Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
Co do antydepów, benzo aż tak nie zaburza tego neuroprzekaźnictwa + wpływ na inne receptory. Antydepty mają ci całkowicie ustabilizować emocje, w sumie je wyzerują gdzie zaczniesz olewać te wszystkie somaty, minu że trochę też wjadą na pozytywne emocje, ale dzięki temu odstawisz tą małą dawkę alpry
Odkąd pojawiły się u mnie problemy psychicznie (byłam wtedy nastolatką), moi rodzice zawsze umniejszali moim uczuciom, twierdząc, że ''zmyślam'' i ''żebym wzięła się w garść''. Nie obchodziło ich nigdy to, jakie leki biorę. Matka mówi, że skoro nawarzyłam sobie piwa, to muszę sama je wypić. Ojcu nigdy nie przyznałam się, że jestem lekomanką, ponieważ nie przeżyłabym tego, kiedy zacząłby wyzywać mnie od ćpunek, i tak jestem dla niego wystarczającym zerem, przez to, że z nimi mieszkam, nie pracuję, w wieku 32 lat nie założyłam rodziny... Ciężki temat. Rodzeństwo uważa, że należy im się spokojne życie na emeryturze (co jest prawdą), ale bardzo mnie to boli, że nie chcą, a nawet nie próbują zrozumieć mojego problemu. Czuję się sama z tym wszystkim. Przepraszam za offtop.
Ci odpisać żeby było przez priv. Więc pisz tu.
Faktycznie masz bardzo nieciekawie. To może spróbuję trochę rad praktycznych.
Załatw sobie dawkę 0,25 mg i schodź 0,125mg co 2 tygodnie, będzie długo ale to raczej nie problem, liczy się cel końcowy.
Schodź elastycznie, jak jest problem to posiedź na dawce, jak jest dobrze to schodź w dół, tylko jak już zejdziesz to nie wracaj.
To ważne. Na problemy ze snem polecam mocny napar z męczennicy, gdzieś czytałem, że ma efekt porównywalny do oxazepamu.
Tylko, że to nie benzo:) Wspominana promazyna działa również uspokajająco, to lek starej generacji, taka siekiera, ale nie uzależnia,
więc na lęki jak znalazł. Na sen w sumie również. No i zapomniałem o pregabalinie, ja ją już brałem zanim zacząłem schodzić z alpry, 300mg
na czas odstawki wszedłem na 600mg, obecnie biorę 450mg. Tylko ja ją bardzo dobrze toleruję, zero zamuły. Ale z tego co pamiętam to barzdzo często była przez ludzi chwalna. No i ten nieszczęsny antydep, może jednak warto spróbować. Wiem jak to wygląda, że żeby odstawić jeden lek pakujesz się w masę innych. Tylko że zupełnie bez porównania.
Aha, przyszła mi do głowy taka myśl. Kiedyś znajoma , która jest AA, powiedziała mi coś bardzo ciekawego, a mianowicie zasadę jednego dnia. Terapeuta powiedział jej, żeby budząc się rana pomyślała, że musi przetrwać ten jeden dzień bez alkoholu. A co będzie dalej to się zobaczy. I tak codziennie w ten sposób. Moim zdaniem genialne. Ona nie pije od 10 lat, hehe:)
No i na zakończenie mam propozycję, jeśli chcesz trochę popisać niekoniecznie o odstawce, a tak bardziej ogólnie,o hobby, o życiu to
zapraszam na priv... jak tylko ogarnę jak go się używa.
Pozdro
11 listopada 2025innocentka pisze: Dlatego coraz częściej myślę o detoksie w szpitalu, ale zastanawiam się, kto się mną zajmie po takim szybkim schodzeniu? ...
Generalnie to i tak bardzo dużych dawek nie bierzesz, uwierz mi ze moglobyc duzo gorzej. Najlepiej by bylo wlaczyc paroksetyna (najbardziej uspokajajace ssri) i zamienic swoje benzo na diazepam zgodnie z tabela dawek oraz ucinac co 2 tyg o 2mg/5mg z dawki startowej powiedzmy 20-30mg. Tylko kumaty lekarz ktory Ci zapewni mozliwosc wlasnego schodzenia. Warto isc do niego z praca naukowa doktor Ashton. Jak wpiszesz benzo dr Ashton w wyszukiwarce to masz super niestandardowa prawde o tym jak chujowe jest to uzależnienie ale za to jak mozna w miare bezbolesnie z tego zejsc.
Pregabalina ktora bierzesz. Eh no niepotrzebnie ona jest skoro sie nie sprawdzila, ale jej odstawianie zostaw na potem, przy odstawianiu jest ona na tyle rozpierdalajaca ze szkoda zdrowia zeby marnować sobie je naraz odstawiajac benzo
https://www.benzo.org.uk/polman/contents.htm - pozwoliłem sobie dodać link do wspomnianego źródła dr Ashton - detronizator
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Meta cenzuruje konopie. Rząd Brazylii grozi sądem i żąda reaktywacji kont
Meta, właściciel Instagrama i Facebooka, znów jest oskarżana o cenzurę. Tym razem chodzi o masowe blokowanie kont związanych z medyczną marihuaną w Brazylii. W ciągu jednego weekendu zniknęło blisko 50 profili. Wśród nich były konta stowarzyszeń pacjentów, lekarzy, influencerów i organizatorów Marszu Konopnego.
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
