyć się uwaleniem wymyślacie niewiadomo co. A że po tramalu człowiek czasem czuje się struty czy dopada go jakiś dyskomfort to tak już po prostu z tą substancją jest. Rozumiem jak ktoś padnie na ryj i zrobi się siny (to jest depresja oddechowa a nie 'złapałem się na tym, że nie oddycham, jak to dobrze, że się opamiętałem bo bym się udusił!'), dostanie zapaści, padaczki czy 'tripa' zakończy w szpitalu na toksykologii - wtedy możnaby mówić o jakimś przedawkowaniu. Ale po co je sobie wymyślać na siłę to nie rozumiem...
Jak ktoś ma jako takie doświadczenie z opioidami to sądze, że dawki do 1000mg są względnie bezpieczne.
NIECH ŻYJE!!!
Be the plague in their society
Be the one, they'll call tragedy
Hegemon_Krwawy@safe-mail.net
Ferd pisze: - ja pisze tylko o tym co doświadczyłem, sprawdziłem empirycznie. parę razy przesadziłem dlatego wiem, jakie to jest załamujące jak budzisz się np w szpitalu, a na dodatek wokół są twoi znajomi, którzy wcześniej nawet nie wiedzieli, że wrzucasz... dlatego lepiej już sie wkręcać w temat niż bagatelizować sprawę.
Twierdzisz że 1000mg jest bezpieczne po długim stosowaniu. Nie wiem jak ty,ale ja mimo sporego bym powiedział doświadczenia z tym środkiem, w dawkach powyżej 500mg nigdy nie przyjmuję go bez benzo. Różni ludzi mają różne progi drgawkowe,wrażliwość, biodostępność... lepiej nie uogólniać dawek imho
pzdrawiam
A co do tych 1000mg to wiadomo, że są to sprawy indywidualne, dlatego użyłem zwrotów 'moim zdaniem' i 'względnie'. Ja takie dawki brałem bez benzo, ale powyżej to już lepiej dorzucić coś przeciwdrgawkowego.
NIECH ŻYJE!!!
Be the plague in their society
Be the one, they'll call tragedy
Hegemon_Krwawy@safe-mail.net
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.