Ja uwielbiałem baklofen brać rekreacyjnie, piękna faza, jak bym połączył alko, koks, mdma. Ale po kilku tygodniach rekreacyjnego brania stracił całkowicie swój potencjał bomby. Tylko czułem się zjebanie po nim. Jak bym ważył 300 kg, zamulony w chuj i niepokój, odwadnia też mocno. Trzeba z nim też uważać, bo w pewnym momencie zacząłem brać po kilkaset mg, 300 i w górę, kilka razy przedawkowałem, raz jedną nogą byłem po tamtej stronie, karetka i ojom. Śpiączka dwie doby, zatruty w chuj, w tedy jeblem myślę śmiało ok 800mg jak nie więcej. Gdyby nie koleżanka to bym kopnął w kalendarz, udusił się rzygami. I ogólnie później głupi jeszcze go brałem i też kilka razy za dużo, ehh kończyło się też bardzo niefajnie, półprzytomny, mięśnie jak z galarety, spanie dluuuuugie. Ostatnio po kilku tygodniach niebrania kupiłem znów, ale już tak by nie przeginać z dawkami, i dalej zero przyjemności. Także może za kilka lat wróci potencjał rekreacyjny. A jak nie to definitywnie jebać.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Łyknąłem 100mg i poszedłem do dentysty.
Jak wychodziłem zapomniałem o tym i zastanawiałem się czemu mam taki świetny nastrój.
Ale Ja się wiąże z takim problemem.
Na jakie choroby i którzy lekarze wam to przepisują? Czy jest tutaj ktoś Kto na przykład miesiąc leciał ciągiem tylko na receptomatacie?
Zobowiązuję karmę i wdzięczność jeśli ktoś mi to streścić w kilku zdaniach.
Dziękuję za tą wypowiedź
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cocaine-rotting-hides.ee7f25.jpg)
Zatrzymano oficera żandarmerii który kierował gangiem handlującym heroiną!
Policja w Portugalii zarekwirowała 1,5 tony kokainy od międzynarodowej grupy przestępczej, którą kierował kapitan żandarmerii z Porto.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.