Właściwie to z IPA właśnie czarne najbardziej mi podchodzą więc na pewno spróbuję. Choć u mnie kosztuje ok 10PLN, ale teraz to norma.
Ja ostatnio z ciekawszych, to przypomniałem sobie część serii wędzonych piw z Schlenkerla. Niby proste piwa, a ta wędzonka robi znakomitą robotę. Dosłownie można wyczuć drzewo, którym słód był wędzony.
Aktualnie jest w Auchan. Mają pszenicę, marcowe, lager wiedeński i chyba jakiegoś mocniejszego bock'a. Najbardziej wędzony (albo z najbardziej wyczuwalną) jest ten bock, a najmniej marcowe.
a co do wędzonych piw to piłem raz w życiu dosłownie w 2010-11 roku gdy krafty u nas jeszcze raczkowały i od tego czasu nigdy więcej ;) jakoś nie mój klimat, aromat kojarzy się z jedzeniem, coś zbyt ostry bukiet smakowy - no nie wiem może powinienem po takim czasie dać jeszcze jedną szansę, skoro kiedyś za pastry sour nie przepadałem, a teraz latem mógłbym nic innego nie pić, ale nie było okazji za bardzo, rzadko takie piwa widać w marketach a do sklepów specjalistycznych nie latam
scalono - nv13
a dzisiaj pierwszy raz chyba od roku piję zlatego bazanta 12, bo słyszałem, że się poprawił i no kurwa faktycznie oraz powiedziałbym, że znacznie. Na etykiecie ma napisane IBU 32, ale ja to bym dał chyba więcej, ale też niesamowicie przyjemna i głęboka ta goryczka - dziwne tylko że ma napisane lager, bo lepszego pilsa chyba w tym roku nie piłem (grodziski pils easy na 2gim miejscu). W dinomarkecie w promce za 5 zło/szt nieźle się imo kalkuluje..
A trochę z innej beczki, macie jakieś koncerniaki do polecenia? Tego bažanta muszę spróbować, bo również słyszałem, że się polepszył. Poprzeczka nie jest jakoś wysoko zawieszona - perła export na luzie robi robotę.
I jeszcze ostatnie pytanie: jakie piwa pszeniczne byście polecali? Odkąd odkryłem Paulanera, szybko stał się moim ulubieńcem. Oczywiście po poleconym tutaj köstritzerze, którego będę musiał kupić przy najbliższej wizycie w Niemczech
dzisiaj wjechało zwycięskie podwójne cold ipa z Pinty 8,5% - pierwszy łyk był jakby z kosmosu jakiś taki ostro-kwaśny, ale później kolejne łyki morfowały wrażenia smakowe i ewoluowały. Cudownie smaczne piwo i po jednym jak wstaniesz od komputera to sie prawie wyjebiesz, dlatego właśnie kocham mocne krafty
Ja wczoraj pierwszy raz spróbowałem Paulaner Oktoberfest i totalnie nie kumam, jak można to pić w większej ilości. 6% alk. i dość zatykające. Gdyby organizatorzy tego całego fest'a mieli mózgi, laliby jakieś max 5% w tej samej cenie, to przychody tej imprezy wzrosłyby pewnie dość znacząco.
Właściwie to chyba najgorsze marcowe, jakie w życiu piłem. To już Miłosław był lepszy.
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
