Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 111 • Strona 11 z 12
  • 2430 / 575 / 155
Ja mam zdiagnozowany ZA, w teście, który ktoś z Was tu podlinkował miałam wynik Aspi 168/200 i neurotypowy 41/200.

IQ mam znacznie powyżej przeciętnej, za to moje EQ nie dosięga nawet 50.

Mam swoje, powiedzmy że specyficzne zainteresowania, jestem typem introwertyka, też prowadzę monologi, napotykam trudności w relacjach z innymi ludźmi, mam przewrażliwione zmysły.

Ogólnie mogłabym pomóc jak ktoś ma jakieś pytania.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9 / 2 / 0
Mam pytanie, wlasciwoe wiele. Zrobilem dzis test.
"Twój wynik Aspi: 143 na 200
Twój wynik neurotypowy (nieautystyczny): 65 na 200
Wykazujesz większość cech Aspi"
W glowie ukladam sobie to, alenjakos nie moge. Rozmowy "ze soba" - tak. Perfekcjonizm, nie pedanteria - tak. Trudnosci w rozpoznaniu uczuc innych- tak. Schematy- tak. Kqrwa. Nie bardzo wiem co zrobic. Akurat mam kratke w zycie. Nie jestem trzezwy "tylko" kurkuma i alko. Czytalem o cbd i w sumie nie jestem pewien. Stimy polecialy out. Nie dla mnie. Opio sie boje. Niebbez powodu. Dalem rade. alko jest mi przyjacielem teraz w trudnych chwilach. Benzo sie boaje bardzo. Jezeli ja poplyne to osoba na ktorej mi zalezy tez... Ciekawosc jesr pietwszym stopniem do piekla. Mam tysiac mysli na raz. Bojee sie ze kurwa poplyne. Ewidentnie niebradze sobie z tym co mniebspotkalo. Nie chce stracic osoby na ktorych mi zalezy. Jstem dkla jednej z nich filarem. Teraz wiem czemu coraz bardziej sie pograzam. Niebpotrafie dluzej udawax i ona to widzi, tak czuje.
Wczesniej tlumaczylem sobie ze wiem co trzeba zrobic. Tylko nie potrafie. Teraz wiem czemu. Jak sie kurwa ogarnac. Moje zycie nie ma dla mnie znaczenia, juz zjebalem. Ale jak zrobic tak zeby osoby bliskie tego nie odczuly.
Przepraszam ze tak nieskladnie, nieprexyzyjnie staram sie zachowax anonimowsc.
  • 183 / 27 / 0
Cześć, wie ktoś w ogóle jak się nauczyć rozmawiać z neurotypowymi? Potrafię tylko słuchać co inni mówią i coś tam czasem odpowiadać, potrafię mówić o swoich zainteresowaniach, ale za bardzo nie mogę też ze względu na ich naturę i jestem w stanie rozmawiać jedynie o konkretach, a za to small talk u mnie nie istnieje i nie umiem przez to nawiązać z nikim kontaktu. Emocjonalnie też jestem odcięty, bo częściej się do samego siebie śmieję i uśmiecham niż jak jestem wśród ludzi, gdzie z automatu mam pokerface ciągle i mogę najwyżej udawać uśmiech, bo jakoś nie czuję zbyt wielkiej przyjemności z rozmowy o niczym konkretnym, a jednocześnie pragnę nawiązać jakieś relacje, aby nie być samotny. Są może na to jakieś dobre ćwiczenia i/lub substancje? fenibut będzie testowany na pewno wkrótce, ale wątpię, że to coś zmieni, bo to kwestia osobowości bardziej niż lęku, którego aż tyle nie odczuwam. Bardziej nieumiejętność kontynuowania rozmowy.
  • 912 / 202 / 1
Zapisz się na trening umiejętności społecznych (często pod skrótem TUS). Skuteczny trening czyni cuda.
Zażółć Gęślą Jaźń
:grzybki: :fuj: :rzyg:
  • 146 / 8 / 0
04 listopada 2021Odmozdzony123 pisze:
Cześć, wie ktoś w ogóle jak się nauczyć rozmawiać z neurotypowymi? Potrafię tylko słuchać co inni mówią i coś tam czasem odpowiadać, potrafię mówić o swoich zainteresowaniach, ale za bardzo nie mogę też ze względu na ich naturę i jestem w stanie rozmawiać jedynie o konkretach, a za to small talk u mnie nie istnieje i nie umiem przez to nawiązać z nikim kontaktu. Emocjonalnie też jestem odcięty, bo częściej się do samego siebie śmieję i uśmiecham niż jak jestem wśród ludzi, gdzie z automatu mam pokerface ciągle i mogę najwyżej udawać uśmiech, bo jakoś nie czuję zbyt wielkiej przyjemności z rozmowy o niczym konkretnym, a jednocześnie pragnę nawiązać jakieś relacje, aby nie być samotny. Są może na to jakieś dobre ćwiczenia i/lub substancje? fenibut będzie testowany na pewno wkrótce, ale wątpię, że to coś zmieni, bo to kwestia osobowości bardziej niż lęku, którego aż tyle nie odczuwam. Bardziej nieumiejętność kontynuowania rozmowy.
Jak dla mnie to strach przed utratą kontroli nad sytuacją, myślami, oraz analizowanie odpowiedzi przez pryzmat oceny innych. Jedyne co musisz zrobić to odpuścić i mieć wyjebane na gadkę szmatkę inni mają wyjebane. I pamiętaj nikt nie może Ci kazać być ta samą osobą która byłeś 5 sekund wcześniej. Jesteś wolnym bytem. Z drugiej strony jeśli nie masz ochoty na socjalizowane się z innym to tego nie rób nikt nie będzie Cię odrzucał z tego powodu. Ludzie lubią towarzystwo które niczego od nich nie oczekuje, wtedy oni czuja że są wolnością.
  • 183 / 27 / 0
@chemdog Właśnie nie mam aż tyle strachu. Mi się wręcz łatwiej mówi do grupy ludzi niż do jednej konkretnej. Bardziej czuję jakieś społeczne upośledzenie, jakbym nie miał umiejętności prowadzić rozmowę. Samych kontaktów na żywo pewnie w głębi serca pragnę więcej niż mam obecnie, choć to czasem wypieram. Kilka osób na pewnej grupie na dc mi napisało, że ludzie lubią, jak im się zadaje pytania i ich uważnie słucha. Myślę więc, aby sobie rozplanować to przed kontaktem z ludźmi i jakąś listę pytań rozpisać i jak mogę kontynuować potem rozmowę. Może nie by na pamięć kuć, ale aby poćwiczyć w ten sposób jak można kontynuować rozmowę, kiedy jest chwila ciszy. Tak samo jakieś smalltalki podstawowe mógłbym ćwiczyć w ten sposób. Nie wiem na ile takie coś pomoże, ale na nic lepszego póki co nie wpadłem, bo lepsze to niż milczenie przez większość czasu i czekanie, aż ktoś do mnie zagada lub wtrącanie się w rozmowę jak raz na ruski rok mam coś do powiedzenia akurat. Lepiej też kierować uwagę w rozmowie na innych i na wszystko, co nie jest związane ze mną, bo o sobie wiele powiedzieć i tak nie mogę.
  • 7 / / 0
Mam zdiagnozowany ZA. Interesuje mnie pewien temat - mianowicie czy jakieś substancje mogą dobrze łagodzić objawy tego zaburzenia. Za młodu dużo brałem DXM. Natrafiłem na taki wątek:
https://www.reddit.com/r/dxm/comments/1 ... orce_seo=1

Generalnie zastanawiam się, czy w ogóle dysocjanty (a na dzisiejszy dzień w PL terapia esketaminą) to nie byłby jakiś dobry trop w kierunku łagodzenia objawów autystycznych substancjami psychoaktywnymi.. Szczególnie dla takiego typa jak ja co już jest zmęczony SSRI i innymi neuroleptykami.
Dodam, że często przy 'sigmowaniu' mneijszych dawek (np. 150-225mg 3x co 3h) powodowało pod koniec czasami takie stany, gdzie czułem się bardziej trzeźwy niż normalnie. Ciężkie do opisania słowami, ale to uczucie jakbym całe życie był naćpany a w jakiś sposób mechanizm DXM działał niczym antagonista do tego naturalnego haju.

Pytanie do osób zdiagnozowanych: jakie substancje Wam pomagają czuć się lepiej ?
  • 286 / 89 / 3
@Turrican

Osoba mi bliska robiła kurację ketaminą. Roztwór s-ketaminy donosowo, przygotowany i podawany tak jak się podaje Spravato.
W tym wypadku kurację trzeba było przerwać. Nie zdała rezultatu, powodowała niepokój i pogarszał się stan psychiczny.

ketamina na pewno dobra, ponieważ testowana rekreacyjnie i działała zgodnie z przewidywaniami, więc nie w jakości był problem.

Osoba z rozpoznanym zespołem Aspergera oraz ADHD.

W ZA i ADHD można próbować różnych leków ale poza stymulantami na ADHD, to trochę trzeba poeksperymentować, bo reakcje organizmu są bardziej indywidualne niż w innych przypadkach.

Aha, ciekawostka: kokaina robiła z tej osoby kogoś całkowicie "normalnego", tj. w zasadzie całkowicie redukowała objawy obu zaburzeń. Natomiast w ogóle nie działała euforycznie (czy jakkolwiek to się nazywa). Praktycznie zero efektu. I to nie pierwszy przypadek, który znam, że na osobę z zespołem Aspergera kokaina działa inaczej niż na osoby neurotypowe.
  • 435 / 263 / 0
Mnie w ogólnym zrozumieniu i akceptacji swojej odmienności pomogły grzyby. Były też zbawienne w drugą stronę - w końcu zdołałem jakby emulować empatię, przez co byłem w stanie zrozumieć ciągi myślowe ludzi niebędących w spektrum, dzięki czemu jest mi teraz o wiele łatwiej w życiu codziennym.

Szczerze mówiąc, gdybym miał opcję by zacząć swoją karierę naukową na nowo, prawdopodobnie zainteresowanym się tym tematem zawodowo.

Odnoście kokainy, mam te same spostrzeżenia. Nie byłem typowo dla tej substancji wystrzelony, miałem za to ogromne pokłady pewności siebie, a wszystkie >>dobre<< strony zaburzeń autystycznych nabierały znaczenia i "używalności".
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 2775 / 215 / 0
04 listopada 2021Odmozdzony123 pisze:
small talk u mnie nie istnieje i nie umiem przez to nawiązać z nikim kontaktu.
To nic złego, może to po prostu objaw dorosłości - jak można za przeproszeniem pierdolić o niczym i jednocześnie mieć z tego jakąkolwiek przyjemność ? Dzisiaj próbuje się wmówić ludziom, że jeśli są zaradni, samodzielni i odpowiedzialni to jest z nimi coś nie tak.

04 listopada 2021Odmozdzony123 pisze:
Emocjonalnie też jestem odcięty, bo częściej się do samego siebie śmieję i uśmiecham niż jak jestem wśród ludzi, gdzie z automatu mam pokerface ciągle i mogę najwyżej udawać uśmiech, bo jakoś nie czuję zbyt wielkiej przyjemności z rozmowy o niczym konkretnym
Dodałbym do tego "(...) z ludźmi, którzy są powierzchowni, bez ambicji i jakichkolwiek celów życiowych, a ich największe osiągnięcie to ile wypili na ostatniej imprezie". Stary, to normalne patrząc na to, jak fałszywy jest dzisiejszy świat. Nie przejmuj się niczym, to z nimi coś jest nie tak, Ty po prostu jesteś szczery wobec siebie i wiele osób mogłoby się od Ciebie tego uczyć. A nawet nie wiesz, ile osób, które znasz w mniejszym bądź większym stopniu Ci tego zazdrości, bo oni do niczego sensownego w życiu nie dojdą, co najwyżej zbiorą grupę nieporadnych nieudaczników sobie podobnych i będą się klepać po plecach a za plecami jeden będzie napierdalał na drugiego i wytykał mu jego wady.

04 listopada 2021Odmozdzony123 pisze:
Są może na to jakieś dobre ćwiczenia i/lub substancje?
Ćwiczeń nie ma, chyba że lobotomia. A z substancji to wiadomo - alkohol. Ale nie każdemu pasuje profil działania. Pewnie benzo w dawkach rekreacyjnych też mogą być "pomocne", pytanie tylko po co niszczyć swoją osobowość, aby być "trendy" ?
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
ODPOWIEDZ
Posty: 111 • Strona 11 z 12
Exception when calling VideoApi->videos_get: (502) Reason: Bad Gateway HTTP response headers: HTTPHeaderDict({'Alt-Svc': 'h3=":443"; ma=2592000', 'Content-Length': '150', 'Content-Type': 'text/html', 'Date': 'Wed, 22 May 2024 00:56:05 GMT', 'Server': 'nginx'}) HTTP response body: 502 Bad Gateway

502 Bad Gateway


nginx
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.