Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Wolisz kodę z Antka czy z Thioco?
Antek
76
27%
Thioco
207
73%

Liczba głosów: 283

ODPOWIEDZ
Posty: 11197 • Strona 1120 z 1120
  • 4896 / 830 / 0
Najbardziej to sie krzywia na mlode osoby , takie ktore bys poprosił o dowod .
Na stary tj 40 lat juz maja wywalone. Juz krzyzyk postawiły.
Co prawda robia czaasem te swoje miny , ale to tylko jest odpowiedz na aure czlowieka .
Jak wchodzi zgarbiony , ucieka wzrokiem i mowi glosikiem jakby gral w chorkach u Slowika to zostanie zmielony przez farmaceutke chociazby wzrokiem .
Moze nawet nie pomysli , ze za czesto bierze kode, ale pomysli
" Co za ciota , taki na pewno nie wyjdzie z nalogu "

Dlatego do apteki wchodzimy w garniaku , z laptopem w reku i smartwachem na rece .
Najlepeij jakbysmy mieli bezprzewodowy zestaw do rozmow i udawali ze prowadzimy jakas wazna rozmowe.
Pewny krok, spojrzenie zza ciemnego okularu.
Biznesmen look
A na koniec rzucamy drobne i mowimy
" Uzbieralem jakies żòłte, , moze bedzie 15.90 , a jak nie to jutro doniose reszte
Pani zapisze w zeszycie . Zna mnie Pani .
Jestem Inżynierem Kodzitsu
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 2071 / 607 / 0
@ledzeppelin2, generalnie zgoda, ale przy kodeinie ujdzie jeszcze styl tzw. "smart casual". Dopiero przy oxy i morfinie garniak jest niezbędny, a u pań kreacja wieczorowa. Zaś przy zakupie H nie ma co do tego podchodzić bez ubrania w stylu "old money style", dlatego właśnie mówią na nią Królowa. Do pałacu Buckingham też byśta dresy założyli? No właśnie.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 194 / 56 / 0
wczorajLOGAN666 pisze:
Panowie i panie kodeiniści, tak z ciekawości. Czy ktoś z was zamiast "Ja się nie wjebie" miał postawę bardziej "Wjebie się, ale mi to nie przeszkadza"?
no siema. co prawda dawno nie zre tego juz, inaczej niz bardzo sporadycznie ale tak wlasnie bylo. a w sumie to sie nawet chcialem wjebac, przynajmniej wiadomo co trzeba robic i jakies zajecie jest.
wczorajLOGAN666 pisze:
O dziwo, zauważyłem że posiadając tą drugą znacznie ciężej się realnie wpierdolić po uszy (personalne). Może to fakt nie tuszowania rzeczywistości i wyzbywanie się takiego (chujowego jak na moje) poczucia 'Mmm jestem wyjątkowy, nie to co inne ćpuny huhuhueheh"
cos w tym jest, napewno nie mialem nigdy problemu z rotowaniem - jak nie lecialo pozniej mocniejsze opio, to leciala feta iv i w zasadzie sprawdzala sie jako zamiennik. jak sie znudzilo to BK i w kolko.

ci co zakladaja ze sie nie wjebia, po prostu wychodza z blednego zalozenia ze ich system wartosci i sposob myslenia pozostanie niezmieniony. a zmiany postepuja prawie niedostrzegalnie do momentu w ktorym i tak juz ma sie na wszystko wyjebane.
  • 448 / 87 / 0
Co do tego co piszecie na temat ubioru to myślę, że jeśli ktoś jest wjebany i przychodzi codziennie to niezależnie od tego co by ubrał to i tak panie w aptece doskonale wiedzą jaka jest prawda.

No chyba, że mieszkacie w dużym mieście to jest możliwa jakaś tam rotacja aptek, ale i tak jak ktoś dużo wali to nawet to nie pomoże, co chwila będziecie się pojawiać.

Ja wale rzadko, a i tak robię rotację, nawet jeżdżę do innych pobliskich miast, miasteczek, bo u mnie jest tak, że ja muszę być w chuj ostrożny, bo jak się rodzinka dowie to ja już życia nie będę miał. U mnie dotykanie jakichkolwiek dragów oznacza przekreslenie przez rodzinę na zawsze. Moi rodzice by już się do mnie nigdy nie odezwali, a co jest ciekawe sami walą gruby towar, ale przepisany przez lekarza, więc jest git. To takie myślenie, że jak lekarz wali w ciebie eksperymentalnie na zmianę tony psychotropów to jest ok, bo lekarz się przecież nie myli.

Także tak wygląda sytuacja, a co do tego stopniowego wjebywania się, o którym kolega napisał wyżej to jest to prawda jak mózg sprytnie i niezauważalnie się przestraja, żeby tylko uzasadnić to co robimy, można te zmiany uchwycić jeśli się uważnie obserwuje swoje postępowanie i swój tok rozumowania.
  • 1272 / 208 / 0
Kiedy zaczynałem coś więcej niż alko i zioło w ogóle nie myślałem o uzależnieniu, miałem to kompletnie w dupie, i tak planowałem żyć krótko. Później już mówiłem sobie dobra jestem ćpunem i co z tego. Nie miałem w ogóle oporów kiedy sięgałem po butyr-fenta, a kiedy strzelałem ulkę nawet podniecała mnie myśl że mogę nie przeżyć. Ostatecznie skończyło się tak że kiedy dostawałem w ręce większą ilość tematu to po prostu miałem już nadzieję że tym razem zdechnę w końcu. Chyba tak to się kończy jak zabiera się za narkotyki osoba która nienawidzi samej siebie i ma wrodzony pęd do samozniszczenia.
  • 2071 / 607 / 0
Oczywiście, @zburzony. Masz rację. Branie narkotyków inaczej niż np. pixa na imprezie, okazjonalny talerzyk w towarzystwie przed imprezą itp. to akty autoagresji zgodne z tym pędem do samozniszczenia. U mnie było to np. robienie fenta na odpierdol (dokładnie, ale chodzi mi o wyliczanie dawki); 50/50 miałam nadzieję, że porobi/sprzątnie.

Kiedyś usłyszałam, że to właśnie takie osoby z reguły żyją najdłużej, a przypadkowych userów "degustatorów" witamy w Nekropolii. Życie to ironiczna kurwa z bezczelnym poczuciem humoru.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 567 / 34 / 0
wczorajLOGAN666 pisze:
Panowie i panie kodeiniści, tak z ciekawości. Czy ktoś z was zamiast "Ja się nie wjebie" miał postawę bardziej "Wjebie się, ale mi to nie przeszkadza"?

O dziwo, zauważyłem że posiadając tą drugą znacznie ciężej się realnie wpierdolić po uszy (personalne). Może to fakt nie tuszowania rzeczywistości i wyzbywanie się takiego (chujowego jak na moje) poczucia 'Mmm jestem wyjątkowy, nie to co inne ćpuny huhuhueheh"
Ooo, to tu na forum codziennie kogoś wyjątkowego można znaleźć. Podejście jak podejście, każdy ma inne. Zmieniłem podejście i odrazu czuję się lepszym człowiekiem - "Mówią mi “idź już do domu” - weź przestań!
Mówią “nie znasz umiaru” - weź przestań!
Nie jestem porobiony, ani najebany,
tylko lekko chycony - weź przestań!"
Dla tego miłego, przyjemnego przyjebania się wjebie na sto różnych sposobów, a nawet w politoksykomanię przesiąkniętą autoagresją i dorzucana masochizmem chemicznym. Codziennie ktoś tu o czymś opowiada, o problemach, wskazówkach, pytaniach, doświadczeniach, akcjach, sytuacjach - ba są nawet specjalne tematy do "pochwalenia się" poczynaniami. Swoja droga za 7dni mija mi tydzień odkąd nie wale :> Zreszta podobno jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził ;)
https://www.youtube.com/watch?v=JaKeFrswBOk - Pzdr zdrówka
ODPOWIEDZ
Posty: 11197 • Strona 1120 z 1120
Artykuły
[img]
Czy mija epoka narkotykowego rocka?

Newsy
[img]
Narkomania powoduje bezdomność czy bezdomność narkomanię? Naukowcy z UC to sprawdzili

Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Kalifornijski w San Francisco podważa teorię, według której narkotyki mają być główną przyczyną bezdomności. Zgodnie z jego wynikami – tylko 37 proc. kalifornijskich bezdomnych regularnie konsumuje substancje psychoaktywne.

[img]
Warszawa: celnicy udaremnili przemyt 49 kg khatu, rośliny o właściwościach odurzających

Na warszawskim lotnisku Chopina celnicy udaremnili przemyt 49 kg khatu, rośliny o właściwościach odurzających. Ukryta była w dwóch walizkach 21-letniej kobiety.

[img]
Czy pacjenci używający medycznej marihuany mogą bezpiecznie prowadzić samochód? Wyniki zaskakują

Używanie marihuany do celów medycznych budzi kontrowersje, zwłaszcza w kontekście prowadzenia pojazdów. Obowiązujące w Polsce przepisy przewidują zerową tolerancję dla THC we krwi kierowcy, co oznacza, że pacjent leczony konopiami może stracić prawo jazdy, nawet jeśli nie jest pod wpływem. Badanie przeprowadzono w Queensland, w Australii – regionie, w którym obowiązują surowe przepisy dotyczące prowadzenia pojazdów pod wpływem THC.