Lekarz przepisał mi lamo 100mg, do dawki docelowej dochodzę w dwa miesiące. Jednak magik wie, że zażywam dysocjanty rekreacyjnie i zdaję się, że mógł z premedytacją mi lamo przepisać, abym skończył zażywać ostatnią grupę substancji z których korzystam czysto hedonistycznie (poza sajko, ale to 1-2 razy do roku).
Czy ktoś ma doświadczenie lub wiedzę na temat działania lamo znoszącego efekty dysocjacyjne antagonistów NMDA?
Wiem lecz się, albo ćpaj. Jednak w tym wypadku zastanawiam się czy polecieć w odklejke całkowicie prze dwa tygodnie i powiedzieć stop i dać szansę lamo na parę miechóŵ, czy jednak zajadać się lamo ryzykując to, że tripy będą płytkie i niezadowalające (co w sumie prowadzi do tego samego efektu absty i trzeźwienia). Najlepiej by było mi brać lamo i dalej lecieć z dysocjantami co tydzień/dwa.
To moja ostatnia próba z nowym lekiem i jak nie wypali to wracam na atomoksetyne i se żyje w nudnym, ale ułożonym świecie. Kurwicy dostaje już od tego skakanie po lekach a amoksetyna dawała zajebiste efekty dopóki nie przestała dawać czegokolwiek.
OSTRZEŻENIE: Zawsze zaczynaj od najmniejszych dawek (25-50 mg/d), zwiększaj *najczęściej* co tydzień o kolejne 25-50 mg. Mogą wystąpić poważne reakcje skórne – lepiej uświadomić je sobie przy lekkiej pokrzywce niż przy spełzaniu naskórka z całego ciała (SJS/TEN). Lekkie reakcje skórne nie dyskwalifikują ze stosowania, ale bezwzględnie konieczna jest kontrola lekarska.
23 stycznia 2024Mowak pisze:
Edit: aha i doraźnie wenlafaksyne najmniejszą dawkę 37,5mg. To brałem na przedwczesny wytrysk. Pomagało ale czy kolidowało z lamotrygina? I stad to uczucie?
Piwko też sobie popijam w weekendy ale bez przesady. Bo się boję że mogę dostać ataku rano.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/00017377-9a64-4a35-90df-ac060b6dc373/B1351556-742F-4488-B202-554357761760.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250825%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250825T013102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=dd1624c61e4f113707cf467f55c1496dfe526fcb557182179d1f8b829ea04803)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.