A pytasz co potem, no planuje zacząć normalne życie z mężem, iść do pracy w końcu na jakąś część etatu chociaż, odsprzatać DOM. A pytam o lekarza bo potrzebuje recepty na stałe leki a jak byłam na pierwszej wizycie i pytałam czy widzi poprzednie recepty to powiedziała że nie.
I nie bój się, że na detox trzeba czekać - są detoxy gdzie załoga ma ludzkie podejście i dopóki jest miejsce to upychają wszystkich. Jeśli naprawdę nie możesz być z innymi ludźmi i kasa nie jest problemem to pomyślcie o prywatnym detoxie.
Inna sprawa że z takim radosnym podejściem ("no planuje zacząć normalne życie z mężem, iść do pracy w końcu na jakąś część etatu chociaż, odsprzatać DOM.") to nawet nie ma co męczyć organizmu odtruciem bo jak nie zaczniesz długiej i żmudnej terapii to naprawdę czysta chata niewiele wniesie - zwłaszcza że tutaj mamy 2 osoby współuzależnione co podnosi ryzyko nawrotu do sześcianu.
Sorry że to tak negatywnie zabrzmiało, ale uważam że w takiej sytuacji lepiej być brutalnie szczerym niż dawać jakieś złudne nadzieje. Jeszcze raz powtórzę - idźcie na detox, nie fundujcie sobie w domu piekła, a potem przynajmniej terapia stacjonarna u dobrego terapeuty uzależnień jeżeli ośrodek nie wchodzi w grę.
Jak na razie brak jakichkolwiek objawów. Niedługo minie 48h od ostatnich 20mg oksy zażytych bez rogryzania tej 1/4 tabletki.
Liczę, że może tak zostanie. Zapewne jutrzejszy poranek będzie decydujący.
Oxy ma to do siebie, że po nich skręt pojawia się bardzo szybko zaledwie 24 godziny i masz pełne objawy odstawienne nawet waląc dawki 150 mg dzień w dzień przez miesiąc organizm się tym nie wysyca tylko szybko wydala.
It's not going to be fun.
Jest wiele powodów ale nawet tutaj nie mogę wszystkiego napisać dla bezpieczeństwa. Pieniądze też są problemem. Miałam dwa podejścia do detoksu i nigdy się nie udało bo tego nie chciałam. Może brzmi jakby teraz jedyny powód to problem żeby coś ogarnąć ale czekaliśmy na to aż te recepty się skończą bo ciężej skończyć jak masz tabletkę 200mg za grosze i podane praktycznie na tacy. Chcemy i musimy mieć detoks w domu. Nie pisze tutaj żeby dostać rady które słyszymy od naszych matek. Napisałam też że mam koszmary przez uzależnienie, napisałam że w szufladzie kupę bupry ale nie chcę nawet jej używać jako substytut bo chcę być czysta. Skoro nie mogę przekonac was o tym bo jeszcze detox nie zaczęłam a już mi wywrózyliscie że będę dalej ćpać to bez sensu by się dalej wypowiadać. Miałam nadzieję na jakieś rady co może pomóc w detoxie domowym do tego co już napisałam ale nie ważne. Dla was i tak już jestem/ jesteśmy przegrani.
chuja tam, nie jestesś/jesteście przegrani i nie słuchaj się tych zaćpanych egoistów, lepiej kogoś kto już etap nałogowego ćpania i maratonów lecenia dzień w dzień ma DAWNO za sobą, czyli np. mnie.
nie, nie łechtam sobie tym ego, żeby nie było, ale kurwa poprzednicy się tak popisali, że aż mi wstyd, że siedzę tutaj z takimi. z resztą nie pierwszy raz i chuj mnie obchodzi, że nie przystoi tak mówić moderatorowi forum, jebie mnie to, niestety nie potrafię kłamać.
bupra jest pełnym antagonistą receptórów opio, a raczej im więcej jej weźmiesz tym mniejsze prawdopodobieństwo na to, że cokolwiek poczujesz, jedyny minus bupry to czas półtrwania i zaparcia przez to spowodowane, ja muszę brać opio do końca życia czy tego chce czy nie, bo mam chorobę genetyczną kręgosłupa i jestem w 2% osób które objawy tej choroby są na tle bólowym + jestem uczulony na NLPZ więc niezłe combo wylosowałem na loterii genetycznej xD
także bupryu nie ma co się bać, ez.
ja aktualnie na metadonie jestem właśnie przez zaparcia spowodowane buprą, ale ja ważę 51-55kg max, najwięcej w życiu ważyłem 73kg ale to tylko spałem jadłem i ćwiczyłem, nic więcej przez kilka miesięcy. jak masz jakieś pytania to pytaj.
sorry za zjechanie was od góry do dołu, ale kurwa dajecie takie porady komuś kto ma problem, że najchętniej bym warnami strzelał, ale tego nie zrobię, wystarczy to co napisałem, chociaż i tak wątpię, że wyciągnięcie z tego jakąkolwiek refleksję. z fartem
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Tylko prosiłbym o merytoryczną wypowiedź, bo ja się obrzucać inwektywami z anonimem w necie nie będę.
01 grudnia 2024Welonkaoranda pisze: Nie mamy możliwości iść na detoks .
Jest wiele powodów ale nawet tutaj nie mogę wszystkiego napisać dla bezpieczeństwa. Pieniądze też są problemem. Miałam dwa podejścia do detoksu i nigdy się nie udało bo tego nie chciałam. Może brzmi jakby teraz jedyny powód to problem żeby coś ogarnąć ale czekaliśmy na to aż te recepty się skończą bo ciężej skończyć jak masz tabletkę 200mg za grosze i podane praktycznie na tacy. Chcemy i musimy mieć detoks w domu. Nie pisze tutaj żeby dostać rady które słyszymy od naszych matek. Napisałam też że mam koszmary przez uzależnienie, napisałam że w szufladzie kupę bupry ale nie chcę nawet jej używać jako substytut bo chcę być czysta. Skoro nie mogę przekonac was o tym bo jeszcze detox nie zaczęłam a już mi wywrózyliscie że będę dalej ćpać to bez sensu by się dalej wypowiadać. Miałam nadzieję na jakieś rady co może pomóc w detoxie domowym do tego co już napisałam ale nie ważne. Dla was i tak już jestem/ jesteśmy przegrani.
Tutaj już wesoło jest sorry ale jeśli piszesz na takim forum ze nie możesz czegoś tam napisać z kwsetii bezpieczeństwa to sorry ale śmiać mi sie chcę z tego .. myślisz ze kogokolwiek tutaj interesuję kim jesteś i będzie dociekał tego i szukal Ciebie w necie ? Lol ..
Sądzisz, że ja swoje rady wyssałem z "palca"?
Z uzależnienia od hery wyszedłem ponad 30 lat temu i nie dałem rady sam. I nie ma takich mocnych, którym się uda to samodzielnie zrobić; tacy mocni nie sięgają po narkotyki. Tu nie ma żartów to jest sprawa życia, albo śmierci.
Miałem kilka podejść do leczenia i dopiero ostatnio pobyt w ośrodku pozwolił mi się uwolnić od nałogu.
ps.
Też jestem zdania że modowi nie wypada używać takiego słownictwa.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Korea Południowa: Torebki wyglądające jak herbata wypływają na plaży. W środku narkotyki
Ketamina w torebkach przypominających herbatę - takie pakunki znajdują na plaży mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Jeju. Władze ostrzegają, aby ich nie dotykać i nie otwierać, a także informować policję.
