TALK - Rozmowy [H]

[koala]

leiche:
Bo można mieć podejście sensualne albo moralne. Ja mam to drugie. Dlatego film musi opowiadać dobrą i ciepłą historię, żeby nie burzyć wytworzonego na kodeinie złudnego porządku. Ale! Np. "Skazę" oglądało mi się fantastycznie głównie z powodu strony wizualnej i bardzo wolnego tempa. I było fantastycznie, choć historia ciężka i mroczna. Dla mnie sensualia wiążą się jednak głównie z psychodelikami, od których stronię, więc - co jasne - również w kodeinie ten wątek się nie wybija.

Zupełna zgoda, tyle że tutaj chodzi mi o sensualia wybitnie kodeinowe, nie psychodeliczne. Wizualnie psychodeliczny będzie Anger, Lynch czy "Czarodziej z krainy Oz", natomiast "Opowieści kuchenne" pięknie i spokojnie siądą bielami pod antidol. Idea generalna jest w każdym razie taka: film ma być masujący, czy to na poziomie historii, czy też obrazu (rytmu, tempa, kolorystyki).

Myślę, że klasyczne musicale pięknie łączą bajkę moralną z bajkową plastyką: "Deszczowa piosenka", "Amerykanin w Paryżu" czy, z europejskich, "Parasolki z Cherbourga ".

[khabarakH]

Mnie koda zawsze najlepiej uzupełniała się z Władcą Pierścieni (wszystkie części), Gwiezdnymi Wojnami i serialem "Z Archiwum X". Może to banalne, ale po kodzie nigdy nie mam ochoty na intelektualne wyzwania.
Nie ma nic lepszego niż wieczór przy dobrym filmie, koda, fajki, kilka piwek i coś dobrego do jedzenia.

// ciekawe kiedy pojawi się wątek - jakie książki czytacie na kodeinie, co jecie na kodeinie, jak sie ubieracie bedac na kodeinie i w jakich teleturniejach bierzecie udzial bedac na kodeinie.



I byłbym zapomniał - na jakich forach piszecie bedac na kodeinie.

Czytam jakieś Gwiezdne Wojny, wpierdalam co mi w łapy wpadnie, a ubieram się w takie w-chuj-rozjebane-dresy-domowe z dziurą w kroku, koszulkę ujebaną wybielaczem i ciepłe skarpety. Ponadto staram się założyć takie bokserki, żeby mnie nie uwierały. Takie najbardziej luźne. Najlepiej kąpielówko-podobne, te chińskie, z jakichś jebanych syntetyków strasznie mnie wkurwiają. Z Teleturniejów to lubię te nocne, co jakieś panienki się rozbierają.

[mniemanolog]

Ja polecam filmy z tej półki: http://www.xnxx.com/ , nawet nie ma wirusów.
Tylko że ciężko jakoś dojść :D
A tak na serio, to uważam że wszelki wysiłek intelektualny psuje fazę.
Swojego czasu obejrzałem wszystkie odcinki 'świata wg kiepskich' po makiwarze :nuts: Teraz mozna ogladac tylko na zjebanej ipla

[WildMonkey]

Ja polecam filmy z tej półki

mi też psuje to fazę, granie na kompie czy inne wysiłki intelektualne.

[Cypress]

W sumie dla mnie kodeina to niestety codzienność i w zasadzie ostatnio każdy film oglądam będąc pod wpływem kodeiny. Jednak kiedyś uwielbiałem oglądać miasteczko twin peaks będąc na kodzie. A ostatnio to we wtorki był taki rytuał, wracam z pracy ,koda już zaczyna działać,siadam do kolacji i włączam prison breaka,mmm,pełen relaks.

[HALFandHALF]

Myslalem ze nie ma takiego watku. Ot jak sie pomylilem ;]

National Geographic, Discovery etc. ofc. duzo wczesniej ustawionymi listami programow co by sobie dupy nie zaprzatac. Zaciekawienie wzrasta w troszke inny sposob :-D

PS. W kodzie wlasnie podobaja mi sie "te rytualy"

[pol90]

Kod Zaznacz cały

Ja polecam filmy z tej półki: http://www.xnxx.com/ , nawet nie ma wirusów.

Oglądanie takich filmów na kodeinie to żadna przyjemność, ponieważ kodeina znacznie obniża libido.

[RaDkO]

Miałem kiedyś nietypową sytuacje a propos filmów i kodeiny, a mianowicie: Jednego dnia miałem duże ciśnienie na Kodeinie, ale stwierdziłem ,że tego dnia nie będe brał bo brałem przez ostatnie 6 dni a jak wiadomo "Kto nie robi przerwy, ten szybko traci nerwy" ;-) aby nie myslec o tym postanowiłem obejrzeć film padło na "Sen Kasandry" by woody allen. Juz się wkreciłem w film i nie myslałem nawet o kodeinie aż tu nagle taki dialog mniej więcej:

Colin pharell: Boli mnie głowa.
Jakaś Laska: Weź to(podaje pudełeczko z jakimis prochami)
(Colin oglada po czym mówi: Nie! Wezme Kodeine
laska: Przeciez nie wolno łączyc z alkoholem... blablabla cos dalej

To było jak przeznaczenie.(chyba nie musze mówic ,że po czyms takim wyladowałem w aptece :-D )

[GANJA ZAGOR]

film;D hmm , kazdy ma jakies swoje ulubione, ja polecam FOREST GUMP xD, i AZ DO SMIERCI, fajny klimat;d

[leiche]

Jednym z moich ulubionych na kodeinę jest "Mansfield Park" - koniecznie ten z 1999, nie z 2007. Podczas ostatniej projekcji przykuł mój wzrok taki obrazek:

[ external image ]

Tajemnicza buteleczka (z miarką, jak się potem okazało) na stoliczku obok drzemiącej pani wydała mi się podejrzana. I słusznie. W filmie nie ma o tym mowy, ale nasza drugoplanowa bohaterka na pewno żłopie laudanum lub coś w tym rodzaju. Motyw wraca regularnie w ciągu całego filmu - najbardziej cieszy mnie ten uśmiech po wychyleniu kielonka. Jeśli dożyję, też będę taką starą panną morfinistką. Tyle że z kotem, a nie mopsem na kolanach.

[ external image ]

[ external image ]

PS Sorry, że nie thumbnailsy.