TALK - Rozmowy [H]

[DerLinde]

No i na tym polega jej działanie. Czysty umysł, skok dopaminy - motywacja, brak prokrastynacji, skupienie i fajna gadka. Tylko tyle i aż tyle. Dużo osób jest zawiedzionych bo spodziewało się jakiejś mitycznej euforii.

[Teabadger]

Dokładnie tak to brzmi. W sniffie delikatne, w sensie nie pali jak chlory, tylko czuć ciężkie do opisania doznanie, dla kogoś, dla kogo jedyne stimy to kawa i fajki. Spływ wiadomo, gorzki, ale żadna tragedia. Nos dochodzi do siebie szybciutko. Nie ma sytuacji, że ciągle trzeba pociągać nosem, bo gile lecą. Powiedziałbym raczej, że to skurcza naczynia krwionośne w nosie i myślę, że odblokowało by nos jak xylometazolin podczas kataru.
Także zajebałem ostatniego, największego wężyka i czuję "ciepełko na sercu" (nie dosłownie) i czysty, niezamulony umysł, bez żadnych serotoninowych rewelacji. Spokojne skupienie i żywą chęć na miłą gadkę, bez narzucania się danej osobie.
Więc chyba dobrze doradziłem koledze, by temat brał, bo to żaden gryzący keton, który daje godzinę fazy typu "kim to ja nie jestem!" po czym schodzi i zostaje jedynie bezsenność, chyba, że jesteś ultra ćpunem jak jeden chłopak, którego poznałem przypadkiem. Walił oksy, benzo, pregabalinę, do tego tego w kiblach w galeriach handlowych walił "jakiś zajebisty keton", choć sam nie wiedział co to jest. Raz go zobaczyłem w takim stanie i postanowiłem go popilnować, póki jego koleżanka nie przyjedzie go odprowadzić do chaty. Czekaliśmy z 15 minut, po czym stwierdził, ledwo gadając "szczać mi się chce, choć ze mną do (pobliskiej galerii handlowej). Zgodziłem się. Jak tylko doszliśmy do toalet (akurat pusto było), to mówi "właź szybko ze mną", no to wszedłem, bałem się, że zaraz ktoś wejdzie i to wyjdzie głupio... A on tam wyciąga sprzęt, dużo tego dziwnego, zbitego, żółtego prochu ładuje do strzykawy, coś tam dodał, żeby się rozpuściło i pyta się mnie, czy też chcę w kabel. Mówię nie, ale spróbuję co Ty tam masz i dał mi ile tam z pazłotka zostało. Starczyło na jedną dziurkę, ale to gówno mocno piekło i bez kitu, poczułem euforię nawet po tak małej dawce. A on przecież resztę wjebał do żyły. Ledwo z kibla wyszliśmy, a on stracił kontakt z rzeczywistością. Trzeba go było za rękę prowadzić. Nic nie mówił. Nie odpowiadał na proste pytania. Udało mi się go ostatecznie przekazać w (chyba) dobre ręce, ale stał się zombie.

[deadmau5]

Dlaczego feta robimy się żółta jak jest przechowywana w tym samym miejscu co kamien?

Bo ma nie do końca zredukowane P2NP. Sytuacja wygląda tak, że szereg zmian chociażby: oksydacja, rozkład termiczny, reakcja z wilgocią czy też zanieczyszczenia chemiczno/organiczne, mogą mieć wpływ na zmianę jej koloru.

[freezin9moon]

Alez euforia po fecie jak najbardziej jest mozliwa. Tylko 2 kwestie - uno euforia to nie stan jak po pixie ze powygina ze szczęścia, secundo zależy co sie robi, bo jesli traktuje sie fete jako booster do nauki lub pracy itp (a nie na zasadzie przyjebac i czekac az będzie zajebiscie) to za sprawą lepszych wynikow, osiągnięć i również poprzez sama obserwacje, ze cos lepiej wychodzi będzie typowa dopaminowa euforia, taka "w tle".

[DerLinde]

Dlatego ja bym to nazwał bardziej dopaminową satysfakcją/motywacją. Taka sama występuje przy metylofenidacie gdy masz ADHD i wykonujesz wszystkie zadania przy pełnym focusie.

[SkutyDzony]

Lubię fetke szkoda ze nie wypierdala jak kiedyś musze przerzucić się na piko

[CristianoRonaldo]

siema, mam taka sprawe - przechowywalem fete przez rok, zapakowana byla w sreberko, samare, i słoik po xanach - czy jest szansa ze bedzie dzialac i nie stracila jakos na mocy?

[nCuX]

Nie powinna.

[CristianoRonaldo]

w sensie nie powinna stracic na mocy tak?

[nCuX]

Moc powinna być zachowana hehe cpaj śmiało