Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7642 • Strona 726 z 765
  • 490 / 144 / 0
W sumie to podobnie jej doradzałem, nie byłem pewien tylko czy nie będzie jakiejś interakcji między grzybami, a lekiem które by były niebezpieczne. Na ogół sprawia wrażenie rozsądnej osoby której psychodeliki mogą bardziej pomóc niż zaszkodzić, ale trzeba będzie zachować ostrożność. Jest jeszcze kwestia tego co to są małe dawki, 1.5 a może 2g? Dla mnie 2g było w sam raz na pierwszego tripa, ale nie wiem czy w takim przypadku nie będzie lepiej trochę zmniejszyć dawki, a jak tak to ile by też nie było niedosytu i frustracji, że nie wiadomo czy działa?
  • 464 / 283 / 0
Poniżej 2g zapewne będzie niedosyt i frustracja. Ja tak mam poniżej 3g, no ale, nikt nie powie Ci jak akurat ona zareaguje, bo zwyczajnie nikt nie wie, a co najwyżej może domniemywać.

Ja mam pytanie z innej beczki: ma ktoś może jakieś źródła mówiące o tym, w jaki sposób wykorzystywanego np. łysiczkę lancetowatą na terenach PL/EUR w przeszłości? Bo gdy się czyta o grzybach, to zawsze jest gadanie o używaniu ich przez ludy koczownicze, o malowidłach w jaskiniach, potem przeskakuje się do Mazateców i Marii Sabiny, tak jakby grzyby były tylko tamże a dopiero potem rozprzestrzeniły się na cały świat, gdzie dobrze wiemy, że jest inaczej. Jednak wciąż nie mogę znaleźć jakichś informacji datowanych na lata wcześniejsze, w których byłaby mowa o wykorzystywaniu grzybów psylocybinowych przez Europejczyków. Serio nikt nigdy wcześniej w całej Europie nie miał pojęcia o właściwościach łysiczek? Nie chce mi się w to wierzyć, prędzej
ze mnie jest taki słaby szukacz.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 605 / 156 / 0
@omertse
Gdzieś mi umknął ten ostatni post.
Może zrobić coś ala próbę uczuleniową, zjeść grama, czy półtora i obserwować. Niektórzy są bardziej wrażliwi na psylo od ogółu, a ona dodatkowo je leki, także nie wiadomo jak będzie. Lepiej być safe, than sorry za pierwszym razem, później można sobie przełamywać kolejne bariery. Tylko właśnie niech się nie nastawia na tripa, nie ucieknie jej to 😉

@Mario Escobar
U nas w Europie kultura chrześcijańska raczej tępiła takie rzeczy. Zajmowały się tym wiedźmy i czarownicy, czyli odszczepieńcy. Nie pełnili tej samej funkcji, co np. szamani. Być może spora część tej wiedzy była przekazywana ustnie, reszta została spalona, dlatego nie ma źródeł.
Jak jednak ktoś czymś dysponuje, to proszę zarzucać 😄

Edit: starożytni Grecy chyba coś tam kojarzyli, Hofmann teoretyzował, że w którymś momencie grzyby mogły zastąpić sporyż lub go uzupełnić w tym ich koktajlu z Eleuzis. Jednak potem i tak odbito w stronę alkoholu, a Dionizos został bogiem najebki i obżarstwa.
'Never know who's behind the wheel,
The body or a conscious mind'
  • 464 / 283 / 0
Zatem ciekaw jestem, kto pierwszy w PL wyczaił, że łysiczka, mówiąc kolokwialnie "kopie" i kiedy to było? Znacie może jakichś starych sajko grzybiarzy, którzy byliby w stanie opowiedzieć o tym, jak swoje pierwsze parasolki zrywali np. "za Gierka"? I skąd czerpali wiedzę na ten temat? Zakładam, że pewnie jakoś pokątnie od zachodnich hippisów.

Ciekawi mnie to, bo grzyby są najprostsze w obsłudze: od biedy cały mechanizm odurzania się nimi polega na pójściu na łąkę i zjedzeniu takich prosto z trawy, nawet suszenie nie jest wymagane. Odpada zatem cała otoczka "wiedzy tajemnej" w postaci określonego sposobu przyrządzania i tak dalej (zostaje tylko samo prawidłowe rozpoznanie aktywnego gatunku). Np. właściwości takich muchomorów były naszym przodkom znane, stąd też wzięła się polska nazwa tych grzybów - tępiono (a tak naprawdę to tylko silnie odurzano) nimi muchy na wsi. Widziałem też stare przepisy na nalewki, którymi leczono bodaj reumatyzm. A łysiczki? Nic, kompletnie.

BTW dobrze, że lud Mazatec nie poddał się całkowicie misjonarzom, bo wygląda na to, że byłaby lipa dzisiaj haha.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 2244 / 381 / 0
  • 1100 / 273 / 0
kiedyś badałem też ten temat i najstarsze źródła pisane użycia łysiczek, czy też raczej zjedzenia, to jakiś angielski opis zatrucia z XVIIIw.
też sądzę, że to dotrło do nas od jakichś zachodnich hippisów
ja swoje pierwsze grzyby brałem jak miałem jakieś 16 lat, czyli jakoś w 92. Grzyby były już u nas wtedy dobrze znane w pewnych kręgach i zbierane na terenach pobliskiej kopalnii siarki. A wiedza o nich właśnie pochodziła od starszych gości, ludzi typu punk/hippie/rasta, ogólnie mówiąc freaków, wokół których wtedy orbitowałem.
Tak, że może nie za gierka, ale za jaruzela były znane.
W polskiej litaraturze narkomańskiej, typu "pamiętniki narkomanki" na przykład nie pojawiają się w ogóle, Nie pamiętam, jak w gadach "sokołowskiego, bo dawno czytałem, ale też raczej nie, nie pisze też o nich maleńczuk w tym swoim wywiadzie-rzece, choć je znał, bo dostawał je od moich znajomych. Tak jakby polskie hipy to tylko mak i prochy z apteki. więc może za gierka rzeczywiście jeszcze nie?
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 464 / 283 / 0
Dzięki za odzew, muszę sprawdzić książkę od miętowego, wygląda obiecująco. Sipowicz był mężem Kory, a z rok temu czytałem wywiad jej (ich?) syna, w którym mówił, że matka kołowała mu narkotyki. Wiedziała, że młody będzie chciał eksperymentować, więc wolała wziąć sprawy w swoje ręce i zapewnić mu towar najwyższej jakości. W gronie tym były także grzyby, zatem to dobry trop.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 1455 / 592 / 0
@MarioEscobar Znali pewnie od tysiecy lat , lowcy-zbieracze mieli o wiele wieksza od nas wiedze o roslinach i zwierzetach bo od tego zalezalo ich zycie . Na pewno znali tez lysiczki a to , ze nie ma o tym w zrodlach pisanych to nic dziwnego - wiekszosc historii ludzkosci jest niespisana . W miedzywojniu Witkacy probowal psychodelikow , wiec nie jest to "odkryte" w latach '80 od zachodnich hipisow jak to coponiektorzy sugeruja ... Moze do mainstraemu weszlo wtedy ale znane byly od zawsze .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 490 / 144 / 0
No tylko Witkacy próbował meskaliny, zarówno pochodzenia naturalnego jak i syntetycznej. Nie znalazłem w jego twórczości żadnej wzmianki o grzybach, pomimo, że bardzo niedaleko jego domu rosną łysiczki. hasz a więc THC też wspominał, że próbował ale daleko temu było do wizji meskalinowych. Z tego co kojarzę to Hofmann pisał o tym, że grzyby były kiedyś powszechnie uważane za mit i udało mu się za pomocą meksykańskich grzybów odkryć psylocybine. Tak więc Witkacy niestety wygląda na to że żył w czasach w których grzyby nie były aż tak znane. Chociaż może się mylę i nie dokopałem się do odpowiednich źródeł. Tak czy inaczej jak już o nim rozmawiamy to ja podczas meskalinowego tripa miałem moment w którym się zwróciłem do Witkacego, żeby żałował że nie miał okazji spróbować LSD, ale meksalina też niczego sobie. Jestem bardzo ciekawy co by Witkacy o LSD napisał, ale niestety popełnił samobójstwo kilka lat przed jego odkryciem. Jeśli gdzieś wspomniał o grzybach to z chęcią się z tą treścią zapoznam.
  • 1100 / 273 / 0
ja się spotkałem z teorią, że łysiczka została zawleczona do Europy z nowego świata i dlatego jest nieobecna w europejskiej tradycji. Jednak było to tylko wzmiankowane i nie drążyłem jej głębiej, trochę sceptyczny jestem biorąc pod uwagę powszechność występowania. Przejrzałem też tego Sipowicza, choć nie oczekiwałem wiele po tym typku (słusznie w sumie). On sam wyraża zdziwienie, że polscy hippi nie znali,czy też nie używali grzybów, choć, jak pisze docierała wiedza do nich w postaci numerów High Times itp.
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 7642 • Strona 726 z 765
Newsy
[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
EUDA 2025: Depenalizacja marihuany jako rekomendacja dla krajów UE

Analiza raportu „European Drug Report 2025 – Cannabis”.

[img]
Setki kilogramów narkotyków w gaśnicach i kołach zapasowych. Osiem osób przed sądem

Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko ośmiorgu osobom, oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem marihuaną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Aktem oskarżenia objęto siedmiu mężczyzn i jedną kobietę.