Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 4 z 4
  • 25 / / 0
Bardzo trudno jest zdefiniować chorobę psychiczną i nerwice oraz jednoznacznie ją nazwać. W wielu chorobach objawy się wzajemnie przenikają i na przykład w silnym stadium nerwicy można popaść w tak totalną histerię i panikę, że mogą się pojawić wtedy objawy, które nie są typowe dla nerwicy np. urojenia. Dlatego psychiatrzy unikają nazywania jednoznacznego choroby i potrafią nawet wiele lat podawać osobie z nerwicą dwa leki, jeden np. ten co wymieniłeś citalopram i do tego jeszcze profilaktycznie lek przeciwpsychotyczny ten co tam wymieniałeś lub inny stosowany przy schizofrenii, psychozach i urojeniach. I bedzie tak Ci kazał zażywać wiele lat, tylko dlatego, że w przypływie szczerości powiedziałeś psychiatrze, że miałeś podejrzenia że ktoś Cię śledzi i planuje cos złego. I nie ważne dla niego bedzie czy ta sytuacja była prawdziwa, czy ją sobie wymyśliłeś, ale kij trzeba mu podawać risperidon albo pernazynę, bo nie daj Boże coś sobie albo komuś zrobi. Na lekarzu ciąży duża odpowiedzialność i trzeba go też zrozumieć. Swoją drogą nie wiem czemu się lękasz leków przeciwpsychotycznych. Jezeli byłyby Ci potrzebne to lepiej je brać choć akurat w Twoim przypadku (też nie chciałbym być diagnostą i jednoznacznie Ci doradzać bo nie chcę mieć Ciebie lub kogoś na sumieniu) ale wydaje się, że jak masz przewagę objawów neurotycznych, a nie bardzo psychotyczne i nie przychodzą Ci do głowy myśli żeby komuś zrobić krzywdę i nie masz też myśli autodestruktywnych to niekoniecznie jest potrzeba brania tego risperidonu. Ale Citalopramu to Ty nie lekceważ bo tę chorobę miałeś już wiele lat i jesli już zapodała ona takie objawy jak opisujesz to jest na tyle zaawansowana że bez leków to raczej sobie nie poradzisz. Albo inaczej - nie to że sobie nie poradzisz, bo człowiek dużo może przetrwać, tylko po co cierpieć skoro są leki??
Pozdrawiam
  • 19 / / 0
Mi chodzi tu przede wszystkim o pewność. Jeśli jest to nerwica to wiem co muszę robić i jak z nią walczyć, a myśl o psychozie jakoś mnie osłabia i sprawia, że gorzej się czuje i nie wiedziałbym jak sobie z nią radzić. Polegałbym tylko na lekach, a nie na samym sobie, dlatego tak bardzo zależy mi na pewności w jakim kierunku iść. Czemu się obawiam? Lęk to moje drugie imię teraz. Powiedziałem paru osobom o tym leku i mi go odradziły. Podobno 80% ludzi wyrzuca go do śmieci. Objawy psychotyczne typu natrętne myśli pojawiały się na początku. Teraz przeważają objawy neurotyczne, objawy myślowe, emocjonalne i momentami lekka depersonalizacja. Nauczyłem się już poniekąd walczyć z lękami. Zrozumiałem ich naturalną istotę i jest mi z tym lżej. Pozostaje tylko ta jedna niepewność. W każdej książce i artykule znajduję różnice między tymi dwoma zaburzeniami jak np: "Dla zaburzeń nerwicowych charakterystycznym jest zachowany sąd realizujący czyli, że chory często zdaje sobie sprawę z absurdalności swoich objawów (natręctw, fobii) czy braku podstaw swoich objawów somatycznych, jednakże przeżywa lęk związany z nimi. Między innymi ta cecha – krytycyzm wobec swoich objawów – różni nerwicę od psychozy." U mnie jest taka postawa w 100%.
  • 194 / 13 / 0
Podstawowe pytanie - miałeś dp/dr?
  • 19 / / 0
[cut] Nie cytuj posta nad. - hip
Tak
  • 1 / / 0
Nie nazywał bym pochopnie badtripem. Jakiś czas temu jadłem grzyby mając świadomość, że to nie będzie łatwa podróż. Miałem mnóstwo problemów związanych z moim życiem i rodziną. Nie szukałem "dobrego dnia" na trip. Nie czekałem aż będzie "set & settings", a wręcz przeciwnie. Kilkukrotnie kiedy już nie dawałem rady psychicznie robiłem trip a raczej sesję po to by zmierzyć się z tym wszystkim, żeby zrozumieć ... za każdym razem się bałem nieco ale tylko przez chwilę. Efekty były ogromne. Postrzeganie pewnych rzeczy w inny, wcześniej nieznany mi sposób pozwoliło wygrzebać się z tego kotła życiowej smoły. Myślę że jeśli po grzybach "jest Ci smutno" to możliwą przyczyną jest to, że więcej pojąłeś i zrozumiałeś dzięki nim. Takie "małe oświecenie satori" :) Takich sesji w krytycznych momentach przeżyłem chyba 4 (sprawę ułatwiało to, że One rosły wszędzie wokół mnie a sama mykologia była / jest dla mnie fascynacją po same brzegi).
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 4 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

[img]
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy

Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.