kiedy ja właśnie zniechęcam ludzi do mefa...
ty mu dajesz instrukcje jak się w niego wpierYdolić...
gratki...
05 sierpnia 2024DuchPL pisze:tu jest głębszy przekaz...31 lipca 2024Stteetart pisze: @Adrian3760 o tym też pisałem. Ba, uzalezniasz się nawet od bólu który dana substancja powoduje przy wciąganiu.
A co do tego co robisz na fazie. Generalnie wystarczy się skupić, resztę zrobi mocno podnosieniony poziom dopaminy.
strzelam Sttet... że mefa podświadomie kochasz, i zarazem nienawidzisz za to co potrafi rozjebać w ciele jak i w życiu... rozumiem to...
w momencie kiedy 20g w 24h robiło robotę... widziałem siebie w lustrze i powiedziałem sobie STOP
DLA SIEBIE
DLA ŚWIATA
DLA RODZINY
jak kocham mefedron tak go NIE POLECAM
jebany DEMON który zawsze wraca i kusi... żeby spierdolić Ci całe życie.
pozdr.
Przychodzi taki moment, że przewartościowujesz życie i musisz podjąć decyzję co z nim robisz. Czy dalej siedzisz w mefedronie czy innych stworach czy ogarniasz go. U mnie padło na to, że gra nie jest warta świeczki.
Fajnie było, przez prawie 5 lat miałem w dupie problemy, co się ze mną dzieje ale tak naprawdę żyjemy krótko. Co to jest te nasze 70 lat ? Tyle co nic. Jak chcesz coś zobaczyć, przeżyć, gdzieś jechać to musisz to ogarnąć do 50-55r.z, bo potem jest lipa.
Oczywiście te 5 lat ćpania to potem jest 5 lat prostowania wszystkiego, bo nikt na Ciebie nie czeka. A już zwłaszcza czas nie zwalnia.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ale tak jak piszesz, nadszedł czas by się "obudzić" i przejrzeć na oczy... bo za dużo mnie przez mefa omineło...
zmienia wszystko od patrzenia na świat, po relację z najbliższymi, po system pracy spania i co ważne zdrowie.
jasne, że TEN STAN kocham i kochać pewnie będę do usranej śmierci, ćpunem będę do końca życia
ale dziś po prostu mówię NIE i życzę tego każdemu tutaj na forum jak i koło mojego świata.
3maj się
W każdym razie chciałem napisać, że ta miłość do mefa z czasem przygasa. Po tylu latach już mnie praktycznie nie ciągnie, nie mam napadów chcicy. Zupełnie inaczej mam z heroiną, której nie brałem jeszcze dłużej i wziąłem jej w życiu dużo mniej niż mefedronu. O mefie łatwiej zapomnieć. W zasadzie jedyna rzecz z tamtego życia, której mi czasem brakuje to wielogodzinny seks, ale w seksie pierwsze skrzypce grał dla mnie jednak GBL. Tam mef był tylko pobudzającym dodatkiem.
No i naprawdę nie chciałbym wrócić do tamtego życia. Po ośrodku skończyłem studia, mam nieźle płatną pracę, fajny związek i zagraniczne wakacje 2 razy w roku. W czasach walenia mefa o żadnym fajnym związku w ogóle mowy być nie mogło, a z mojego miasta nie ruszałem się nawet na kilometr.
No i dobijając do brzegu, mef z czasem odpuszcza, człowiek nie jest na resztę życia skazany na bycie w tym matrixie.
powiedz wtedy nie...
...wychodzę
Z tym zanikaniem chcicy chodziło mi o to, że wciąż zdarzają mi się sny o paleniu browna, po których budzę się nakręcony. Z mefedronem tak nie mam. Czasem sobie piszę na telegramie ze znajomymi mefedroniarzami z dawnych czasów i nie powoduje to u mnie ochoty na wąchanie. Chociaż nie wiem, gdyby ktoś mi położył wór mefa prosto od Erica, to może bym się nakręcił. Kto miał do czynienia z tymi kryształami wie, jaka to była czystość i jakość.
12 sierpnia 2024mlander pisze: No i dobijając do brzegu, mef z czasem odpuszcza, człowiek nie jest na resztę życia skazany na bycie w tym matrixie.
12 sierpnia 2024DuchPL pisze: no, nie mija... zwł jak przed Tobą ustawią towar który możesz dotknąć, smyrnąć i poczuć...
powiedz wtedy nie...
...wychodzę
Kwestia priorytetów.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kluczborkprasowy.jpg)
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki
Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.