Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Wolisz kodę z Antka czy z Thioco?
Antek
81
27%
Thioco
220
73%

Liczba głosów: 301

Zablokowany
Posty: 11543 • Strona 1064 z 1155
  • 5211 / 922 / 0
Geny, dieta, stres th styl zycia
Jak sie zre tiokodin i przetworzone zarcie tj fast foody czy inne scierwo gotowe , jedyny napoj to oranzada hellena to bebechy sie rozwali.
A rozwalilyby sie i bez tgiokodiny .
Tak jak jeden pali cale zycie u dozyje 90 a drugi nie pije, nie pali a rak go dopadnie.
Oczywiscie , Sylfogwajakol jest jak Tusk .
Kazdy zapomina jaki szkodkiwy i Jow go wybiera w aptece .
Ja na szczescie jestem zdrow i zamierzam okazjonalnie go znow brac.
WeltszmertZ tez do wrzodow doprowadza .
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 505 / 101 / 0
@ledzeppelin2 Ja wychodzę z założenia, że branie bez dbania o siebie i codzienne jest bez sensu, bo założeniem ćpuna jest, żeby się ugrzać porządnie (co jest całkowicie zrozumiałe przy ogromie cierpienia i chujowości życia), więc jaki jest sens rozwiązania: "jem fastfoody, biorę codziennie i mnie nie klepie".

Ćpun wówczas nie osiąga ani zamierzonego celu, ani nie oszczędza zdrowia. To jest sytuacja loose-loose i działanie bez sensu. Jeszcze byłbym w stanie zrozumieć układ: nie ma zdrowia, nie ma kasy, ale jest faza.

Tylko tu jest układ: Nie ma zdrowia, nie ma kasy, ale fazy też nie ma.

No i ludzie w to brną, wydają 4 k i tracą zdrowie za nic. Taka transakcja handlowa, w której druga strona dostaje wszystko, a ty nic. Druga strona to rzeczywistość, która chce nam dorypać, bo nie ukrywajmy, że inteligencja i kreator tego świata ma na celu tylko przy każdej możliwej okazji nam dopierdolić, co widać na każdym kroku. Dlatego właśnie ta faza się nam wszystkim należy.

Za ogromną chujowość życia i stanu trzeźwości, na którą nie zasłużyliśmy. Przecież ten stan wyjściowy do życia jest tak potwornie dziadowski, że nie ma nawet na to odpowiednich słów. Jakieś dyskomforty fizyczne, psychiczne, bóle. Tu ząbek zakłuje, tu brzuch, tutaj przypomni ci się jacy ludzie są chujowi i jak bardzo będziesz mieć przerąbane, bo czeka cię taki i taki wydatek, albo wydarzenie, gdzie inni ci dorypią.

Dlatego to jest nasze niepodważalne prawo, żeby się uwalić kodą, czy czymkolwiek tam jeszcze, bo jest to po prostu zwyczajna, uczciwa SAMOOBRONA przed tym sadystą, który kreuje tą rzeczywistość. I nie ma w tym co robimy nawet minimalnego cienia zła. Nie ma nic złego, że człowiek się broni. Może macie wyrzuty sumienia czasem, że walicie, bo ludzie coś gadają, ale czy oni nie broniliby się, gdyby ktoś chciał ich skrzywdzić?
  • 1 / / 0
Czy ktoś zauważył u siebie gorsze samopoczucie / mini skręta, przy sporadycznym braniu, mając historię ciągów?

Mój staż w grzaniu wynosi około 5 lat. Pierwsze 4 lata było to regularne przyjmowanie dawek rzędu 300/450mg, około 3-5 razy w tygodniu, przeplatanych okresami tygodnia lub dwóch abstynencji.

Ostatni rok to coraz rzadsze grzanie na dawce 240mg. Najczęściej pojedyncze dni, czasem zdarzy się 2 dniowy ciąg,

Mam wrażenie, że mimo rzadkiego brania i długich przerw każdorazowo czuje skutki przez kolejne kilka dni. Dzień pierwszy to zawsze afterglow i bardzo dobre samopoczucie, drugi dzień jest neutralny, natomiast cała zabawa zaczyna sie od trzeciego dnia. Zaczyna się od problemów z regulacją temperatury ciała, pocę się i raz jest mi zimno a raz gorąco. Czwarty dzień to zmęczenie i depresja, piąty podobnie jak czwarty ale z zmiejszonym natężeniem, dopiero około po tygodniu czuje się w pełni zdrowy.
  • 505 / 101 / 0
@ArmchairPolymath
Niespecjalnie. Biorę okazyjnie i nie zauważyłem czegoś takiego, natomiast fakt, że kilka dni po fazie rzeczywistość wydaje się bardziej chujowa i jest lekki dołek, niewielki, ale wydaje mi się, że wynika to ze zwykłego kontrastu. Mózg tak działa i jak sobie tłumaczę, że to jest zwykła iluzja to pomaga. Jakiegoś ciśnienia specjalnego na przywalenie nie ma, staram się zająć czymś wtedy po prostu, żeby w ogóle nie zwracać na to uwagi.

No, ale może to wynika z tego, że kiedyś lata miałeś ciąg, a ja nie, więc może dlatego nie doświadczam takiego efektu.
  • 5211 / 922 / 0
@ArmchairPolymath

Poprzez ciagi masz wyczulony organizm i dostajesz mini skreta nawet po 1 razowym zazyciu

jak-wiele-niewiele-trzeba-dorobi-skr-t23044-440.html

Poczytaj cala stronę . Wiele osob czegos takiego doswiadczylo.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 4397 / 704 / 2117
@ArmchairPolymath to co opisujesz, to nic innego jak zaburzenia neuro. Regularne zażywanie często prowadzi do zaburzeń w równowadze neurotransmiterów, takich jak dopamina i serotonina.

Po zażyciu substancji może nastąpić krótkotrwałe „rozładowanie” tych neuroprzekaźników, co skutkuje pozytywnym nastrojem (afterglow) w pierwszym dniu. Jednak po kilku dniach, kiedy poziomy neurotransmiterów są niskie, pojawia się pogorszenie samopoczucia, zmęczenie, depresja i inne objawy związane z tzw. „zjazdem”.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 56 / 1 / 0
siema, orientuje sie ktos czy miedzy kodeina a fenibutem wystepuje tolerancja krzyzowa? Pare dni temu zarzucilem fenibut (okolo 4g w dorzutkach), wczoraj wzialem 2mg clona i 150 mg kodeiny i nie soecjalnie mnie porobilo, mimo ze zazwyczaj takie dawki byly mocniej odczuwalne. Jaka moze byc przyczyna?
Pozdrawiam
  • 5211 / 922 / 0
Inna grupa substancji ale obie wplywaja na dopamine.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 11 / / 0
Ja zamierzam jutro zrobić Antka, kończę powoli z tym sulfosyfem. Lepiej mieć czystą kodeinę z odrobiną parasyfu niż walić w siebie masę dag sulfosyfu.

Jaki jest zamiennik antidolu 15? Bo czasami w aptece nie mają antidolu 15 i nie wiem co mam wziąć innego, żeby go odsączać. Nazwy leków bym prosił bardzo dziękuję.

scalono, poprawiono interpunkcję - /Merx
  • 136 / 11 / 0
Ćpanie i Ćpanowie!
Chyba coś odkryłem. Ostatnio troche przesadzałem z kodą (neoazarina) i przez pare dni szło 400-500 dziennie a jednego nawet z thio było 740 ale nie naraz... zjechałem z dawek po 50-100 mg co gdzieś dwa dni do 250mg biorąc wieczorem. Dziś w robocie łykłem 50mg i kurde mam faze jak wieczorami po 200 albo i lepszą. Normalnie lepsze niż 240 thio. Ciekawe czemu? Może mniej to więcej i większość po prostu prezestrzeliwuje małe miłe dawki, przy wyższych jest osłabiający faze zamuł a jeszcze wyżej grzanie się znów przebija a powyżej to nody... coś jak przez alko albo plateau w DXM... Chyba że to tymianek albo olejek anyżowy tak działa... tymianek działa na GABA i COX... sprawdze wieczorem znów. Pamiętam jak kiedyś jechałem na 100mg. Co dziwne 300 jakoś lepsze nie było od 100. Dawki wywindowałem bo czasem lubiałem w ciægu dnia łyknąć 100mg i zapalić cygaretke... Ale to winduje tolerke...
Zablokowany
Posty: 11543 • Strona 1064 z 1155
Newsy
[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.

[img]
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom

Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.

[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.