ODPOWIEDZ
Posty: 6 • Strona 1 z 1
  • 12 / / 0
Cześć,
mam pytanie. Mam zaburzenia lękowe, fobie specyficzne i traumy. O ile nurt poznawczo-behawioralny, relaksacja itp. mi pomogły o tyle nie czuję, że grzebanie w przeszłości w jakikolwiek sposób mi pomaga. Chodzę na terapię już 3 lata, w tym na schematów jakieś 2,5 roku, o ile w niektórych aspektach jest pomocna o tyle wracanie do złych wydarzeń powoduje tylko pogorszenie nastroju. Ok, powiedziałem sobie nie od razu Kraków zbudowano, ale 2,5 roku i o ile jakieś konkretne działania, bardziej podejście behawioralne mi pomaga, o tyle wracanie do przeszłych wydarzeń tylko pogarsza stan. Rozumiem, że na początku może być źle, żeby potem się "wyleczyć", ale 2,5 roku minęło i nie czuję, żeby pewne wydarzenia z przeszłości jakoś mniej odziaływały.


Jak to było u was, kto z was chodził na terapię, jak długo i czy mu to coś dało?
  • 3180 / 604 / 0
Terapia jest kilku poziomowa, zrozumienie problemu do kierunku terapii żeby leczyć się we właściwym kierunku, zrozumienie skuteczności właśnie i poczucie rytmu, i w sumie jak przypadki są z chorobą oporną, to decyzja o dalszej terapii podtrzymującej, takiej rehabilitacji nerwowej do końca upewnienia się skuteczności rozwiązania problemu zasadniczego. Taki spacer niemedyczny, jakieś bieganie i inna rekreacja pochodna sportu to też rodzaj terapii. Wiara że wszystko na temat choroby zależy od innych ludzi, w tym psychoterapeuty to trochę ryzykowne. Leczenie i psychoterapia to nie to samo ale bardzo blisko. ja chodziłem na oddział dzienny z terapią grupową z psychologiem, ale było to na drugim końcu miasta to zrezygnowałem, ale mile wspominam.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 17 / 3 / 0
Ja chodziłam na terapię tylko pół roku, czasami raz w tygodniu a czasami przez brak czasu co drugi tydzień. Zauważyłam, że chodzenie co tydzień mi bardziej pomagało, bo jakoś tempo grzebania w przeszłości było trochę powolniejsze i łatwiej mi było nad wszystkim pracować.
Na początku też nie widziałam sensu w rozmawianiu o przeszłości, ale już po kilku sesjach sama zaczęłam łączyć wydarzenia z przeszłości z niektórymi z moich obecnych problemów.
Wydaje mi się, że jest to i sprawa indywidualna, ale również fakt, że dobrze się z moją terapeutką dogaduję. Słucham również kilku podcastów związanych z tematem i to również pomaga.
Próbowałeś zmienić terapeutę?
  • 26 / 2 / 0
Magik powiedział mi, że są dwie szkoły psychologii. Jedna mówi, żeby przepracować przeszłość, a druga, żeby skupić się na tym co jest teraz. Wybór zależy ode mnie. Jak tylko deprecha się uspokoi to mam motywację do jak najszybszego pójścia na nią. Jeżeli ktoś orientuje się w dobrym psychoterapeucie online to chętnie wezmę pod uwagę.
  • 19 / / 0
Ja osobiście mam negatywne odczucia odnośnie terapii, ale do rzeczy:

Staż w terapii:
6miesięcy - terapia ambulatoryjna; częstotliwość: 60min/tydzień
3miesiące - terapia zamknięta (podczas pobytu w zk); częstotliwość: raz w tygodniu spotkania grupowe, i chyba 2-3 razy indywidualnie praca z psychologiem

Korzystałem JEDYNIE z terapii ambulatoryjnej uzależnień. W jej ramach miałem psychiatrę, która testowała na mnie wszystkie możliwe leki (co 2-3 miesiące zmiana - i tak przerobiłem chyba wszystkie SSRI), oraz właśnie psychologa/terapeutę.

To co mnie zniechęca na samą myśl, to przebieg tych spotkań. Ciągle ten sam schemat: Ona pyta, ja odpowiadam i do widzenia.
Ja ogólnie jestem bardzo ekstrawertyczny i po prostu lubię gadać - więc starałem się jakoś rozluźnić tę relację, ale skończyło się tak, że to Ona przerwała moje leczenie ;p
Stwierdziła, że ja w chęci zdrowia mam tylko motywacje zewnętrzne (że praca, rodzina), a nie mam motywacji wewnętrznej. Miałem się zastanowić nad motywacją i wrócić jak ją znajdę. A że to była dziewczyna w zaawansowanej ciąży i za chwile znikała, to mój powrót - chociażby po miesiącu - do tej placówki wiązałby się ze zmianą psychologa i koniecznością opowiadania znów tego samego, więc odpuściłem. Ogólnie sam się zbieram z gleby :) obecnie jedynie Kratom z przerwami i mj, ale nie o tym ten post :)

Żeby nie było, że 100% negatywne mam zdanie to przychodzi mi na szybko do głowy jedna rzecz, którą zrozumiałem dzięki tym spotkaniom. Mianowicie jak roztrząsaliśmy moją przeszłość (grubo ponad 30lat wstecz) to jedna rzecz tylko mi się zapaliła w głowie. Chodzi o źródło moich problemów z agresją, ale nie ważne :)

Czy idąc tam miałem oczekiwania? tak. Nie zostały one spełnione i może to jest źródło moich frustracji? Może gdybym nie miał oczekiwań tylko poddał się tej grze i grał według zasad to byłoby inaczej?
Mam tu na myśli, że oczekiwałem czegoś. Jakiś tipów, porad .. a jedyny tip jaki dostałem i to chyba nawet nie oficjalnie, bo padł w luźnej rozmowie o dzieciach, to: "powinien pan unikać aptek" :P no i tyle :) Każde spotkanie: ona pyta, ja odpowiadam. Koniec.

Był nawet taki moment, że stwierdziła, że to źle. Padło coś w stylu: (parafraza:) "Jest pan wyjątkowy. Odpowiada pan na pytania jak na egzaminie". Ja całe życie myślałem, że jak z ktoś mnie o coś pyta to odpowiadam (o ile chce i moge), no ale się okazało w 2024 że to nie do końca tak :P że jeszcze powinienem mieć jakieś refleksje .. no cóż, do mnie nie dotarły.

I nie zrozumcie mnie źle, to nie tak, że nie mam refleksji odnośnie swojego zachowania i problemów, bo mam i też się nimi dzieliłem z Nią. Ale to są refleksje wypracowane lata temu, a nie coś co zrodziło się we mnie podczas tych spotkań, wieć jak pytała to odpowiadałem z automatu :D

O terapii w ZK mogę wypowiedzieć się w innym wątku jeśli kogoś to interesuje, chociaż szału nie ma. Robiłem ją tylko dla opinii na własną prośbę.

PS. Żona korzystała z pomocy terapeuty (prywatnie, nie na nfz jak ja ;p ) chociaż problem nie związany z uzależnieniem i u niej to było inaczej, dostawała feedback jakikolwiek. U mnie były to wywiady 60min w tygodniu przez pół roku.

Zdrówka Wam życzę ludziska!
Zdradliwa pora roku, mnóstwo osób choruje. Ale za to thiocodin jak się kupuje to mniejszy dyskomfort ;p nie wazne że tysięczny raz w tej samej aptece :mniam:
-- 𝖀𝖟𝖆𝖑𝖊𝖟̇𝖓𝖎𝖊𝖓𝖎𝖊 𝖙𝖔 𝖏𝖆𝖐 𝖗𝖔𝖘𝖞𝖏𝖘𝖐𝖆 𝖗𝖚𝖑𝖊𝖙𝖐𝖆 𝖓𝖆ł𝖆𝖉𝖔𝖜𝖆𝖓𝖞𝖒 𝖌𝖑𝖔𝖐𝖎𝖊𝖒 --
  • 3145 / 348 / 0
Mi osobiście psychoterapia bardzo pomogła. Dlaczego mi tak, a innym nie tego nie wiem, ale mam swoje przypuszczenia. Moim zdaniem terapia słabo działa na :
- ludzi o bardzo niskim IQ
- ludzi nie posiadających umiejętności introspekcji
- takich którzy autentycznie chcą przegrać i tylko symulują próby zmian
- narcyzów traktujących wszystko jako grę którą należy wygrać, a terapeuta jest w niej przeciwnikiem
- fanatyków spod znaku "ja zawsze wiem lepiej i prędzej umrę niż zmienię zdanie"
ODPOWIEDZ
Posty: 6 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Ksiądz z Wrocławia miał przy sobie dopalacze. Lubuszanin postanowił go zdemaskować

Ksiądz z wrocławskiej parafii został zatrzymany, a potem wypuszczony na wolność za poręczeniem majątkowym. Jest podejrzany o posiadanie znacznej ilości klefedronu, ma zakaz opuszczania kraju. Prokuratura potwierdza: śledztwo jest w toku.

[img]
OCB bije rekord świata w liczbie zapalonych jointów w tym samym czasie.

W ostatnią sobotę w Santa Rosa, Kalifornia, odbyło się wydarzenie, które zapisało się na kartach historii kultury konopi. Na festiwalu Hall of Flowers, jednym z najważniejszych wydarzeń w branży konopnej, 7 000 osób zapaliło swoje jointy w tym samym momencie, bijąc rekord świata w liczbie zapalonych jointów jednocześnie. Sukces ten był możliwy dzięki wsparciu marki OCB, która dostarczyła swoje produkty i zorganizowała całe przedsięwzięcie, tworząc niezapomniane doświadczenie dla wszystkich obecnych.

[img]
Marihuana medyczna a mózg: brak negatywnego wpływu potwierdzony przez ACP

Marihuana medyczna jest coraz częściej wykorzystywana jako alternatywna forma terapii dla osób cierpiących na różne dolegliwości, takie jak przewlekły ból, lęk, depresja czy problemy ze snem. Pomimo rosnącej popularności, wokół jej użycia narosło wiele mitów i obaw, zwłaszcza dotyczących potencjalnych negatywnych skutków dla funkcji mózgowych. W społeczeństwie często utrzymuje się przekonanie, że używanie marihuany prowadzi do pogorszenia pamięci, zaburzeń kontroli impulsywnej oraz negatywnie wpływa na zdolność przetwarzania nagród.