Na stary tj 40 lat juz maja wywalone. Juz krzyzyk postawiły.
Co prawda robia czaasem te swoje miny , ale to tylko jest odpowiedz na aure czlowieka .
Jak wchodzi zgarbiony , ucieka wzrokiem i mowi glosikiem jakby gral w chorkach u Slowika to zostanie zmielony przez farmaceutke chociazby wzrokiem .
Moze nawet nie pomysli , ze za czesto bierze kode, ale pomysli
" Co za ciota , taki na pewno nie wyjdzie z nalogu "
Dlatego do apteki wchodzimy w garniaku , z laptopem w reku i smartwachem na rece .
Najlepeij jakbysmy mieli bezprzewodowy zestaw do rozmow i udawali ze prowadzimy jakas wazna rozmowe.
Pewny krok, spojrzenie zza ciemnego okularu.
Biznesmen look
A na koniec rzucamy drobne i mowimy
" Uzbieralem jakies żòłte, , moze bedzie 15.90 , a jak nie to jutro doniose reszte
Pani zapisze w zeszycie . Zna mnie Pani .
Jestem Inżynierem Kodzitsu
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
wczorajLOGAN666 pisze: Panowie i panie kodeiniści, tak z ciekawości. Czy ktoś z was zamiast "Ja się nie wjebie" miał postawę bardziej "Wjebie się, ale mi to nie przeszkadza"?
wczorajLOGAN666 pisze: O dziwo, zauważyłem że posiadając tą drugą znacznie ciężej się realnie wpierdolić po uszy (personalne). Może to fakt nie tuszowania rzeczywistości i wyzbywanie się takiego (chujowego jak na moje) poczucia 'Mmm jestem wyjątkowy, nie to co inne ćpuny huhuhueheh"
ci co zakladaja ze sie nie wjebia, po prostu wychodza z blednego zalozenia ze ich system wartosci i sposob myslenia pozostanie niezmieniony. a zmiany postepuja prawie niedostrzegalnie do momentu w ktorym i tak juz ma sie na wszystko wyjebane.
No chyba, że mieszkacie w dużym mieście to jest możliwa jakaś tam rotacja aptek, ale i tak jak ktoś dużo wali to nawet to nie pomoże, co chwila będziecie się pojawiać.
Ja wale rzadko, a i tak robię rotację, nawet jeżdżę do innych pobliskich miast, miasteczek, bo u mnie jest tak, że ja muszę być w chuj ostrożny, bo jak się rodzinka dowie to ja już życia nie będę miał. U mnie dotykanie jakichkolwiek dragów oznacza przekreslenie przez rodzinę na zawsze. Moi rodzice by już się do mnie nigdy nie odezwali, a co jest ciekawe sami walą gruby towar, ale przepisany przez lekarza, więc jest git. To takie myślenie, że jak lekarz wali w ciebie eksperymentalnie na zmianę tony psychotropów to jest ok, bo lekarz się przecież nie myli.
Także tak wygląda sytuacja, a co do tego stopniowego wjebywania się, o którym kolega napisał wyżej to jest to prawda jak mózg sprytnie i niezauważalnie się przestraja, żeby tylko uzasadnić to co robimy, można te zmiany uchwycić jeśli się uważnie obserwuje swoje postępowanie i swój tok rozumowania.
Kiedyś usłyszałam, że to właśnie takie osoby z reguły żyją najdłużej, a przypadkowych userów "degustatorów" witamy w Nekropolii. Życie to ironiczna kurwa z bezczelnym poczuciem humoru.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
wczorajLOGAN666 pisze: Panowie i panie kodeiniści, tak z ciekawości. Czy ktoś z was zamiast "Ja się nie wjebie" miał postawę bardziej "Wjebie się, ale mi to nie przeszkadza"?
O dziwo, zauważyłem że posiadając tą drugą znacznie ciężej się realnie wpierdolić po uszy (personalne). Może to fakt nie tuszowania rzeczywistości i wyzbywanie się takiego (chujowego jak na moje) poczucia 'Mmm jestem wyjątkowy, nie to co inne ćpuny huhuhueheh"
Mówią “nie znasz umiaru” - weź przestań!
Nie jestem porobiony, ani najebany,
tylko lekko chycony - weź przestań!"
Dla tego miłego, przyjemnego przyjebania się wjebie na sto różnych sposobów, a nawet w politoksykomanię przesiąkniętą autoagresją i dorzucana masochizmem chemicznym. Codziennie ktoś tu o czymś opowiada, o problemach, wskazówkach, pytaniach, doświadczeniach, akcjach, sytuacjach - ba są nawet specjalne tematy do "pochwalenia się" poczynaniami. Swoja droga za 7dni mija mi tydzień odkąd nie wale :> Zreszta podobno jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził ;)
https://www.youtube.com/watch?v=JaKeFrswBOk - Pzdr zdrówka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Czy świadek może odmówić odpowiedzi na pytania w sprawie o narkotyki? Analiza art. 183 K.p.k.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dreamstime_s_457349.jpg)
Narkomania powoduje bezdomność czy bezdomność narkomanię? Naukowcy z UC to sprawdzili
Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Kalifornijski w San Francisco podważa teorię, według której narkotyki mają być główną przyczyną bezdomności. Zgodnie z jego wynikami – tylko 37 proc. kalifornijskich bezdomnych regularnie konsumuje substancje psychoaktywne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/khat1460x616.jpg)
Warszawa: celnicy udaremnili przemyt 49 kg khatu, rośliny o właściwościach odurzających
Na warszawskim lotnisku Chopina celnicy udaremnili przemyt 49 kg khatu, rośliny o właściwościach odurzających. Ukryta była w dwóch walizkach 21-letniej kobiety.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd-drive.jpg)
Czy pacjenci używający medycznej marihuany mogą bezpiecznie prowadzić samochód? Wyniki zaskakują
Używanie marihuany do celów medycznych budzi kontrowersje, zwłaszcza w kontekście prowadzenia pojazdów. Obowiązujące w Polsce przepisy przewidują zerową tolerancję dla THC we krwi kierowcy, co oznacza, że pacjent leczony konopiami może stracić prawo jazdy, nawet jeśli nie jest pod wpływem. Badanie przeprowadzono w Queensland, w Australii – regionie, w którym obowiązują surowe przepisy dotyczące prowadzenia pojazdów pod wpływem THC.