Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7726 • Strona 724 z 773
  • 1 / / 0
W sumie to bardzo mnie to interesowało, bo od dłuższego czasu interesowałem się, psychodelikami, ale miałem niedawno okazję po raz pierwszy spróbować pieczarek i powiem, od razu, że nie bardzo byłem na to przygotowany.... W sensie liczyłem na mocniejsze efekty i poznanie siebie, a mimo fajnych wizuali te przekminy były dosyć przyziemne, na pierwszy raz spróbowałem około 2g. W sensie, dużo wizuali, idealnie na imprezę w lesie, ale żeby odkryć inne stany świadomości, brakowało doznań, wręcz czułem się w delikatnym stanie odrealnienia....
  • 487 / 293 / 0
Zwyczajnie dawka była za mała, może całkiem dobra na pierwszy raz, by się nie zrazić i nieco zaprawiać w psychodelicznym boju, ale ogólnie rzecz ujmując, to nic dziwnego że tak to doświadczenie odebrałeś. Paliwa było za mało.

Ja wiem, że to może być rada lekkomyślna, bo każdy jest inny, ale serio - nie lękajcie się dużych dawek grzybów. Najważniejsze to odpuścić, nie walczyć i zaufać.

Oczywiście łatwo się mówi, gorzej w praktyce, ja też się tu mądrze, a nawet na ostatnim tripie moje ego było niczym dzikie zwierzę schwytane w klatce. Mam za sobą i kilkukrotne ego death i wieloletnią praktykę, a jednak tym razem poskromienie ego nie było takie łatwe i stawiało zaciekły opór. Inna sprawa, że pomaga także uświadomienie sobie, że do tego właśnie zostało stworzone, więc najzwyczajniej w świecie ono stara się wykonywać swoje zadania. Niestety bardzo łatwo przechodzi w tryb nadgorliwości (a ta, jak dobrze wiemy, gorsza od faszyzmu), ale hej, właśnie po to stworzono grzyby, by tę gorliwość co jakiś czas temperować.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 1 / / 0
Mam pewien problem dotyczący tripowania po psychodelikach, pierwsze pare razy z LSD (dawki około 250/300ug) były dla mnie książkowe, rozszerzona świadomość, wizuale, polaczenie z naturą itd. Któregoś razu zdecydowałem się przyjąć dawkę około 3 razy mocniejszą niż zazwyczaj, nie miało dla mnie znaczenia czy mam oczy otwarte czy zamknięte bo jedyne co widziałem to fraktale i różne byty, chwile później poczułem że świat to jeden wielki matrix a ja wlasnie umarłem od przedawkowania LSD, serce zaczęło bić jak szalone, wydawało mi sie ze czas sie zatrzymał (dopiero gdy skontrolowalem godzinę na telefonie lekko sie uspokoiłem). Byli ze mną moi koledzy którzy zaczęli mówić że to chyba troszkę za dużo, ze chyba fajną mam „bombę” itd. jednym słowem chcieli mnie że tak powiem zgnoić za wzięcie takiej dawki. Nie potrafiłem sie do nich odezwać, ich wzrok był szalony, patrzyli sie na mnie ciągle i reagowali gdy o czymś sobie pomyślałem, wtedy zorientowałem sie że słyszą moje myśli. Po jakiejś godzinie doszedłem do siebie a oni znormalniali, gdy spytałem czemu sie tak zachowywali w stosunku do mnie żaden nie kojarzył o czym ja w ogóle do nich mówię. Sytuacja miała miejsce jeszcze 2 razy, po dawce 500ug oraz 5g grzybów McKennaii. (Dodam ze ten stan zaczyna sie zawsze gdy dochodzę do wniosku ze świat to matrix i zadaje sobie pytanie co w życiu trzeba robic) Po grzybach zdecydowanie było najgorzej, dosłownie każda myśl wybrzmiewała a znajomi komentowali to co dzieje się w mojej głowie. Teraz pytanie, co to moze oznaczać? Miał ktoś podobnie? Dziwne dla mnie jest to, ze niewazne z jakiego źródła substancja ani jaki gatunek, wystąpiło to samo.
  • 371 / 112 / 0
Po dużych dawkach sajko może Ci się zwiększać lęk , myslę że to takie lekko paranoiczne myśli spowodowane zwiększeniem lęków i tak naprawdę sam myślałeś że masz trochę za mocno ale wydawało Ci się że to ziomki tak mówią, lub znadinterpretowałeś to co Ci mówili. A ten "szalony wzrok" to też raczej Ci się tylko wydawało. Akurat to żeby zmniejszyć trochę dawki to dobry pomysł, bo te 5 g grzybów czy 500ug LSD to bardzo dużo , ja kiedyś z Golden Teacherami się na takich dawkach bawiłem , ale teraz wiem że lepiej się czuję jak biorę max 3 g , wtedy faza jest fajna , ale nie ma aż takich lęków i paranoi. W sumie jak pierwszy raz taką dawkę 5g zajebałem to ujebało mi się że umarłem i stworzyłem świat tysiące razy, każda sekunda trwa wieczność, nic nie istnieje , jestem bogiem, przyrodą i światem , a świat powstał z frytek
"Life pain always sexy"
  • 5 / 1 / 0
Witam. Mam pytanie. Czy gdybym kupił se zwykłego growkita to policja wpadła by do mnie z odwiedzinami? Zdaje sobie sprawę że gdyby to się wydarzyło to pewnie i tak nic wielkiego by z tego nie wyszło, ale na ten moment chce uniknąć konfliktu z prawem. Czy sklepy udostępniają policji informacje o klientach? Czy policja w ogóle zajmuje się takimi sprawami? Czy mogą mi przejąć przesyłkę z growkitem?
  • 39 / 2 / 0
Psiarnia raczej celuje w sklepy z nasionami mj. Sklepy chronią klientów, żeby zadbać o swoją markę i zarabiać siano na grzybiarzach. Jak przejmą ci pakę z growkitem to się ośmieszą, bo nie ma w nich nic nielegalnego.
  • 605 / 156 / 0
Nasiona marihuany też są w pełni legalne. Chodzą legendy, że policja czasem wchodzi w posiadanie danych kupujących w takich sklepach i po jakimś czasie robią wizytę w domu, ale jeżeli to prawda to trzeba mieć naprawdę pecha.
'Never know who's behind the wheel,
The body or a conscious mind'
  • 371 / 112 / 0
Dopiero gdy zaczną wyrastać grzyby to mogliby cokolwiek zrobić, bo samego growkity są legalne. Sklepy starają się szybko wysyłać , szczególnie te growkity co dopiero za drugim razem trzeba zalewać, żeby były na miejscu zanim coś powiesz urośnie.
"Life pain always sexy"
  • 26 / 3 / 0
Mam pytanie trochę z innej beczki. Jaka jest różnica w dawkowaniu w przypadku łysiczki lancetowatej a golden teacherów?
  • 487 / 293 / 0
@nauk2000

Da się kupić growkit całkowicie anonimowo. Potrzebujesz:

- nowy, fejkowy adres e-mail (będzie potrzebny do odebrania kodu do paczkomatu)
- numer telefonu, może być totalnie wymyślony, może być wzięty z allegro z sekcji "do kupienia" (potrzebny tylko jako "składnik" weryfikacyjny InPost przy wpisywaniu w paczkomacie, nawet nie musisz być posiadaczem tego numeru)
- wpłata należności na poczcie, podając się za wymyślona osobę (ważne by ta wymyślona osoba była zgodna z danymi, jakie podałeś w sklepie z growkitami).

Cała procedura działa, na specjalnie w tym celu założonego maila dostajesz wszystkie wiadomości odnośnie paczki, przychodzi w końcu kod, idziesz do paczkomatu, odbierasz i po sprawie. Maila porzucisz bez żalu.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
ODPOWIEDZ
Posty: 7726 • Strona 724 z 773
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Przemycali narkotyki z Hiszpanii w sklepach i automatach paczkowych. Rozpoczął się proces

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces przeciwko trzem zatrzymanym i aresztowanym mężczyznom z Gdyni, Suszu i Bochni oskarżonym o przemyt narkotyków z Hiszpanii. Trafiały one do Polski za pośrednictwem firm kurierskich.

[img]
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany

Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.

[img]
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat

Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.