Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 1745 • Strona 174 z 175
  • 446 / 173 / 0
27 stycznia 2025pomasujplecki pisze:

- Najzdrowszy sposób 6 pobudka prysznic mały sport popołudnie obiadek i tu można pozamulac przez smartfonem tv czy gierce. O 22 gasić wszystkie światła i dźwiękowe. I do spania, za duża nie myśleć. Zaśniesz zanim Ci się zachce

Czy ja się do tego jestem w stanie dostosować i żyć bez niczego na sen.
Nie. Życie to nie utopia.
Smutne ale prawdziwe
I tu się mylisz. Nie mówię, żeby koniecznie trzymać się godzin 22-6, ale regularność i cała ta otoczka jest bardzo ważna. Niestety rytm dobowy bardzo łatwo sobie rozwalić, naprawić już znacznie trudniej i trwa to zdecydowanie dłużej. Ustalić sobie w miarę stałe pory chodzenia spać i wstawania można pod swój tryb życia.
  • 9451 / 1851 / 2
27 stycznia 2025pomasujplecki pisze:

Czy ja się do tego jestem w stanie dostosować i żyć bez niczego na sen.
Nie. Życie to nie utopia.
Smutne ale prawdziwe
Nie. To uzależnione a nie utopia.
Ja 10 lat temu też nie wyobrażałem sobie życia bez b-k czy alko. A jednak od kilku lat jestem czysty od dragów i od kilku lat (ale której) od alko. To kwestia budowania siebie i tego co ważne.
I to kwestia eksperymentów.
Moja obecna jak się poznawaliśmy spala 3-4 godziny. Dziś śpi jak zabita min 6 a czasem i 10-11h.
Ustatkowała życie wyrobiła sobie swoje nawyki które pomagają i problemy ze snem zniknęły.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 833 / 107 / 22
Muszkatołowiec był polecany przez brytyjską farmakopeę z początku XX wieku jako lek na bezsenność i koszmary nocne. Zalecano 2-3 gramy na 5-6 godzin przed położeniem się do wyrka. Mi się fantastycznie śpi po gale, byle nie po 30-40 gramach, bo wtedy mam urywany sen i co chwila się wybudzam. Menka... :(
  • 579 / 56 / 0
Mówią żeby nie jeść nic przed snem, nawet 3h przed. Nie wyobrażam sobie nawet ostatniego posiłku 2h przed, lubię zjeść chociaż jabłko zaraz przed snem. Problem w tym że kiedy zacznę odczuwać głód w trakcie zasypiania, automatycznie mnie to rozbudza. I nie zasnę na pewno, będę musiał wstać i się najeść. Dlatego wolę się najeść do syta 1h przed snem dla bezpieczeństwa niż ryzykować bezsenność. Chciałbym postępować zgodnie ze sztuką, ale jak z tym walczyć? Nie wiem czy ma jakieś znaczenie to, że metabolizm zapierdala mi tak, że mam na oko 7-10% tkanki tłuszczowej, mogę jeść hamburgery, popijać je olejem i siedzieć na dupie i nie przytyję.
Nie wiem jak można nic nie jeść 3h i jeszcze móc potem zasnąć, Wy zasypiacie głodni czy jak to jest? xD
  • 1 / / 0
Cóż , nie myślałem,że znajdę się w tym punkcie,a jednak. Cierpię na bezsenność. I tak na prawdę nie do końca wiadomo od czego. Jakoś 2 tygodnie temu się zaczęło i mnie trzyma mocno. To jest jakby mój mózg zapomniał jak to jest spać. Nie dochodzi do tego rytualnego zgaszenia światła. Jest jakby nastawiony na czuwanie i tyle. Do tej pory pomagał mi ketrel, więc wyciągnąłem go z szafy... I nic. Hydroxyxyna, też nie. Bylem nawet na izbie przyjęć u psychola, dostałem promazynę 25mg,nic.chroroprothixen 15,nic zolpidem 10 też nic. Trochę zaczynam się martwić. Macie jakieś pomysły, co zrobić,co wypróbować? Może ktoś miał podobne problemy?
  • 39 / 5 / 0
Ja ze snem mam tak, że się wybudzam średnio dwa razy, kładąc się o 23 wybudzam się koło 3-4 rano i drugi raz koło 6tej. Nie wiem biorę wenlę i pregabalinę, na spanie mam kwetiapinę oraz mirtor. Ktoś coś?
  • 969 / 179 / 0
@dariamiereszynska ja myślę że to może być wina pregabaliny,mi paskudziła działanie SSRI/SNRI.Z czasem zwiększanie dawki żeby wybudzeń nie było itp. a i sam antydep nie działał jak trzeba.
  • 39 / 5 / 0
Też myślę, że wina pregaby. Ale zwiększyłam sobie dawkę pregi do rano 2x150 i południe 2x150 do tego antydep 1x150 rano i 1x150 południe i tak co drugi dzień padam i śpię jak zabita xD
  • 9451 / 1851 / 2
12 października 2025dariamiereszynska pisze:
Ja ze snem mam tak, że się wybudzam średnio dwa razy, kładąc się o 23 wybudzam się koło 3-4 rano i drugi raz koło 6tej. Nie wiem biorę wenlę i pregabalinę, na spanie mam kwetiapinę oraz mirtor. Ktoś coś?
XD masz zbyt lekki sen i wzrost kortyzolu Cie budzi. Godziny pokrywają się z maksymalną sekrecja kortyzolu.
Majstrowanie lekami niewiele pomoże.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 16 / / 0
12 października 2025dariamiereszynska pisze:
Ja ze snem mam tak, że się wybudzam średnio dwa razy, kładąc się o 23 wybudzam się koło 3-4 rano i drugi raz koło 6tej. Nie wiem biorę wenlę i pregabalinę, na spanie mam kwetiapinę oraz mirtor. Ktoś coś?
Bardzo dobrze na utwardzenie snu wpływa trazodon. Zmagałam się z podobnymi problemami, psychiatra zapisał mi właśnie trazodon. Podziałało, zresztą słysząc opinie znajomych, którzy mieli podobni również rozwiązał sytuację. Dość lekki lek i nie ma efektu gigantycznego zamulenia rano, trzeba natomiast pilnować regularności.
ODPOWIEDZ
Posty: 1745 • Strona 174 z 175
Newsy
[img]
"Niemyte dusze / Narkotyki" - teatralna podróż w głąb ludzkiej psychiki

Spektakl odbędzie się 17 października 2025 roku (pt) w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. To propozycja dla każdego, kto poszukuje w teatrze głębi, refleksji i intelektualnego wyzwania. Nie przegapcie tego wyjątkowego wydarzenia!

[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana

Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.