TALK - Rozmowy [H]

[xmanxx]

Takie może głupie pytanie, ale sądzicie ze urwany film po 2mg alpry i 300ml wódki mógł mi zrobić jakieś długoterminowe szkody w mózgu? Od tamtego incedyntu czesto czuje się głupi, mam problemy ze skupieniem, nie umiem odmieniać słow czasem, jąkam się. Dodam ze w okresie w ktorym to sie wydarzyło to generalnie chodziłem nietrzezwy z trzy miesiące (głównie apteka, opio) natomiast dopiero od tamtego czasu takie cos zauważyłem

[mj2086]

@Up

wkręcasz się, wyluzuj

jednocześnie nie rób tego więcej, chyba ze masz wyjebane na życie

[Zi00]

Raczej powinno minąć. Ja po bardzo długich ciągach też miałem problemy z koncentracją i pamięcią. Po dłuższym utrzymaniu trzeźwości problemy mijały, a mózg się regenerował. Jak Ci nie minie po miesiącu idź do lekarza. A póki co to spróbuj brać witaminy z grupy B i nie ćpaj.

[yakubu86]

Zamierzam zrobić taki mix ale w małych ilościach alkohol np. 2-3 piwa + 1-2 tabsy Clonazepamu 2mg i dalej oglądać sobie meczyki w tv, obstawiać mecze, pograć na konsoli itp itd. Nie trzeba odrazu lecieć jak zdziczały nieokiełznany guziec w miasto
Nie wierze że przy rozsądnych dawkach jest to zły mix

[dobryjakchleb]

Czy u was stres kasuje/minimalizuje działanie benzo, alko czy innych depresantów, czy to jest u mnie w związku z nerwicą lękową? Po spotkaniu na świętach z rodziną(nie przepadam za takimi eventami xd), czułem się dosyć kiepsko, wziąłem 2,5mg alpry, 2mg klona, ze 4 drinki bimber z colą (proporcje nieznane), nie czułem się jakoś porobiony, tylko przyjemny czill, a nie mam tolerki. Podejrzewam, że mógłbym podwoić cały ten mix i skończyłoby się najwyżej długim spankiem. Zauważyłem też kiedyś, że jak jestem zestresowany, to mogę chlać wóde na umór i faza jest bardzo słaba i momentalnie trzeźwieje.

[Mefistofeles1945]

Benzosy z wódką to jest hardkor, bo ucina ci się film, a Ty nie leżysz pod sklepem tylko dalej działasz w zupełności będąc niepoczytalnym: możesz być u ciotki na kawie nawet o tym nie wiedząc imo benzosy + alkohol to jest czysty szatan.

[F6mGCrx3]

Tak na prawdę to po każdym dragu może coś przeskoczyć we łbie i Ci utnie film na amen że nie będziesz wiedzial jak się nazywasz. Taka prawda.

[WujekMorda]

Benzosy z wódką to jest hardkor, bo ucina ci się film, a Ty nie leżysz pod sklepem tylko dalej działasz w zupełności będąc niepoczytalnym: możesz być u ciotki na kawie nawet o tym nie wiedząc imo benzosy + alkohol to jest czysty szatan.

To można przełożyć też na pregabalinę- analogicznie. Kluczem jest stężenie alko. Jeśli pozostajemy przy piwkach które wtłaczamy w siebie cały dzień i podtrzymujemy jakąś stałą dawkę alko we krwi jest duża szansa na to że film się nie zerwie(benzo). A w przypadku pregi że nas po prostu nie popieroli bo kiedy ta substancja dobrze romanusuje w alko w postaci piwek tak w połączeniu z wódą robi się kisiel w bani - i człowiek wręcz wolał by wtedy żeby się zerwał film tak jak przy benzo i wódzie zamiast pamiętać ten cyrk jaki się wtedy wyprawia.

Ja jak jestem np. na 0.7 alpry + 450 pregi + 7/8 piwek rozłożone na cały dzień - jestem w gaba raju i żaden film mi się nie zrywa. Ale oczywiście z drugiej strony takie coś sprzyja uzależnieniu. Kiedy byśmy się konkret nakurwili tym wszystkim do zrwanej jaźni jet duuuuża szansa że tego nie powtórzymy na drugi dzionek ;) Także sam nie wiem co gorsze !!! XD

[F6mGCrx3]

Swoją poprzednią wypowiedź opieram na faktach i legalnym narkotyku jakim jest alkohol. Człowiek 67 lat, geodeta kończy w psychiatryku a finalnie dpsie srając w pampersach i nie wiedząc jak się nazywa a co dopiero jaki jest rok, pielęgniarka mi powiedziała. A co dopiero jakieś prochy jak ktoś wali z wódą czy solo nawet, popali zwoje i tyle go widzieli.

[yoshi420]

Są też ludzie, którzy nie kończą w pampersach HFA.
Znam np człowieka. Podły charakter, ukryty homoseksualista (żona, dzieci). Także łeb ma na pewno zryty w pewnym stopniu. On cały czas leci na benzodiazepinach i alkoholu od rana. Ponad 50 lat, prowadzi dużą znaną w mieście firmę w międzyczasie dolewając wódę do kawy od 8 rano. Jest szanowanym mieszkańcem miasta, ludzie mu się kłaniają po pas. Zna także środowisko przestępcze, w którym również jest szanowany. Za pan brat z ciężkimi bandytami, za pan brat z prokuratorem i sędziami. Taka anegdotka. Btw on miał kumpla (adwokat w jego wieku), który tak samo łączył alkohol z psychotropami i skończył w psychiatryku bez prawa do wykonywania zawodu. Groził ludziom w sądzie że ich pozabija lol i go wywieźli w pasach do szpitala. A ten drugi gad się trzyma i podejrzewam że jeszcze pociągnie.