Leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych.
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2190 • Strona 207 z 219
  • 927 / 288 / 5
@EscapeFromDeadIsland Zakładając że masz go na sen to nie.
Ale lorka to bym odstawił. (mówię na wypadek jakbyś nie był zaznajomiony z tematyką benzo)
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 2 / / 0
Siemanko, po kilkunastu latach jarania, w tym kilku dzień w dzień postanowiłem to rzucić w pizdu, albo chociaż ograniczyć do jednego weekendu na miesiąc, oprócz zielska mam też problem ze sobą, stany depresyjne, wachania nastrojów, mega zmiany nastroju jak u bordera(może wszystko sie pojawiło przez jaranie, a może to mój zryty beret)
W tamtym tygodniu udałem się do psychiatry bo bez wspomagania nie byłem w stanie rzucić, bezsenność, poty nocne, a w dzień taki wkurw, że narzeczona nie mogła się do mnie odzywać bo każda pierdola powodowała wybuch złości.
Przepisał mi:
Ketrel na spanko
Rano sastium
I 3x dziennie pregabaine
Na sen jak najbardziej działa, na nerwy chyba też, ale jednak te wachania nastrojów cały czas się utrzymują, myślicie, że ten mix jest dobry i po czasie wszystko dojdzie do normy, czy raczej coś zmienić, zasugerować lekarzowi?
W ketrelu wkurwia mnie to, że jak wezmę np o 21-22 to wstając do roboty nadal czuję efekty, a sastium jakoś widocznie mi nastroju nie poprawia, tylko delikatnie. Chyba, że wszystko trzeba brać dłużej aby przyszły oczekiwane efekty? W końcu to dopiero tydzień.
Do zielska nadal ciągnie, ale to chyba z nudów.
Pozdro
  • 131 / 9 / 0
@Detronizator2
Jak pisze fachowa literatura oraz według mojego lekarza, kwetiapina działa też przeciwdepresyjnie w dawkach rzędu 150-300 mg na dobę i to są absolutnie minimalne dawki do działania przeciwdepresyjnego, wyższe są stosowane w leczeniu schizofrenii.

@serotoninowy
Nie wiem czy jako jedyny neuroleptyk działa przeciwdepresyjnie, ale jak wyżej pisałem, takie są wytyczne.

@WujekMorda
No na gonitwy myśli działa dobrze, to właśnie lek przeciwpsychotyczny.

@Muskot
Kwetiapina będzie zamulać na początku, przynajmniej stosowana nasennie w małych dawkach rzędu 25-50 mg. Zakładam, że jeśli ją dostałeś na sen to właśnie takie dawki Ci zostały zapisane, bo nic nie napisałeś o dawkowaniu. Potem przechodzi. Ja obecnie jestem na 100 mg i jest luz, będę teraz wchodził na 125, a potem na 150 mg.
Co do sertraliny, to klasyczny SSRI, czyli będzie się rozkręcał najbidniej 2-3 tygodnie, może nawet dłużej. Trzeba poczekać. Co do efektów ubocznych to są przeróżne i przeróżne, i przeróżne. Jeden ma od tego samego leku srakę, inny zatwardzenie. Większość uboków ustępuje, niektóre jednak zostają, niektóre są nie do przejścia i wtedy zmienia się lek. Na niektórych dany lek nie zadziała i też zmienia się lek. Niemniej jednak najpoważniejszymi wyzwaniami są zobojętnienie emocjonalne (kasują to co złe, ale i to co dobre) oraz problemy z libido i to faktycznie najczęstsze wspólne problemy "użytkowników" tych leków. Oczywiście też nie dotyczy to wszystkich i w równym stopniu. Wszystko jest kwestią osobniczą. Nie zawsze trafia się od razu z lekiem, ale też leków z tej grupy jest dużo, więc opcji jest dużo.
I nie mam tu na celu zniechęcania Cię, ale należy wiedzieć, że potrzeba cierpliwości, trzeba mieć na uwadze, że jest ryzyko skutków ubocznych, że może być sytuacja, że należy lek zmienić i że to nie jest złoty gral, ale warto szukać i próbować. Powodzenia w leczeniu.
  • 2 / / 0
@ymka
Dzięki za szybką odpowiedź, co do dawek to masz rację, 25-50 na sen, sastium narazie 25mg. W sumie obojętność trochę czuje, ale nie jakoś mega, taka do wytrzymania, libido faktycznie spadło, innych efektów ubocznych jak narazie nie widzę, ale te pozytywne też są delikatne, pewnie muszą minąć min 2 tyg tak jak pisałeś.
  • 70 / 6 / 0
29 stycznia 2024Detronizator2 pisze:
@EscapeFromDeadIsland Zakładając że masz go na sen to nie.
Ale lorka to bym odstawił. (mówię na wypadek jakbyś nie był zaznajomiony z tematyką benzo)
Znam temat lorka biorę asekuracyjnie przy zwiększaniu paroteksyny a od niedawna z 20 na 30 wskoczyłem. Mój lekarz jest dziwne wybiórczy proponowałem mu zolpidem relanium i ketrel wybrał ketrel bo nie uzależnienia za to z lorkiem niema problemu xd P. S po 50 mg ketrelu spałem 10godzin!
  • 2394 / 653 / 0
Abstrachując od walenia tego w celach rekreacyjnych mam pytanie :
Co was bardziej usypia : Kwetiapina w dawkach 25-100 czy zolpidem w dawce 10 - 20 mg ??? - bez żadnych mixów tak na czysto po prostu...
  • 927 / 288 / 5
O dawkach mniejszych niż 150mg wolałbym się nie wypowiadać bo za rzadko brałem mniejsze dawki ale moim zdaniem i z obserwacji innych kwetiapina jest mocniejsza, działa dłużej (i dłużej się rozkręca) i poprawia regenerację podczas snu (raczej mówię o braniu po stimach z tą regeneracją).
Ja osobiście wolę zolpidem bo się lepiej po nim czuję i przyjemnie się zasypia ale moc kwetiapiny jest nieporównywalna. (nawet chyba 25mg po około 1.5h powinno dobrze uśpić, ale na "czczo" nie po fecie czy alfie).
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 2394 / 653 / 0
Z mojego doświadczenia mogę sklecić taką wypowiedź na zadane przez samego siebie pytanie:
Usypiają z podobną mocną ale robią to inaczej:

Kweta ( u mnie w dawce 50-100) odcina fest. ale jest na tyle mocnym neuroleptykiem że jej działanie nie kończy się na okresie snu. Narkotyk działa dalej po przebudzeniu i robi tak zwany zombie mode. Ciężko jest z siebie wykrzesać jakąś siłę na cokolwiek ale zarazem daje fajne uczucie pustki w bani- nie ma ani problemów, ani rozkmin nic kurwa nie ma jakby rzekł Kononowicz.

zolpidem- ścina jak siekiera i usypia równie dobrze lecz wg mnie działa bardziej selektywnie. Substancja ta nie powoduje nic poza silnym 6- 8 godzinym snem. ( ew wali w łeb i powoduje haluny jak jakiś psychonauta postanowi to wykorzystać od dupy strony ) Kiedy się przebudzę po tym czuję się wyspany i totalnie trzeźwy....

Także sam nie wiem co jest Debeściak w tym wypadku. Zastanawia mnie też która substancja ma większy potencjał uzależniający jeśli mówimy o stosowaniu stricte nasennym... hmmm Ideas??

@ ymka owszem środek dobry na "zaleczenie gonitwy myśli" robi to w sposób podobny do tego jak z tą przypadłością radzą sobie leki SSRI. Trochę inną "techniką" ale nie chce mi się teraz na ten temat rozpisywać.
  • 70 / 6 / 0
Jeszcze dodam w mojej opinii jest lepsza od chlorprothixenu który powodował u mnie wilczy apetyt a nawet jeśli głód łapie po kwecie to nie zdąża szybciej usypia niż goni do lodówki 👍
  • 131 / 9 / 0
@Muskot
No trzeba poczekać i chwilę pobrać, niestety nie ma innej opcji żeby przetestować, to nie alpra, że będziesz wiedział od razu. :P

Apropos "zombie mode", to też jest zależność, że jeśli bierzesz doraźnie to ten "zombie mode" jest, i jest uporczywy, a jeśli musisz pracować lub robić ważne rzeczy to już apogeum. Zreszta nawet jeśli nie to i tak ta zamuła jest chujowa, ja jej nie lubię w żaden sposób. Natomiast jeśli bierzesz codziennie i regularnie tak jak ja to zamułka mija. Przynajmniej u mnie wchodzenie od 25 do 100 mg i po przyzwyczajeniu organizmu na 100 mg zero zamułki, teraz wlot na 125 mg.

@WujekMorda
Chodzi mi o to, że zupełnie abstrahując od mechanizmów działania, mnie inaczej "robi" kweta, a inaczej eseseraje, ale to wiadomo jak zawsze - kwestia osobnicza...
Ostatnio zmieniony 31 stycznia 2024 przez ymka, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 2190 • Strona 207 z 219
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.

[img]
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić

„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.