TALK - Rozmowy [H]

[dlaczegojaja]

Jeszcze mam pytanie- czy jest jakaś reguła, że jak sie mierze medikinet z opóźnionym uwalnianiem (20mg) to trzeba 2x dziennie? Tyle kazał mi lekarz, ale 20 działa aż za mocno po sam wieczór. Uboczne efekty to gł. takie uczucie pustki czasami, brak ochoty na przyjemności i poczucie rozbicia ale to mija, mam nadzieję że przejdzie z czasem. Także biorę to 1x rano 20mg.

[kwasiarz]

Reguły nie ma chodzi o stabilne działanie. Może spróbuj z lekarzem wersji o natychmiastowym działaniu
@dlaczegojaja

[dlaczegojaja]

kwasiarz dzięki za odpowiedź. Mam skłonności do uzależnień, nie chcę ryzykować z wersją którą można ćpać jak amfetaminę. No i działałoby za krótko, dlatego wolę SR (? opóźniona tab) - ale uważam, że po prostu eksplodowałbym od ciśnienia jak miałbym brać 2x20 mg dziennie, stąd trzymam się jednej dawki. Mam wrażenie, że serce jest przyspieszone jeszcze nawet wieczorem chociaż to mogą być po prostu moje schizy.
Ogólnie trochę się boję tego leku, ponieważ czuć, że nie jest to rozmienianie się na drobne a poważny lek zmieniający świadomość obciążający całe ciało.

[Devixo]

@dlaczegojaja jeśli masz ADHD to poprzez MPH stajesz sie "normalny" (nie do końca ale chuj, no niby kto jest w 100% normalny? XD) aniżeli jakkolwiek twoja świadomośc jest zmieniana. dodaj klonidyne do tego, która jak przeczytasz ten temat jest już spokojnie legenda. ale serio - jak nie mam klonidyny to rwe sie do niej co najmniej jak opioidziarz do oksy na detoksie xD zajebisty lek festunio. klonidyna również jest lekiem obniżajacym ciśnienie, wiec akurat. masz skłonności do uzależnien przez ADHD i niedobór dopaminy w układzie nagrody mózgu. jak uzupełnisz to poprzez MPH to skłonność do uzależnień może sie zmniejszyć a nawet całkowicie zniknać.

[dlaczegojaja]

Nie ciągnie do używek mam to. Skupienie i wydajność clearhead. Porządek zamiast syfu. Ale np w nocy prawie nie spalem czuję się fatalnie pobudzony i wykończony jednocześnie. Momentami odechciewa się żyć.

[Heavenscape]

Zjazd z MPH to mały koszmarek, ta pustka, irytacja, absolutna niechęć do siebie, świata i ogólnie pojętego życia. Nic tylko dojebać kolejną tabletkę i zafundować sobie błędne koło dorzucania wraz z uzależnieniem psychicznym.

Może spróbuj z lekarzem wersji o natychmiastowym działaniu

Mam skłonności do uzależnień, nie chcę ryzykować z wersją którą można ćpać jak amfetaminę.

Tym bardziej nie polecam natychmiastowego uwalniania, które trywialnie można przerobić w jeszcze szybsze uwalnianie.

Branie CR dwa razy dziennie nie jest złym pomysłem, ale sam musisz wyczuć, czy to dobry pomysł. Jeśli jedna CR-ka wzięta rano trzyma wystarczająco długo, nie dorzucaj na siłę (MPH to lek doraźny, działa natychmiastowo nie rozwija swojego potencjału na przełomie czasu, nie musisz brać nadmiaru stricte według zaleceń lekarza).

Jak z tymi zjazdami? Ile godzin po łyknięciu się pojawiają? Ile się utrzymują? Ewentualnymi opcjami może być crossowanie kapsułek (łykanie drugiej między pierwszym i drugim szczytem działania pierwszej) lub w ogóle zamiana na OROS (Concerta, Atenza), które mają stabilniejszą krzywą stężeń, a zatem bardziej równomierne działanie – zredukowane zjazdy, uniknięcie okresów przesadnego pobudzenia (które zresztą również kończą się gorszym zjazdem). Do tego działają dłużej i być może wystarczy po prostu jedna dziennie.

[GermanskiOprawca]

Ma ktoś porównanie metylo do modafinilu?

Na modku nie nadużywam go nic, czy metylo też jest w miarę bezpieczny dla ex-ćpunów?

Pytam z uwagi na ogromne koszty, jakie ponoszę z braniem modafinilu.

[epiphone]

@GermanskiOprawca czy MPH jest bezpieczny dla ex-ćpunów? Myślę, że może być, ale przy samodyscyplinie. Ma lekki potencjał pro-kompulsywny u niektórych, ale nie tak, żeby stracić kontrolę nad sobą, tylko trzeba uważać i trzymać się dawek.

Co do porównania, napiszę o armodafinilu, bo ten brałem głównie, ale Modafinil oczywiście też znam. Więc wg mnie MPH jest "czystszy" i klarowniejszy, wyostrza zmysły i umysł, wiele osób uspokaja, a (ar)Modafinil bardziej wspomaga myślenie, bardziej niż MPH zwiększa plastyczność mózgu moim zdaniem. MPH u mnie stabilizuje nastrój, w wyższych dawkach może dać sztuczną euforię, a armodafinil podbija emocje, znacznie poprawia nastrój i działa przeciwdepresyjnie, jestem po nim bardziej proludzki. Koncentrację bardziej poprawia u mnie MPH, armo też, ale słabiej.

Ogólnie to każdy ma inaczej, jedni mówią, że lepiej działa na nich MPH, inni że Modafinil, więc trzeba by spróbować na sobie. Oba dają korzyści, różniące się, więc zależy czego w danym okresie potrzebuje Twój organizm.

[gazyfikacja plazmy]

Na modku nie nadużywam go nic, czy metylo też jest w miarę bezpieczny dla ex-ćpunów?

Dużo o tym myślalem, ćpałem wiele lat i teraz stosuję medi. Zaczynałem bardzo ostrożnie, aż do przesady. Teraz dochodzę czasami do niskich dawek terapeutycznych, ale zwykle nie. W moim odczuciu wygląda to tak, że po dawce leczniczej można mieć takie maniakalne myślenie, tego bym unikał u byłych ćpunów. Można wtedy podejmować inne decyzje, można sie tez przyzwyczaić do mocniejszego działania. Lek tez nie rozwiazuje wszytskich problemów z ADHD, czaami mimo działania leku z czymś jest problem i większa dawka, szczególnie kompulsywnie zażyta, nie rozwiżże go. Zalecam dużą ostrożność, dobrą kalkulację ryzyka. Czy jesteś gotowy zrezygnować z leku jak cos pójdzie nie tak i lek okaże się niecałkiem bezpieczny?