TALK - Rozmowy [H]

[Devixo]

@Turbominetajzer3000 Imipramina to SNRI czyli inaczej trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny. a jak ogólnie wiadomo antydepresanty nie są do ćpania.

[pomasujplecki]

Słuchajcie jest dylemat.
Choruje na zaburzenia lękowe i depresję od wielu wielu lat. Od 2020 brałem różne leki SSRI pregabalina i Benzo. Ogólnie przerwałem leczenie bo substancje gaba ergiczne wywoływały uzależnienie i zażywanie większych dawek.
Odstawiłem je 3 miesięcy temu objawy mam już za sobą. Ale wróciła choroba jeszcze gorsza.

Ogólnie od paru miesięcy przyznam się że nie wychodzę z łóżka. Postanowiłem to przerwać z powodu myśli S.
Zacząłem od paroksetyny ale działanie jest takie sobie, może się zwiększy na wyższej dawce ale nie wiem czy chce brać te SSRI bo czułem się w nich jak bez emocji.

Kontynuuje jednak branie. Postanowiłem spróbować jeszcze raz zaryzykować uzależnienie i zażyłem klonazepam.

Ludzie. Od razu wstałem z łóżka, załatwiłem wszystkie zaległe sprawy, wyszedłem z domu na zwykły nudny spacer i czuję się zajebiscie.

Mam teraz dylemat co zrobić żeby mieć tak na codzień. Branie Benzo chyba odpada, SSRI nie wiem bo nie doszedłem jeszcze do dawki większej.
Ale z czasem mam ochotę to pierdolic i brać Benzo codziennie max 2mg.
Nie wiem do końca jak to będzie wpływać długotrwałość neurologicznie o czy tolerancja nie zabije efektów?
Będę miał kontrolę z zażyciem tylko jedną tabletkę przy kontroli bliskiej osoby żeby samemu nie zwiększać dawki.

Nie wiem jak dobrać leczenie jestem już w tym pogubiony, chciałbym bez leków ale to okazało się totalnie niemożliwe.
Pregabalina jest dobra ale totalnie odpada, rośnie tolerancja i zmienia osobowość na bardziej towarzyską niż jest to naturalne.

Co myślicie o tym wszystkim?
@Merx wolam bo Ty bierzesz codziennie klona, może masz jakieś dodatkowe sugestie do mojego przypadku?

Pozdro

[ladyinnaightmares]

@pomasujplecki, możesz też spróbować ostatecznie z alprazolamem o przedłużonym uwalnianiu, ale to też nie brałabym codziennie, tylko jak rzeczywiście jest potrzeba, żeby coś załatwić etc. Wersję SR można brać trochę dłużej niż tą o zwykłym uwalnianiu, a w międzyczasie spróbowałabym mimo wszystko innymi lekami opanować lęki.

[pomasujplecki]

alprazolam sam w sobie jest beznadziejny jeśli chodzi o codzienne funkcjonowanie bo krótko trwa i nie ma takiej aktywizacji jak klon, bardziej przymula. Nadaje się jedynie na sytuacje kryzysowe, ale tak też mogę mieć klona skoro posiadam.
SR może działać lepiej dzięki za sugestie ale jak wspomniałem chodzi o codzienne zażywanie bo Benzo tyko maskuje objawy.

Dodatkowo jeszcze dodam że alpra gdy brałem za często powiększała lęk gdy schodziła. klon natomiast schodzi bardzo subtelnie.
Jeśli mówimy o braniu codziennie stalej dawki dlaczego wersja Xanaxu SR miałaby być lepszym wyborem od klonazepamu?
W alprze też ma coś w sobie ze bardziej ciągnie do dorzuciani

p.s oczywiście wchodzę na większą dawkę paroksetyny wiec może to dużo zmieni.

[Merx]

@pomasujplecki +1 z alprą ma za krótki czas działania, co prowadzi do częstych dorzutek, co skutkuje zwiększoną tolerancją.

Memantyna + dużo magnezu (najlepiej w postaci leku, nie suplementu - polecam magnefar b6 forte bo nie dość, ze polski, to najtańszy) i wtedy bierzesz się za klona (zaleciłbym 1mg bo po co pakować się w 2 szczególnie po ostatniej zwiększonej cenie preparatu), a paro to bym wyj3bal w pizdu sam na tym gównie nie mogłem wyjść z łóżka bo "nie czułem emocji", a z memantyną to radzę uważać, zaczynasz od próby uczuleniowej ofc tj. 1/4 tabletki jeśli masz 20mg - bo to docelowa dawka, a przez pierwsze 2 tyg lepiej lecieć z 10mg, tylko zanim wpakujesz się w memantynę zakończyłbym kurację paroksetyną.

Nie jestem lekarzem, nie jest to porada 'zdrowotna'. Jest to wyłącznie moja subiektywna opinia na ten temat.

[ladyinnaightmares]

@pomasujplecki alpra o przedłużonym działaniu tak nie muli. Mi wystarczy zwykłej max 1 mg i mogę iść tylko spać, nic poza tym, przy tej SR tego nie ma i mi spokojnie wystarczała 1 tabl. na cały dzień tej SR.

[pomasujplecki]

@pomasujplecki +1 z alprą ma za krótki czas działania, co prowadzi do częstych dorzutek, co skutkuje zwiększoną tolerancją.

Memantyna + dużo magnezu (najlepiej w postaci leku, nie suplementu - polecam magnefar b6 forte bo nie dość, ze polski, to najtańszy) i wtedy bierzesz się za klona (zaleciłbym 1mg bo po co pakować się w 2 szczególnie po ostatniej zwiększonej cenie preparatu), a paro to bym wyj3bal w pizdu sam na tym gównie nie mogłem wyjść z łóżka bo "nie czułem emocji", a z memantyną to radzę uważać, zaczynasz od próby uczuleniowej ofc tj. 1/4 tabletki jeśli masz 20mg - bo to docelowa dawka, a przez pierwsze 2 tyg lepiej lecieć z 10mg, tylko zanim wpakujesz się w memantynę zakończyłbym kurację paroksetyną.

Nie jestem lekarzem, nie jest to porada 'zdrowotna'. Jest to wyłącznie moja subiektywna opinia na ten temat.

Próbowałem memantyne już kiedyś także luzik mogę zaczynać od 20mg.
Napiszesz coś więcej o mechanizmie memantyny który sprawia że ten klon Ci lepiej działa?
I jak Twoje funkcje neurologiczne typu zapominanie, problem z przypomnieniem słów itp
Czy lęki nawracają czasami? Pytam ze względu na tolerancję. Jak dużo się zmieniło na słabsze od początku brania do teraz (bo wiem że długo bierzesz)

P.S wyrobiłem już kiedyś tolerancję na Benzo. Oczywiście ona spadła ale nie na tyle żeby być świeżakiem więc pewnie wybiorę 2mg. A ceny fakt skoczyła w chuj prawie 4 dychy

scalono. lady

Napiszę post pod postem bo nie mogę edytować. Proszę moderatora o polaczenie.

Ostatecznie pomyślałem że faktycznie może lepiej zacząć od 1mg.
Tu nie chodzi o wchodzenie w jakąś fazę Benzo tylko usunięcie nerwicy i normalne życie

[Hanalena]

@pomasujplecki zacytuję część Twojej wypowiedzi z innego wątku - pisałeś to 4 dni wcześniej: "Najskuteczniejsze dla mnie byłoby Benzo i opio zeby zablokować te traumy bo ten mix pozwala mi stanąć na nogi jak nowonarodzony, konsekwencje niestety nie są tego wartej.
Zostaje na znienawidzonych SSRI żeby trochę uspokoić swój organizm bo na nich jestem mniej pobudzony na obszarach które łatwo mogą wyzwolić chęć na stimy i ryzykowne działania.
Z opio i Benzo to one nie pomagają walczyć wręcz przeciwnie.
Szkoda od nowa się w to wpierdalac".

[drakan9]

Powiem tak o ile wrzucanie benzo na nerwice ma sens, to tylko w jednym przypadku jeśli pracujemy nad swoją głową i zmianą myślenia, tak to tylko ładujemy się w lichwiarski kredyt, który przy spłacie połamie nam mózg. Pozdro od ex nerwicowca z tego da się wyjść

[pomasujplecki]

@pomasujplecki zacytuję część Twojej wypowiedzi z innego wątku - pisałeś to 4 dni wcześniej: "Najskuteczniejsze dla mnie byłoby Benzo i opio zeby zablokować te traumy bo ten mix pozwala mi stanąć na nogi jak nowonarodzony, konsekwencje niestety nie są tego wartej.
Zostaje na znienawidzonych SSRI żeby trochę uspokoić swój organizm bo na nich jestem mniej pobudzony na obszarach które łatwo mogą wyzwolić chęć na stimy i ryzykowne działania.
Z opio i Benzo to one nie pomagają walczyć wręcz przeciwnie.
Szkoda od nowa się w to wpierdalac".

To są ciągłe dylematy.
Wtedy byłem albo w etapie odstawiania, albo znienawidzone uczucie do leków.

Widzisz na tym polega dylemat w mojej głowie!