Znam alkoholika nie jednego i uwierz mi, że z tymi piwami będzie ciężko, tak samo jak i z benzo.
Nie mówię, że jesteś alkoholikiem (z szacunkiem dla Nich), ale te piwka nie jednego zgubiły.
przeniesiono - detronizator
Oraz, pytania uszczegóławiające:
Czy bierzesz Ipp?
Czy nie masz bulimii przypadkiem?
Czy bierzesz jakieś inne leki?
Czy masz chorobę refluksową przełyku?
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Przeniesiono. @V44
Gdy dotarliśmy na miejsce, zapaliliśmy pierwszego skręta i chwilę pogadaliśmy. W zamian za 2C-B wziąłem od niego na spróbowanie trochę Lorazepamu. Jak się stamtąd zbieraliśmy zapaliliśmy jeszcze drugiego skręta po czym wyruszyliśmy. Siedząc na altance która chroniła przez przelotnymi deszczami zacząłem oglądać smugi za rękami. Były one w bardzo tripowym nasileniu, jednak poza tym ciężko było dostrzec jakieś większe zmiany w świadomości. Po trzecim skręcie w tamtym miejscu wzięliśmy jeszcze po 1.25mg Lorazepamu i posłuchaliśmy jeszcze chwilę spokojnej cichej muzyki z głośnika. Ta połówka benzo sprawiła wrażenie bardzo subtelnych odczuć poza znacznym wzmocnieniem tego parcia na więcej które właśnie z alko mi się kojarzy. Mimo wszystko po tych 3 skrętach i połówce benzo czułem się całkiem trzeźwo. Gdy przelotne deszcze się uspokoiły, a jeszcze nie nadeszły zapowiadane nocne ulewy wyryszuliśmy w drogę powrotną i pod koniec drogi się rozdzieliliśmy i każdy pojechał w stronę swojego domu.
Następnego dnia wstałem trochę po południu i po zrobieniu kilku rzeczy wziąłem 2,5mg Lorazepamu o 14:30. Po chwili faktycznie było coś tam czuć, jednak takie subtelne efekty to nie wydawały się kompletnie tego warte. Widocznie na co dzień ze swoimi zmartwieniami radzę sobie na tyle dobrze, że nie przyniosło mi to żadnej ulgi skoro na co dzień żyję w spokoju, a z nachodzącymi lękami i niepokojącymi myślami bez chemicznego wsparcia na co dzień sobie radzę. Poczułem natomiast ochotę na alkohol, więc no chyba faza ostrzegawcza dała się we znaki, Mimo wszystko zjedzenie lodów obficie polanych adwokatem i później jogurtu z jego kapką trochę uspokoiły tę chęć przy okazji niewiele zmieniając to jak się czułem.
Warte też zaznaczenia są ciekawe i realistyczne hipnagogi z pogranicza snu i jawy podczas drzemki którą sobie w ciągu dnia uciąłem.
Taka dawka w takim S&S ma marne właściwości rekreacyjne, a psychonautyczne jeszcze mniejsze, dlatego w najbliższej perspektywie nie myślę o powtórkach tego stanu, natomiast drugą tabletkę która mi została przechowam sobie na pewną sytuację która jest dla mnie zawsze stresująca i wtedy przetestuję jej działanie pod tym względem.
Mimo wszystko po pierwszych testach wychodzi na to, że w moim przypadku benzo ma marne właściwości rekreacyjne i po prostu zastąpię nim sobie hydro które używam tak sporadycznie, że już mi się przeterminowało kilka miesięcy temu, a z jedynego do tej pory zakupu zostało mi go jeszcze prawie połowa.
Zaspokoiłem swoją ciekawość z lekkim rozczarowaniem którego się w sumie spodziewałem. Mam wrażenie, że już prega ma większy potencjał rekreacyjny, choć jej też mi po dotychczasowych testach jak na razie starczy.
Jeśli używasz nie mając problemów i lęków to będzie to z 15 minutowa średnia sedacja po takiej ilości Lorazepamu, jak chcesz się "odciąć" (przynajmniej u mnie tak to wygląda, ale stosuje też prege codziennie więc może to się nasila nie wiem ) to raczej alprazolam w ilości 2-2.5 mg zadziała mocniej sedacyjnie niż Lorki, ale wiadomo każdy reaguje inaczej na benzodiazepiny.
@omertse oj żebyś się nie zdziwił jak nie będziesz miał oporów przed "sytuacjami stresowymi"
Panujesz nad sytuacją, nad emocjami swoimi i innych. wiesz jaki masz cel, nie miotasz się. Jest luz, jest swoboda, ale i zadaniowosc. nie jesteś "pijany".
Albo jak masz do przepchnięcia jakiś temat w pracy, który wymaga szarpania się z innymi ludźmi, to benzo bardzo pomaga.
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Problem z fentanylem nas nie ominie i sami sobie z nim nie poradzimy…
Co z polską załogą statku z narkotykami? „Sprawa się przedłuża”
Obywatele polscy wchodzący w skład załogi statku „Jawor”, na którym w brazylijskie służby zarekwirowały w porcie Itaqui w mieście Sao Luis pół tony kokainy, nie trafili do aresztu – informuje brazylijska stanowa policja federalna. Śledztwo jest jednak w toku i żadnego rozwiązania nie można jeszcze wykluczyć.
Oskarżony o posiadanie narkotyków przyszedł do sądu z narkotykami
Kilka gramów mefedronu miał przy sobie 28-latek, który brał udział w sądzie w Lublinie w rozprawie jako oskarżony o posiadanie narkotyków. Mężczyznę zatrzymali do kontroli policjanci, gdy ten wyszedł już z sądu. Zwrócili na niego uwagę, bo był im znany z wcześniejszej z działalności przestępczej. Gdy pojechali do jego miejsca zamieszkania, znaleźli jeszcze ponad kilogram marihuany i klefedronu.
Narkotyki na dowóz. Dilerzy zakopują towar
Narkobiznes kwitnie online. Przez komunikator można wybrać rodzaj i ilość narkotyku, a potem zamówić z dostawą do paczkomatu lub wskazać konkretną lokalizację, gdzie diler ma zakopać towar. Ta druga metoda w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Krakowskie dzielnice są rozkopywane przez poszukiwaczy nielegalnych przesyłek.