Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
Czy twoim zdaniem internet uzależnia i jest niebezpieczny dla mózgu?
Tak, ale tylko trochę
34
32%
Tak, bardzo mocno uzależnia i niszczy życie
64
60%
Nie, nie uzależnia i nie jest szkodliwy
8
8%

Liczba głosów: 106

ODPOWIEDZ
Posty: 90 • Strona 9 z 9
  • 4324 / 699 / 2117
Ja rzadko używam. Niemniej jednak moja praca związana jest z fejsem, więc czy mam chęć, czy nie, to jednak od czasu do czasu muszę tam przebywać. Z fejsem - w sensie reklamami tam, w menadżerze reklam, stąd chcąc/nie chcąc - no muszę tam być. Kompulsywnego sięgania po telefon aby zobaczyć, co tam na wallu nie uświadczyłem. Poza tym, używam też aplikacji Kill My Newsfeed, która zabija mi całą tablicę i nie mam żadnych informacji, które zalewają mi niepotrzebnie mózg, a ja traciłbym wtedy czas na scrollowanie.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 31 / 12 / 0
Gabor Maté - kanadyjski lekarz specjalizujący się w medycynie uzależnień, psychologii i psychiatrii - podaje iż, przyczyny uzależnienia to brak zdrowych relacji emocjonalnych w dzieciństwie, które prowadzą do zaburzeń w regulacji emocji i przetwarzaniu stresu.

Według Gabora Maté, brak miłości może być jednym z wielu czynników, które przyczyniają się do powstawania uzależnień. ,

Uzależnienie jest wynikiem braku zdolności jednostki do nawiązania zdrowych, emocjonalnych relacji z innymi ludźmi. Często w wyniku traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa, jednostki mogą czuć się odrzucone, niechciane lub niedocenione, co prowadzi do szukania poczucia zaspokojenia i ucieczki w uzależniania lub zachowania kompulsywne.

Według niego uzależnić można się od wszystkiego. Internet, smarfony nie są niczym złym. Trzeba tylko zadbać o swoje podstawowe, prawdziwe potrzeby związane z relacją z samym sobą i innymi ludźmi, zamiast używać technologii jako substytutu tych relacji.
  • 4324 / 699 / 2117
Uzależnienie jest wynikiem braku zdolności jednostki do nawiązania zdrowych, emocjonalnych relacji z innymi ludźmi.
Seriously? Uważasz, że brak zdolności jednostki do nawiązywania zdrowych emocji z innymi ludźmi jest tego wynikiem? W sensie uważasz, że to tylko na to się składa? I dopiero wtedy? Podłoże uzależnienia zaczyna się już wtedy, kiedy kompulsywnie odczuwasz, że ten pierwszy raz, to ten, kiedy wiesz, że przy danej rzeczy/przedmiocie zostaniesz na dłużej, bo spowodował miły wyrzut dopaminy, łechtanie ego etc. Każda rzecz wyrzucająca w jakikolwiek sposób dopaminę sama w sobie staje się już dla nas uzależnieniem. Jedzenie również.
Często w wyniku traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa, jednostki mogą czuć się odrzucone, niechciane lub niedocenione, co prowadzi do szukania poczucia zaspokojenia i ucieczki w uzależnienia lub zachowania kompulsywne.
I tak i nie. Niemniej jednak wszystkie osoby, a zwłaszcza te, które nie mają zrozumienia i poklasku w realu, będą szukały pocieszenia w sieci. Takie są postokroć bardziej narażone na uzależnienie od sieci, fejsbuków, oraz innych komunikatorów wszelakiej maści — są po prostu narażeni bardziej, niż normalny Kowalski, który kontakty międzyludzkie ma na poziomie low, ale jednak jakieś tam ma.
Według niego uzależnić można się od wszystkiego.


Tak jak pisałem wyżej. Wszystko, co powoduje wyrzut dopaminy, z automatu będzie już w jakimś stopniu dla nas uzależnieniem. Zauważ, że sport wcale tak przyjemny nie jest, ale wyrzut dopaminy już powoduje, że to tego wracamy. A jeszcze jak dorzucisz do sportu integrację z social mediami (zrzucanie treningów/zawodów online etc) to już się robi sielanka totalna i mózgopapka.
Internet, smarfony nie są niczym złym. Trzeba tylko zadbać o swoje podstawowe, prawdziwe potrzeby związane z relacją z samym sobą i innymi ludźmi, zamiast używać technologii jako substytutu tych relacji.
Nie są. Ale ludzie są tak odmóżdżeni, tak prości i nie chcą otwierać się na nowe rzeczy, że idą po minimalnej bandzie, po totalnym minimum. Sprowadzamy swój organizm do prostoty. Co za tym idzie, dążymy do autodestrukcji własnego organizmu, a tacy ludzie — do stagnacji rozwoju osobistego.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 425 / 50 / 0
Bez kitu, używam od paru tygodni swojego starego telefonu z czasów kiedy 1h dziennie na telefonie było traktowane jako uzależnienie (iphone 6) i jest lepiej, jak kiedyś spędzałem godziny grając w gry, siedząc na youtube, facebooku czy tiktoku tak teraz najwyżej poczytam sobie coś w internecie albo do kogoś zadzwonię i często wyrabiam się do tej godziny dziennie, nie czuje się przez to jakoś zajebiscie ale z pewnością lepiej niż siedząc przed telefonem cały dzień, polecam taki detoks, świetna sprawa
Uwaga! Użytkownik Rs3mati nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 112 / 18 / 0
Ja się wjebałem ostro w komputer, zaczynałem od Atari 7800, potem była Amiga 500 i potem komp Pentium, teraz cały dzień spędzam w domu lężac przed kompem grając w gry i czatując ze znajomymi, wiem mam 5/5 pkt że jestem uzalezniony, siedzę sobie w Niemczech na socjalu i tylko komp i wychodzenie na balkon palić i jeść w kuchni, takie mam dni przez 1,5 roku, ale wiem że mają gorzej moi znajomi niz ja.
Jeszcze dodatkowo miałem 2 psychozy masakra, chcialbym zmienić swoje życie ale do pracy nie pojde bo mam dyskopatie i kregoslup uszkodzony a jezyka niemieckiego dobrze nie znam.
  • 32 / 7 / 0
W ogarnięciu każdego nawyku pomaga monitorowanie stanu bieżącego. uzależnienie od smartfona jest trudne, ale w redukcji może pomóc:
[*]apka StayFree, która mnie informuje o codziennej ilości aktywności
[*]regularna minimalizacja ilości powiadomień
[*]rezygnacja z FB, YT, tik toka(shortsy są kurwa najgorsze!)
  • 112 / 18 / 0
Są postępy rzuciłem gry komputerowe, w nowe nawet nie zaczynam już grać, ale pozostał mi czat, to jedyni znajomi jakich mam, właśnie na czacie,
Od miesiąca zacząłem ćwiczyć regularnie (codziennie) próbuje też ograniczać czat, czytam wiadomości, co na świecie, oraz oglądam youtuba
  • 332 / 100 / 2
Jestem uzależniony i zamierzam taki być do końca życia.
Dzięki mojemu uzależnieniu zyskałem fajny zawód związany z internetem i mam zajebistą, dobrze płatną prace zdalną. Gdyby nie internet to moje życie ległoby w gruzach. A gdybym unikał internetu od dziecka, to co bym teraz robił? Pewnie bym był jakimś magazynierem. 80% mojego życia odbywa sie w internecie i co? I nic... Nie czuje żeby mi to szkodziło, a wręcz przeciwnie. Dla mnie internetowy kontakt z człowiekiem jest taki sam jak kontakt z człowiekiem na żywo. Był czas że mieszkałem sam przez rok. Z domu wychodziłem tylko do sklepu. Ani razu nie poczułem sie samotny i to wszystko dzięki internetowi.
Jedyna wada to pewnie jakieś ewentualne problemy zdrowotne związane z siedzeniem na dupie przez większość życia, no ale trudno.
  • 3245 / 617 / 0
Ja polecam pokasować wszelkie chomiki i programy lub strony do ściągania.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / 2 / 0
Jako osoba, która od lat zmaga się z tym gównem, przedstawie swoje metody odstawiania/ograniczania. Wszystkie aplikacje i narzędzia o jakich wspomne są na androida, nie wiem jak z iOS. Postaram się to posortować od najmniej do najbardziej skutecznych. Na końcu umieszczę też TL;DR który będzie traktował o wszystkich najważniejszych moim zdaniem krokach naraz.

1. Bez sensowne / Nie działające metody :
a) powiadomienia
Z wszelkich social media jak najbardziej trzeba wyłączyć, ale w moim wypadku wyłączenie na mess/whatsappie to dramat. Co 15 minut chodzę do telefonu i sprawdzam, czy czasem nie napisał do mnie ktoś czegoś "ważnego" (co oczywiście w 99% przypadków wcale nie jest ważne, pierdol się mój mózgu).

b) systemowe ograniczenia czasowe
Na androidzie jest jakaś opcja typu 'ochrona przed uzależnieniem' która pozwala ustawić np 20 minut dziennie na instagrama. Czas ci się kończy i jest ok, ale nagle po godzinie ubzdurasz sobie że musisz coś zobaczyć ważnego i zmieniasz ten limit i chuj z tego.

c) Czarno-biały ekran
Wszystko, co czerwone, jaskrawe i zajebiste nagle jest troche mniej przyciągające. Ale nie ma na to blokady, więc w razie potrzeby włączasz kolorki z powrotem i mózg zadowolony. UWAGA! Czarno-biały ekran jest w szczególności przydatny przy uzależnieniu od pornosów - moim zdaniem stają się mocno nieatrakcyjne, może nawet obrzydliwe. Jeśli ktoś zmaga się z pornosami to polecam zgłębić temat, tak, aby jeszcze zablokować ten ekran na zawsze bo to może być game changer.


2. Mogą mieć sens, ale wymagają siły woli :
a) wtyczka unhook (Youtube)
Wtyczka unhook pozwala na usunięcie shortsów, głównej, na czasie, komentarzy i czego właściwie chcecie. Jest to zajebiste w szczególności na telefonie, natomiast na kompie jedno kliknięcie i wracamy do standardowego youtuba. Mózg zadowolony, my niekoniecznie.

b) odinstalowanie/schowanie aplikacji
Ta metoda pozwala uświadomić sobie, jak bardzo wtłoczone w krew jest sprawdzanie social media. Masz telefon w ręce, chciałeś cos zrobić, i nagle budzisz się w momencie w którym chcesz kliknąć w apke w miejscu gdzie zawsze była a jej tam nie ma. Fajny sposób na ogarnięcie jak bardzo jesteśmy wpierdoleni w nałóg, ale podejrzewam że pomocny dla małego odsetka. Niżej będe pisał o czymś zdecydowanie lepszym.

c) okna czasowe
Ustalamy sobie czas, kiedy bezkarnie możemy przejrzeć telefon. Ważne, aby ustalić ramę czasową a nie 'jak coś zrobie'. Dzięki temu mózg myśli 'okej, mam godzinę na zrobienie X i sprawdzę sobie telefon', zamiast 'okurwa, jak zrobie X to mogę sprawdzić telefon!!!'. Ta druga opcja może się przyczynić do niedokładnego wykonywania zadania, lub robienia go z pośpiechem.

3. Całkiem skuteczne metody
a) Zmiana hasła
Najzwyczajniej w świecie zmieniamy hasło do konta na jakieś losowe 20 znaków, które zapisujemy NA KARTCE, ewentualnie robimy sobie fote tej kartki żeby mózg się od nas odjebał, i wkładamy ją do szuflady. Po każdej sesji korzystania z apki się wylogowujemy. Ten sposób pozwolił ograniczyć mi korzystanie z facebooka praktycznie do zera, po latach. Wpisywanie hasła jest niesamowicie czasochłonne i wkurwiające. Ważne jest żeby nie zapisywać hasła nigdzie, gdzie można je po prostu skopiować i wkleić. Ta metoda nie zadziała na Youtube na urządzeniach z androidem, bo od razu wyloguje ze wszystkich innych usług duckduckgo (np. maila). Ale na Youtuba też mam sposób, będzie niżej.

b) Ustawienie pinu
Istnieją blokujące aplikacje, które pozwalają założyć sobie pin na aplikacje. Niestety nie znalazłem takiej z hasłem, a to byłoby jeszcze lepsze. Analogicznie jak wyżej: ustawiamy losowy pin/hasło na aplikacje, zapisujemy na kartce, wrzucamy ją do szuflady. To jest sposób, który może zadziałać na youtube o którym pisałem wyżej, ale mam coś jeszcze lepszego w kontekście YT.

c) Usunięcie miniaturek (Youtube)
Pobieramy w przeglądarce wtyczke Hide Youtube Thumbnails. Dzięki temu wszystkie wyświetlane filmy nie mają miniaturek i możemy zdecydować po tytule czy w ogóle nas interesuje dany film. Nie brzmi tak świetnie, ale serio pomaga, zdziwicie się jak ogromny wpływ mają miniaturki na YT.

4. Skuteczne metody
a) Dumb phone
Dumb phone to tryb, w którym na telefonie zamiast ikonek mamy tylko ich nazwy. Na ekranie głównym ustawiamy sobie kilka najczęściej używanych apek (oczywiście nie ustawiamy tiktoka i Instagrama...), a resztę musimy wyszukiwać wpisując konkretną nazwę aplikacji. Zajebista sprawa, 0 kolorków, 0 powiadomień, 0 nawykowego odpalania jakiejś apki.

b) Skuteczne blokowanie YT na telefonie z androidem
Zwykłą aplikację Youtube blokujemy sobie na 0 minut w ustawieniach systemowych. Pobieramy przeglądarkę Firefox, a następnie wchodzimy w rozszerzenia i pobieramy unhook, hide youtube thumbails i co tam jeszcze chcemy. Dzięki tej metodzie wchodząc w YT na telefonie nie mamy shortsów, mamy tylko subskrypcje bez głównej, i nie mamy miniaturek o czym pisałem wyżej. Zajebista opcja. Dzięki tej metodzie możemy też wylogowywać się z YT bez wylogowywania się z aplikacji duckduckgo, jak Gmail czy Dysk.

5. Game changer
a) Pierwsza godzina dnia
Wstajemy z łóżka, nasz przebodźcowany dopaminą mózg lekko się zregenerował - NIE SIĘGAMY PO TELEFON!!! Z rana jest po prostu łatwiej - poziom dopaminy jest wyrównany, nie ma aż takiego ciśnienia. Robimy cokolwiek - idziemy na uczelnie, prysznic, spacer. Oczywiście idealnie byłoby zrobić coś z naturalną dopaminą - zimny prysznic, trening, wykonanie jakiegoś zadania. Pierwsza godzina oczywiście jest tylko umowna, ale nawet i ona dużo pomaga. Zobaczycie, że jak już minie ta pierwsza godzina to będzie nawet jakiś ułamek myśli typu 'w sumie wytrzymałem już godzinie, to spróbuje drugą'. Oczywiście siła woli jest potrzebna w takim momencie, ale jest jakoś łatwiej. Gorąco polecam.

6. 100% SKUTECZNOŚCI
a) Nie pobieramy nowych apek
Tak, to takie proste. Niedawno powstał tiktok - ciekawe ilu z was go pobrało z myślą "a sprawdzę co to jest" i ugrzęzło. Ja tego nie zrobiłem, tak samo z instagramem i twitterem. I dzięki tej metodzie przez ostatnie kilka lat spędziłem na tych platformach łącznie może z 30 minut, kiedy FAKTYCZNIE potrzebowałem coś sprawdzić. Dzięki temu wychodzę z brodzika gówna, zamiast basenu olimpijskiego. Oczywiście czasu nie cofniemy, ale za pare lat znowu wyjdzie coś viralowego co każdy musi mieć.

Obiecany TL;DR:
1. Wyłączamy powiadomienia w apkach. Czy na komunikatorach też? To zależy już od was. Wytestujcie, czy czasem nie macie myśli 'o kurwa o kurwa a co jak andrzej duda do mnie właśnie napisał?', a jeśli tak, to zostawcie powiadomienia na mess z myślą 'spoko, nie sprawdzam, przecież mi bzyknie jak ktoś napisze'.
2. Ustawiamy hasła do kont. 20 losowych znaków, tak żeby za chuja tego nie zapamiętać, zapisać na kartce i włożyć do szuflady. Zrobić zdjęcie w razie W. Wylogowywać się po każdym skorzystaniu z aplikacji.
3. Pobieramy apkę która pozwala na wpisanie PINu aby odpalić aplikację i ustawiamy dodatkowo PIN na te apki. Losowy PIN zapisujemy na kartce i do szuflady. Podwójna prezerwatywa sprawi, że nasz mózg nie będzie chciał nas dalej ruchać.
4. Dodajemy też ograniczenie czasowe 0 minut na te wszystkie aplikacje w ustawieniach. Trzy gumki, ała.
5. Pobieramy nakładkę typu Dumbphone i żegnamy się z kolorowymi ikonkami. Na ekranie głównym zostawiamy tylko to, co faktycznie potrzebne.
6. Pobieramy Firefoxa, instalujemy rozszerzenia wskazane w podpunkcie 4b i 'cieszymy się' posiadaniem Youtuba który nawet po zalogowaniu nie kusi nas aż tak.
7. Ustalamy zasadę - pierwsza godzina po wstaniu z łóżka bez telefonu. Bez względu na wszystko.
8. Ustalamy okna czasowe, w których sprawdzamy co tam ciekawego na telefonie. Ważne, aby to były sztywne godziny, a nie np 'jak zrobie trening'.
9. Żyjemy sobie spokojnie, a gdy wyjdzie jakaś nowa kusząca apka to nie pobieramy. Tak tak tak, właśnie takie to jest proste.


Jeśli po przeczytaniu tego 'poradnika' myślicie, że przecież to jest konkretne odcięcie się od social media i macie FOMO na samą myśl, to jesteście wpierdoleni po uszy. Musicie zrozumieć, że 15 minut Instagrama dziennie to wizja tak utopijna jak ćpanie na sportowo. Są szczęśliwcy, którym się to udaje, ale to nie wy. Niestety. Zróbcie sobie eksperyment, że to tylko na tydzień, a gdy po tygodniu sprawdzicie wszystkie nowinki/posty/filmy to nagle okaże się, że w sumie to dało się żyć bez tej wiedzy.
Pamiętajcie też, że te porady działały w moim przypadku i nie są wyrocznią, która każdemu musi odpowiadać. Zreflektujcie się, pomyślcie o waszym życiu i dostosujcie narzędzia i techniki pod siebie.
I na koniec: pamiętajcie, że to maraton a nie sprint. Podejrzewam, że jak z dnia na dzień zastosujecie wszystkie punkty to po 3 dniach się zesracie i tyle z tego będzie. Polecam wdrażać krok po kroku, notować sobie co się zmieniło i jak się z tym czujecie, przyłożyć do tego trochę uwagi. Pamiętajcie, że kluczem do usunięcia nawyku jest dogłębne zrozumienie, że nie jest to atrakcyjne. Zobaczcie sobie w ustawieniach ile czasu przed ekranem spędziliście przez ostatni tydzień i pomnóżcie to przez ilość tygodni, jaką tkwicie już w tym gównie. I pomyślcie, gdzie bylibyście gdyby cały ten czas przeznaczyć na pasje, rozwój, relacje.
Moim zdaniem uzależnienie od telefonu niewiele się różni od narkomanii, a może jest nawet gorzej bo nikt tego nie tępi. Tak samo jak z ćpaniem - świadomie wdepnęliśmy w to gówno, trochę już przyschło ale wciąż da sie je zeskrobać.
Mam nadzieję, że dla kogoś ten post okaże się pomocny. Trzymajcie się tam. Powodzenia.
ODPOWIEDZ
Posty: 90 • Strona 9 z 9
Newsy
[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”

Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.

[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.