Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 88 • Strona 9 z 9
  • 480 / 72 / 0
Blant to najmniej ekonomiczna metoda palenia. Jedyne jego zastosowanie to palenie w towarzystwie.
Jedzenie>waporyzacja>lufka>blant
  • 53 / 2 / 0
Zgadzam się z tym że blanty są niekonomiczne jak również nie są ekonomicznym sposobem palenia marihuany. Lecz jako osoba która w swoim życiu paliła już ze wszystkich ekonomicznych sposobów znanych światu, mam po prostu dość. Chrzanie ekonomiczne sposoby i kręcę sobie blanta pod swoje preferencje jeśli chodzi o ilość. Gdy pojawi się tolerancja, najlepszym sposóbem jest po prostu dostać marihuanę która ma zwiększony poziom THC. Ta sama odmiana, tylko poziom THC wyższy o kilka procent. W krajach w których marihuana jest legalnie dostępna jest to możliwe, ponieważ stężenie THC jest tam mierzone i podawane na opakowaniu. Po prostu lubię kręcić, to stwarza mi przyjemność pewnego rodzaju. Może i waporyzatory są zdrowsze i jest korzyść pod względem ekonomocznego palenia, ale i tak prawdopodobnie zostanę przy blantach, bo wiader, butli i lufek mam dość.
Uwaga! Użytkownik tomek4123 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12535 / 2431 / 0
A jak wyrobisz tolerancję na tą mocniejszą wersję? Jest limit, którego nie da się przekroczyć i wtedy zostają koncentraty. Każdy pali jak lubi, póki pali swoje, albo wszyscy są zgodni co do sposobu : )
  • 120 / 31 / 0
Dziś ze znajomymi zderzyłam się na blancie, co prawda temat zafundowałam, a nasza gromadka liczyła 3 osoby. Zrolowalismy jednego skuna z domieszką tytoniu, nawdychalam się dymu dość syto 😀
RUCHAM KAŻDĄ DZIWKĘ
  • 4340 / 701 / 2117
Akurat blant to moim zdaniem najciekawszy i najlepszy sposób do palenia, jeżeli chodzi o klimat z osobami wspólnie. Ale to tylko moje prywatne zdanie. Ma on coś w sobie, co powoduje, że można to zrobić wszędzie, subtelnie i bez przypału "w miarę", o ile ktoś bez przypału potrafi, bo przypałowiec to i nawet z lufą da się złapać/wpierdolić w bagno ;)

Faworyt w paleniu. Bezapelacyjnie najlepszy i najłatwiejszy. Aż stare dobre holenderskie czasy mi się przypomniały w Bulldogu.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 12535 / 2431 / 0
Najlepszy sposób na puszczenie z dymem połowy tematu z ominięciem płuc ; )
Dla mnie tylko bongo.
  • 1331 / 337 / 13
Blanty i fifki to jednak podstawa jeżeli chodzi o chillout w plenerze, nie wyobrażam sobie targać ze sobą bongo nad jezioro czy inny wypoczynek, chociaż z drugiej strony to drażni mnie jak ktoś za dużo tyty ładuje do bibuły, bo jestem ex-palaczem papierosów a większość stoner ziomali jara jednak te śmierdzące kiepy i asertywność chuj strzela.

Dobrym rozwiązaniem na minimalizacje zaczadzenia od fajek są cienkie bletki (najlepiej) nieratyfikowane: ja używam srebrne rizle albo rawy, do tego szlugi z małą zawartością substancji smolistych np. R1.
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 120 / 31 / 0
Sama poznałam gościa co rolował w tych krótkich bletkach tytoń w bardzo szybkim i precyzyjnym tempie.

Dlatego mogę se wyobrazić jakby rolował skręty 😉
RUCHAM KAŻDĄ DZIWKĘ
ODPOWIEDZ
Posty: 88 • Strona 9 z 9
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.