Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 534 • Strona 54 z 54
  • 1573 / 252 / 0
Nie biorę alprazolamu już drugi tydzień, zupełnie nie ma takiej potrzeby, antydepresanty całkiem opanowały lęk i fobię. Nawet rekreacyjnie nie ma już sensu go brać bo po tylu latach oprócz efektu anksjolitycznego i uspokajającego jest tylko senność.
  • 2251 / 383 / 0
29 czerwca 2025Swiezzy pisze:
Nie jestem specjalistą, wręcz przeciwnie mało mam doświadczenia z benzo, raz miesiąc przeleciałem ale to średnio 1mg dziennie rozłożone w dwóch porcjach, wiadomo też 2mg się zdarzyły ale to sporadycznie, a i brałem tylko alpre, nawet od sylwestra udało mi się zgromadzić z 20opak Afobamu 0.5mg bo tak prosiłem o wypisanie, kupowałem i robiłem zapasy bo nie brałem tego bo w chuj na L4 siedziałem przez chorobę. Pewnie gdybym pracował to bym to wpierdolił bo wiem jaka ulgę dawało na każdej płaszczyźnie i mówię tu o dawkach terapeutycznych. Co do antydepresantow - ja ominąłem skutki wejścia na Sertralina a doświadczalem ich zawsze. Ale wchodziłem tak że ciałem tabletki i ani jednego skutka ubocznego nie miałem (cięte na oko). 1 dzień 50mg na pół, 2 dzień już na oko 30mg, 3 dzień 35mg i tak do 100 przez 2tyg. Pewnie zalezy też na jaki antydep się wchodzi itp, no ale ja tak wszedłem bez ani jednego problemu.

Jak już tutaj jestem to się zapytam mianowicie jestem na thiocodin ie już z 5 rok i to od 2 lat biorę rano i wieczorem do 720mg plus jakieś pregi, hydroksyzyny. Pytanie brzmi, czy ludzie w tym temacie biorący thiocodin codziennie, też macie tak że jak bomba zejdzie lub na drugi dzień macie takie poty jak świnia? U mnie jest tak codziennie, ani ten pot nie śmierdzi ani nic, jedyne co to po pol/całym dniu jak to wyschnie to jest normalnie np. Na plecach plama biała od soli wypocinych. Ale to są takie poty nawet w zimę przy -15°C potrafie tak się przepocic że taka sól się pojawi na podkoszulku, bluzie i kurtce. No na kurtce to tam po 2-3dniach. No i jest z tym pierdolenia bo wyjście do żabki potrafi być podobne w skutkach no i komfort... Zaczęło się niby po wenlafaksynie bo wcześniej było mi się ciężko spocić, a odkad mi przepisał wenlafaksyne z 4 lata temu może 5lat to się zaczęło to w takim stopniu. Odrazu mówię że wenle brałem może 4miesiace z tego co pamiętam i nie biorę jej już 4lata a dalej się pocę, i zastanawiam się czy teraz to nie przez kodeine ale np. Jak wezmę alprazolam i jestem bardziej wyluzowany to tez jakoś mniej się pocę lub wcale. Dodam ze jak zajebie thioco i zacznie wchodzić to też mniej mi to przeszkadza i jakoś wolniej się pocę i trochę mniej, dopiero jak zejdzie albo na drugi dzień się tak zaczyna. W pracy w cieplejsze dni to mam 3-4 podkoszulki na dzień i jeden się przepoci, gdzieś go tma wywieszę i zmieniam i tak parę razy... Bo wyglądam jakbym normalnie z basenu wyszedł chwilę co. Dodam że lekarze chuja wiedzą co z tym robić, mówiło mi tylko 1 czy 2 lekarzy że tylko zastrzyki mogą pomóc, ale znowu toksyny będą w organizmie się "odkładać" także no. Może ktoś podobnie ma
Organizm daje ci znać, że ma dość tej chemii która wpierdalasz, a ty dalej swoje. Ogarnij się, bo jeszcze nabawisz się komórek rakowych.
  • 1492 / 23 / 0
01 czerwca 2025tmpunknownusr pisze:
Po raz drugi w życiu jestem władowany w benzo, przepisywane przez lekarza, nie mając już pomysłów na leczenie farmakologiczne, równolegle psychoterapeutyczne. Gdzie sytuacja ogólnozdrowotna jak i bytowa jest na tyle ciężka (jestem DDD), że jest to tak naprawdę środek trzymający mnie jeszcze na powierzchni ziemi, wśród żywych, jako taki wózek inwalidzki o którym mogę się poruszać, będący jednocześnie kamizelką kuloodporną na konkretne ciosy emocjonalne jakie dostaję nieprzewidywalnie co jakiś czas
(w skondensowanej formie "pakietu XXL").
Dawniej brałem pregabalinę, aktualnie 3x0,5mg alprazolamu na dobę...

Chciałbym to zmniejszyć, napiszcie jakie macie doświadczenie w łączeniu pregabaliny z alprazolamem...
Czy odczuliście jakąś synergię w działaniu ? -> Co ma szansę wpłynąć na stosowanie niższych dawek i może dać szansę na cięcie dawek. Redukcja jest konieczna u mnie, benzo jest depresantem i zdaję sobie sprawę z nędznej sytuacji w jakiej jestem, biorąc już 3 rok.

Z góry dzięki za merytoryczne odpowiedzi "lękowców/nadwrażliwców", którzy leczyli się tymi dwiema substancjami.

Współczuję, ale powiem Ci tylko tak: nie jest tragicznie. Jeśli nie walisz nic poza BZD i tej Pregi (nie pijesz, nie walisz nosów, nie jarasz i nie walisz opio) to nie jest źle.

Zamień Alprę na Bromazepam albo Bromazepam z Diazepamem.
Wyjeb z zestawu Pregę.

Ja myślałem, że ze mną jest OK, ale widzę jednak, że nie jest, skoro 3mg Alpry uważasz za mega toksyk, to ja tylko powiem, że politoksykomania od 18 lat to jest dopiero przejebane. I - oprócz tego, że ciągle coś "kołujesz" bo brakuje, to normalnie funkcjonujesz.
10 lat temu moderując m.in. ten dział nie wierzyłem w niektóre opowoeści.
Aktualnie sam jestem jej częścią, więc chłopie... albo teraz albo nigdy. Ale prędzej nigdy niż teraz. Skoro Ci pomaga... to jedź.
Smacznego i rób co chcesz. Pomógłbym Ci, rozpisałbym Ci plan, ale co z tego, jak i tak przypierdolisz po wypłacie?

Sam musisz chciec i wiedzieć, że mówisz: "Koniec". Dopóki tak nie jest - nikt Ci nie da tutaj innej rady.
  • 584 / 35 / 0
05 lipca 2025mietowy3 pisze:
29 czerwca 2025Swiezzy pisze:
Nie jestem specjalistą, wręcz przeciwnie mało mam doświadczenia z benzo, raz miesiąc przeleciałem ale to średnio 1mg dziennie rozłożone w dwóch porcjach, wiadomo też 2mg się zdarzyły ale to sporadycznie, a i brałem tylko alpre, nawet od sylwestra udało mi się zgromadzić z 20opak Afobamu 0.5mg bo tak prosiłem o wypisanie, kupowałem i robiłem zapasy bo nie brałem tego bo w chuj na L4 siedziałem przez chorobę. Pewnie gdybym pracował to bym to wpierdolił bo wiem jaka ulgę dawało na każdej płaszczyźnie i mówię tu o dawkach terapeutycznych. Co do antydepresantow - ja ominąłem skutki wejścia na Sertralina a doświadczalem ich zawsze. Ale wchodziłem tak że ciałem tabletki i ani jednego skutka ubocznego nie miałem (cięte na oko). 1 dzień 50mg na pół, 2 dzień już na oko 30mg, 3 dzień 35mg i tak do 100 przez 2tyg. Pewnie zalezy też na jaki antydep się wchodzi itp, no ale ja tak wszedłem bez ani jednego problemu.

Jak już tutaj jestem to się zapytam mianowicie jestem na thiocodin ie już z 5 rok i to od 2 lat biorę rano i wieczorem do 720mg plus jakieś pregi, hydroksyzyny. Pytanie brzmi, czy ludzie w tym temacie biorący thiocodin codziennie, też macie tak że jak bomba zejdzie lub na drugi dzień macie takie poty jak świnia? U mnie jest tak codziennie, ani ten pot nie śmierdzi ani nic, jedyne co to po pol/całym dniu jak to wyschnie to jest normalnie np. Na plecach plama biała od soli wypocinych. Ale to są takie poty nawet w zimę przy -15°C potrafie tak się przepocic że taka sól się pojawi na podkoszulku, bluzie i kurtce. No na kurtce to tam po 2-3dniach. No i jest z tym pierdolenia bo wyjście do żabki potrafi być podobne w skutkach no i komfort... Zaczęło się niby po wenlafaksynie bo wcześniej było mi się ciężko spocić, a odkad mi przepisał wenlafaksyne z 4 lata temu może 5lat to się zaczęło to w takim stopniu. Odrazu mówię że wenle brałem może 4miesiace z tego co pamiętam i nie biorę jej już 4lata a dalej się pocę, i zastanawiam się czy teraz to nie przez kodeine ale np. Jak wezmę alprazolam i jestem bardziej wyluzowany to tez jakoś mniej się pocę lub wcale. Dodam ze jak zajebie thioco i zacznie wchodzić to też mniej mi to przeszkadza i jakoś wolniej się pocę i trochę mniej, dopiero jak zejdzie albo na drugi dzień się tak zaczyna. W pracy w cieplejsze dni to mam 3-4 podkoszulki na dzień i jeden się przepoci, gdzieś go tma wywieszę i zmieniam i tak parę razy... Bo wyglądam jakbym normalnie z basenu wyszedł chwilę co. Dodam że lekarze chuja wiedzą co z tym robić, mówiło mi tylko 1 czy 2 lekarzy że tylko zastrzyki mogą pomóc, ale znowu toksyny będą w organizmie się "odkładać" także no. Może ktoś podobnie ma
Organizm daje ci znać, że ma dość tej chemii która wpierdalasz, a ty dalej swoje. Ogarnij się, bo jeszcze nabawisz się komórek rakowych.
od czego mialbym dostac te komorki i dlaczego? xd

scalono - nv13
01 czerwca 2025tmpunknownusr pisze:
Po raz drugi w życiu jestem władowany w benzo, przepisywane przez lekarza, nie mając już pomysłów na leczenie farmakologiczne, równolegle psychoterapeutyczne. Gdzie sytuacja ogólnozdrowotna jak i bytowa jest na tyle ciężka (jestem DDD), że jest to tak naprawdę środek trzymający mnie jeszcze na powierzchni ziemi, wśród żywych, jako taki wózek inwalidzki o którym mogę się poruszać, będący jednocześnie kamizelką kuloodporną na konkretne ciosy emocjonalne jakie dostaję nieprzewidywalnie co jakiś czas
(w skondensowanej formie "pakietu XXL").
Dawniej brałem pregabalinę, aktualnie 3x0,5mg alprazolamu na dobę...

Chciałbym to zmniejszyć, napiszcie jakie macie doświadczenie w łączeniu pregabaliny z alprazolamem...
Czy odczuliście jakąś synergię w działaniu ? -> Co ma szansę wpłynąć na stosowanie niższych dawek i może dać szansę na cięcie dawek. Redukcja jest konieczna u mnie, benzo jest depresantem i zdaję sobie sprawę z nędznej sytuacji w jakiej jestem, biorąc już 3 rok.

Z góry dzięki za merytoryczne odpowiedzi "lękowców/nadwrażliwców", którzy leczyli się tymi dwiema substancjami.
jesli myslimy o tych samych "ciosach emocjonalnych" i jak to dziala. to doskonale Cie rozumiem :>
ODPOWIEDZ
Posty: 534 • Strona 54 z 54
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.