Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7646 • Strona 750 z 765
  • 605 / 156 / 0
@Lexxxis567 Ja praktykuję ostatnio mielenie suchych grzybów w młynku do kawy, zalanie wodą o temperaturze pokojowej i wypijanie razem z fusami po jakiejś minucie. Tak są chyba najmniejsze straty składników aktywnych.

Nie trzeba kombinować z jakimiś herbatami, cytrynami, a faza wchodzi szybko i dosyć długo się utrzymuje. Brzuch nie boli, ale to w sumie kwestia osobnicza. Trzeba tylko je wcześniej rozdrobnić palcami i dobrze dobrać grubość mielenia, bo przy za małym przelocie pomiędzy żarnami, można mielić te grzyby do usranej śmierci, chyba za bardzo włókniste są. I wydaje mi się, że łatwiej mieli się takie świeżo wyciągnięte z zamrażarki.
'Never know who's behind the wheel,
The body or a conscious mind'
  • 9 / 2 / 0
Niestety nie mam ich w czym zmielić. A jeśli po prostu zjem je z kromką chleba to też będzie git? :D
  • 2626 / 552 / 0
@CieplaPoduszka Ciekawa sprawa. U mnie z kwasem i grzybami jest na odwrót, tzn. grzyby potrafią wejść psychotycznie, kwas nigdy. Kwas jest dla mnie lekiem dla duszy; najistotniejsze jest to, żeby nie przesadzać, nie brać za często i w moim przypadku nie mogę już wcale palić zioła.

Jeśli chodzi o same grzyby, to zawsze robię lemon tek; jest dla mnie lepszy przede wszystkim dlatego, że BL szybciej przechodzi. Wyraźne efekty czuję już po 10-15 minutach.

Jednak najbardziej ciekawi mnie to, w jaki sposób udało się przekonać dziewczynę do wspólnego tripa? Będę wdzięczny za rozwinięcie.

@Lexxxis567 Będzie w porządku. Niemniej, osobiście wolę po prostu szamać je na sucho, bez dodatków. Oczywiście mówię o przypadkach, kiedy nie robię lemon teka, a jak już wspomniałem wyżej, ostatnimi czasy właśnie ku niemu się przychylam. BTW. Jeszcze lepiej wchodzą świeże, wtedy smak jest całkiem dobry, polecam.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 9 / 2 / 0
Finalnie grzybki skonsumowane w formie surowej popijając ciepłą wodą z cytryny.

Zdecydowanie pokazały mi swoją moc i wywróciły na drugą stronę. Czułam jak przejechały buldożerem pod wszystkich moich dotychasowych schematach i toku myślenia.
Odpowiadały na zadane pytania, nie zawsze tak jakbym tego chciała ;)
Orgazmiczny przepływ ekstazy po całym ciele to coś nie do opisania. Podobnie jak rozpuszczenie ego i bycie poza przestrzenią, czasem i ciałem. Przez jakiś czas byłam czystą energią w pełnej ekstazie. Ah :)
Większość tripa spędziłam z opaską na oczach, bardzo chciałam się skupić na wnętrzu i z taką intencją zaczęłam trip. Wszystkie emocje, zwłaszcza te głęboko schowane wylazły na wierzch. Niełatwo jest mi puścić kontrolę, a mój sceptyczny umysł cały czas zadawał pytania 'czy ja to tworzę?', 'czy ja to jeszcze kontroluję?', 'chyba już nieeeeeee...' ;)
Ciężki, mocny, intensywny trip - ale jak to się mówi 'no rain, no flowers'.
Podróż zdecydowanie do powtórki, natomiast tym razem spróbuję z mniejszą dawką, 3g jednak okazały się za mocne jak na pierwszy raz po wielu latach przerwy od psychodelików.

Teraz już wiem, że nie bez powodu nazywają się Golden Teacher ;) I wiem też, że nie są zabawką i nie są dla wszystkich. Lata praktyki medytacji i oddechu bardzo pomogły mi chwilach kiedy było za grubo.
Pod sam koniec było mi trochę niedobrze i ciężko było mi zasnąć. Macie jakieś tipy jak sobie z tym poradzić?
  • 1455 / 592 / 0
@Vetulani44 tez kiedys preferowalem kwas bo grzyby mialy za mocny BL . Potem sie sytuacja odwrocila - przede wszystkim mozna zamowic z clearneta i hoduje sam a nie jestem zdany na dealow z darknetu i jebanie sie po marketach i krypto odpada . Druga sprawa ta stymulacja kwasowa polaczona z dlugoscia tripa u mnie zaczela powodowac nadmierne drazenie tematow , paranoje bo umysl szukal czegos do "mielenia" a potem kiedy wszystko juz przerobilem mielilem siebie sam . Trzecia kwestia jak wspominal @Mario Escobar dlugosc tego wszystkiego - zdecydowanie 8-10h to kupa czasu a grzyby juz po 4-6 zamykaja temat . Czwarta z :grzybki: mam autentyczna relacje , wiez zarowno podczas hodowli jak i na tripie . Ale przez lata kwazzary mi dobrze sluzyly i ogromnie pomogly tez po prostu aktualnie nie wychodza na dobre .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 467 / 284 / 0
Ja mogę tylko jeszcze dodać, że wszystkie "nieprzyjemności" związane z przyjmowaniem grzybów rozwiązałem metodą prób i błędów na przestrzeni kilku lat. Chociażby na nudności pomogło mielenie na zupełny proch, zatem BL w moim przypadku jest już zupełnie zerowy. Problemy z zaśnięciem? Hemp shot, z tym że trzeba uważać, bo jest tam THC, więc ten olejek także wzmacnia i profiluje doświadczenie, ale CBD przyjemnie tuli do snu na finiszu. Po przyjęciu grzybów lubię ten czas ładowania jakoś wykorzystać. Szoruję wtedy zęby, biorę przyjemny, ciepły prysznic i... staram się nie popędzać. To jest moj czas, wiem że już niczego nie zmienię, więc skupiam się na tych przyziemnych czynnościach. Jest to taki spokój, ale z nutą ekscytacji.

Tak samo kwestia jedzenia przed, w trakcie i po: wszystko jest do ogarnięcia na wyczucie poprzez obserwacje tego, w jaki sposób reagujemy. Dlatego też jem coś konkretnego na trzy godziny przed podaniem grzybów, potem bezpośrednio przed wchodzi odrobina czekolady na poprawę nastroju i uzupełnienie paliwa w postaci cukru. W trakcie woda (koniecznie butelka z korkiem niekapkiem, bo lubię pić leżąc), a na koniec owoce albo mus w tubce z ryżem/owsianką.

Rano mocna yerba i mam przyjemną synergię pobudzenia z grzybowym afterglow. To niemalże jak poprawiny po weselu ;). I do tego ta symbioza, o której Poduszka wspominał - sama hodowla jest po prostu fascynująca, potem suszenie, doglądanie i na końcu właściwy trip. To mi się nigdy nie znudzi.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 1 / / 0
Czy ktoś wie jak dawkować odmianę Hawaian grzybów ?
  • 2626 / 552 / 0
Tak samo jak inne cubensisy, w zasadzie to spośród odmian mi znanych chyba tylko przy PE dawkowanie powinno być niższe
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 1 / / 0
Wczoraj około 19:30 zjadłem 1.6 grzyba odmiana mazatec to był pierwszy raz, czytałem że to zadziała od 30minut do godziny, nic nie czułem godzinę dwie od wzięcia dopiero po 3 godzinie nagle zlal mnie pot było mi duszno nie dobrze na brzuchu gdzieś jeszcze z półtorej godziny bardzo źle się czulem aż poszedłem spać, wie ktoś co to było? Źle mi weszło czy o chuj tu chodzi? Zupełnie nie tego się spodziewałem
  • 2250 / 383 / 0
Grzyby to nie apteka, że masz zestandaryzowana wartość substancji czynnej.
ODPOWIEDZ
Posty: 7646 • Strona 750 z 765
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
[img]
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.

[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.

[img]
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?

Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.

[img]
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki

Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.