TALK - Rozmowy [H]

[Mefistofeles1945]

Dziękuję.

[WladyslawWygiello]

Zazdroszczę tym, którzy mogą wziąć 150 mg i mają fajnie. Ja nawet po miesiącu przerwy muszę wziąć minimum 480 mg podbite DXM, żeby było w miarę fajnie. Bez DXM się uspokajam jedynie, a podbijając to mam coś w stylu malutkiej dawki MDMA bez napięcia mięśni i szczękościsku. Po prostu przyjemność na całym ciele. Ale to i tak działa jednorazowo, bo nawet jak tydzień poczekam przed powtórką, to znowu nic nie czuję i muszę dorzucić z 500 mg tramadolu albo 160 oksykodonu, żeby było dobrze... Chociaż no mam świadomość, że jestem wyjątkiem, bo moje dawki to dla wielu jest za dużo, a to naprawdę nie wynika z tolerancji, bo nie mam skręta ani w ogóle żadnych objawów odstawiennych, a i tak muszę wrzucać kosmiczne dawki, żeby coś poczuć. Szkoda tylko że to kurestwo tak mocno wciąga, bo przeliczając hajs na efekty, to gówno przenajgorsze. Dobrze, że już mam za sobą etap, w którym wpierdalałem codziennie, mimo, że nic nie klepało... Szkoda tylko, że musiałem po drodze wjebać z 500 paczek Thiocodinu 16, żeby do tego dojść XD

[slodkapszczolka]

Nie jesteś wyjątkiem Taka sama sytuacja u mnie, 2 tygodnie detoxu 150 dexa, 480 kody i jest git (coś pomiędzy chilloutem a mocnym ujebaniem) a tak bez detoxu i bez deksa raz coś zadziała, raz w ogóle, ogólnie nie wiadomo.

[MakMonarch]

Na mnie działa zaskakująco przewidywalnie. Jedyne co się może zjebać, to jak nagle mi coś wypadnie i potem chodzę wkurwiony, że nie mogłem w spokoju się rozlewać na łóżku.
No i wspominając moje i tak intensywne początki z jedną paczką Antoniego, myślę że 300mg na start mogłoby mnie powalić . Ostatecznie wszystko zależy od organizmu.

[serotoninowy]

Niektórzy mają jeszcze gorzej, mnie na przykład w ogóle nie klepie. Może dlatego że jestem na trazodonie, nie wiem ale 480mg nawet raz zarzuciłem na zerowej tolerce i nic.

[SchizoDoll]

Dziękuje bardzo za wskazówki Myślałam nad tym długo, a tu nagle wypadły mi dyski i dostałam (wyżebrałam) tramal od rodzinnego. Powiem szczerze, że 200mg retard klepło mnie tak słabo/średnio. Boje się brać więcej, bo z SNRI podobno możliwy zespół serotoninowy. Niestety plecy nadal bolą :/ ciekawi mnie ile bym musiała wziąć tej kody przy takiej tolerce (ważę ok. 50 kg). Choć tak szczerze tęsknie za Majką XD ten tramal średnio mi podszedł. Jak się skończy to zabiorę się za ekstrakcję Antoniego. Pozdrawiam :3

[Mefistofeles1945]

a ja wypilem ostatnio dwa piwka przed i wrzucilem dwie 16tki thico i poskladalo niemilosiernie a tak bez piw to 1gram ledwo smyral jak myslicie alkohol to wzmacniacz kody?

[Maxi235]

Tak, oba to depresanty, alko będzie wzmacniał działanie sedacyjne kody

[g3no]

No, to już w stronę połączeń się skłania. Ja od jakiegoś czasu stosuję etanol całkiem często po dość długim czasie od zaaplikowania opiatu. Zdarzało się w drugą stronę postępować, jednak wspomnienia z tych chwil są dość mętne. alkohol wolę zdecydowanie po opio. Dobrze mi się pije piwo po całym dniu. Udzielał się tu swego czasu ziomek, który po jakimś tam alko wziął heroinę I. V. i stracił przytomność w ubikacji publicznej. Przypomniało mi się w sprawie tego miksu.

[Melodyne]

Jak brałam hel po jakimś alko, to od razu haftowanko, a potem to depresantowe przyjebanie było nieznośnie męczące.
Lepiej sobie wypić po. A najlepiej w ogóle.

Wcześniej na kace alkoholowe stosowałam wsparcie tjokoszynek, ale takiego swądu skóry nie dawało mi nawet siedzenie w wilgotnym bieszczadzkim lesie po zmroku.

Co z tego, że może czujesz się lżej z własną egzystencją, jak i tak wkurwia cię wszystko, przez fakt, że nie możesz się nadrapać po tym skórsku.