Z drugiej strony, mi też się świetnie pije alkohol po baclofenie. Uwielbiam używać przed imprezami. Natomiast wiem że taka kombinacja jest absolutnie odradzana.
Edit, nawet moja ówczesna dziewczyna któa wcześniej nie miała kontaktu z substancją barała sobie 125mg, a potem dorzucała po paru godzinach kolejne parę tabletek. Ale zaznaczam że my wtedy non stop coś robiliśmy i gdzieś się znajdowaliśmy. Traktowaliśmy to jako taką pigułkę szczęścia i motywacji bardziej, niż ujebanie tematem żeby leżeć.
I jak coś, nie jestem jakimś wielkim bykiem. Jestem niskiego wzrostu, ważę ok 70 kilo. To nie tak że te dawki przyjmuje jakiś wielki koń. Nie nadużywam też niczego innego, wszystko czym się bawię JEŚLI już się bawię to w rekreacyjnych dawkach i odpowiednich odstępach. To właśnie dlatego ta dysproporcja w działaniu wśród innych użytkowników mnie zaskakuje.
@Luk890 Moim zdaniem lecząc się nie ma co się pchać w takie zabawki - no chyba że chesz raz polecieć spróbować, porówywalnie do wyjścia na piwo ze znajomymi. 50mg nic ci nie zrobi złego jednorazowo, zrób sobie po prostu próbę uczeleniową, na spokojnie w domu, wykonuj czynności jak zwykle itd. I po prostu się obserwuj. Jak ci to podejdzie to możesz sobie tak minimalnie z odstępem co tydzień korzystać by unikąć zależności od substancji, no ale robiąc to regularnie to możesz już mówić o uzależnieniu które zniszczy twoje leczenie. Coś jak gdy ktoś po robocie zawsze wali browary zeby się zrelaksować po ciężkim dniu. Wiaomo gość się nie upija do nieprzytomności, ale pijąc codzinnie REGULARNIE przez dłuższy okres czasu można już moim zdaniem mówić o alkoholizmie, lub o uzależnieniu/zależności. Z tym jest tak samo. Jeśli ci się spodoba to po prostu korzystaj z tego rekreacyjnie, a to za miesiąc mam dzień w kórym wstaje o 8 a wracam do domu o 22 to sobie zaplanuje etc, to wtedy wezmę. Albo jakaś prezentacja w szkole / na studiach na która się stresuję. Ale nie regularnie, a w szczególności jak się leczysz. Regularnie to masz brać tylko i wyłączniee leki.
Druga sprawa, chyba smutniejsza. Nie mówię z autopsji zaznaczam, ale zdaje mi się że jeśli przyjmujesz jakieś neuro i to w najwyższej dawca, to baclofen może się mijać z czelem bo neuro będzie tak walczylo z twoim organizmem żę możesz go odczuś nie wiem może w 20%? Ono ma to zadanie żeby regulować nastrój i go prostować nie ważne co by się działo,
Możesz też zapytać lekarza żeby zmienić jeden z neuroleptyków na Amisulpryd, on w niskich dawkach podobno aktywizuje i ogólnie podnosi lekko pewność siebie przez to że w końcu ma się siłę na codzienne czynności. Wtedy baclofen może nie być ci w ogóle potrzebny - trzymając się i mówiąc o tych rzeczach których oczekujesz od baclofenu.
Przeoraszam za jakieś błędy, nie spałem całą noc bo załatwiałem studia i oczy latają mi jak pojebane.
Dziś zakończyłem flakonik - wrzuta 100mg a pozostałe 7 tabsów w kibel, bo sam kupiję baklo od wielkiego dzwonu (nie mam nawet podstaw medycznych pod ten lek żadnych). Mnie tam dawki 80-100 robią optymalnie. Podwyższyłem do 100, bo ostatnio jadłem 5 dni temu. Dziś jest mój 4 kontakt w życiu w substancją, więc liczę że tolera wciaż w miejscu a będzie nieco nawet mocniej, o te 20 mg.
Poprawię cię, bo nie napisałem że lubię pić alkohol ogólnie, szczerze to odkąd skończyłem liceum to alkohol jest dla mnie takim złem które musze tolerować, ponieważ wszyscy moi znajomi uznają spotkania stricte jako picie piwska. Ja natomiast bym wolał jakiś wypad podczas którego moglibyśmy coś zwiedzić, pobawić się albo chociaż zmienić miejsce na inne gdzie wiecznie odbywa się to chlanie. Jak juz spożywam to właśnie tak, i to dopiero jak się złamię i zgodzę lub spodoba mi się motyw żę będzie to jakieś większe spotkanie takie jak urodziny lub niżej wspomniany gril. Tak to nie trzymam w domu alkoholu ani nie lubie takiego picia w stylu "tylko po to żeby się napić bo nie ma nic do roboty" Wracając do tego co mówiłem o baclo, przed jakimś większym spotkaniem typu gril na 20 osób, lub spotkanie w pubie, to bardzo fajnie jest przed takim faktem dużo wcześniej wziąć baklo żeby być tam osobą z najlepszym humorem i "błyszczeć" xD No ale nie robię tego często, to raczej taki motyw na specjalne okazje typu czyjeś urodziny, ale też nie jest to zasada bo robię to sporadycznie, bo dobrze mi się żyje ogólnie, chodzę z dobrym humorem i wiem jaki trening zrobić żeby ten humor był jeszcze lepszy
Zapomniałem o najważniejszym - alkohol też absolutnie wyklucza prowadzenie samochodu, a dla mnie to jest taka mocarna kara, że naprawdę musi dziać się coś specjalnego żebym zgodził się na to by ten zakaz wszedł w życie. Auto to po prostu moje uzależnienie.
O właśnie i nie zrozum mnie źle! Dawki typu jakie podajesz 75 czy tam 80 też odczuwam bardzo dobrze, to nie jest tak że ja coś czuję dopiero od 125,g xD. Po trzech tabletkach 25 humor jest świetny i ogólnie czuję się po prostu szczęśliwy jakbym wygrał w totka. Jednak w ramach andegoty - moje wysokie dawki wzięły się stąd że dawno temu jak miałem w rękach pierwszy słoiczek (z rosji w ogóle XD) to postanowiłem że pierdole opisy o niskim dawkowaniu na start i tak dalej, i wziałem bodajże 125mg.
Siedziałem w tym domu, wziąłem kąpiel potem usiadłem przy kompie, i pamiętam wewnętrznie czułem się jakbym był dalej w podstawówce, wiesz taki brak zmartwień i beztroskość. Ale jednak w takim opakowaniu że normalnie funkcjonowałem, mogłem rozmawiać, pracować itd. I to właśnie przez to zakochałem się w tej substancji xD
Moje dawki które biorę gdy mam w głowie dzień i te wszystkie rzeczy które moge załatwić oraz ludzi których dawno nie widziałem z którymi mogę się spotkać są tak wysokie bo ja po prostu nie chcę tego uczucia w "tle", tylko chcę żeby było go tak dużo żeby aż się ze mnie wylewało, żebym musiał walczyć z tym jak potężne są te uczucia i empatia, żeby w mojej głowie odbywała się istna impreza XD Plus te dawki bardzo motywują mnie do szukania zajęcia, czy to spotkania się z kimś czy załatwienie czegoś z czym zwlekałem, lub po prostu zrobienia czegoś spontanicznie. Wiąże się to też z tym że wiem że jeśli wezmę nawet to 150, i zostanę w domu, to będę odczuwał sam baclofen bardzo lekko, nie będzie tej frajdy z robienia rzeczy i spotkań. Tego nauczłem się w tym swoim przeklętym ciągu w ogóle. Plus minusy w postaci zmęczenia będą dużo bardziej wyraziste z powodu siedzenia i w gruncie rzeczy nic nie robienia. Tak jak mówiłem wcześniej, tym zachowaniom przypisuje fakt że nie dopada mnie zmęczenie którego można się spodziewać przy tych dawkach. Kiedy nadarzy się okazja piję kawę, chodzę non stop wszędzie ze swoją yerbą oraz piję bardzo dużo wody. Kofeina nie dość że naprawdę konkretnie wzmacnia odczucia, to też - tutaj bez niespodzianki - pozwala zabić to zmęczenie. Grunt to non stop coś robić, spotykać się z przyjaciółmi i jak najbardziej korzystać z tego szczęśliwego stanu który ma się w głowie, a nie czilować w domu. I spożywać napoje z kofeiną. Dużo napojów z kofeiną.
Porównałbym to tak 75-100 to świetny humor, a 150-175 to jest istna impreza w głowie i eksplozja przyjemności z rzeczy które robię. W rocznym ciągu maksymalnie który zakończyłem hmm kiedy to było? Pół roku temu?? Może więcej. Sięgnąłem maksymalnie 125mg. i wtedy już byłem tak zmęczony tym że czuję to codziennie, że odechciało mi się kompletnie tej spontaniczności - dlatego już zaczynałem rozpiskę jak spokojnie zejść z tego specyfiku. Tolerką się nie martw jeśli korzystasz raz na tydzień. Maksymalne wyzerowanie tolerki to spokojnie 2 tygodnie. Na ten syf tolerancja szybko spada, ale okropnie szybko uzależnia. I na koniec odpowiadając na twoje pytanie, wybór padł na baclofen bo ze wszystkich używek z jakimi miałem przyjemność przez całe życie, on po prostu najbardziej mi pasuje, i tak zamiast piwa raz na jakiś czas jak to robią inni, ja mam baclofen
Moje poprzednie posty traktowały o tym że dziwię się że pomimo tego że wyskokowo biorę wysokie dawki, to doświadczając odpowiednio adekwatnych pozytywów do ilości baclofenu jaką przyjałem, to nie doświadczam tak intensywnie tych negatywów w postaci zamulenia, noddowania i tym podobnych tak jak odczuwają to inni. Dalej zastanwiam się skąd to się bierze i jak tego unikam.
Twoje słowotoki, to jak się angażujesz pisząc posty, częstotliwość pisania opisuje idealnie faze po baclofenie. Sam też chciałem wtedy pisać i nawet coś tam w Narkopedii poedytowałem. Niestety normalnie mi się nic nie chce z rzeczy "mniej ważnych".
No niestety, dla mnie zwały po baclofenie sa najgorszymi możliwymi zwałami
To może baclofenowy poradnik miksów Twoimi oczami. Takich ludzi potrzebuje Hyperreal. Inspirujesz nas do gabowego stylu życia. Kimże byłbym gdyby nie takie wzorce na tym forum, na pewno lepsze niż moralizujące ćpuny.
MPH faktycznie zwiększał potencjał baclo, ale potem już tak nie działał. Baclo szybko straciło tą zaburzającą motorykę symulacje upicia
12 maja 2022tutanota1 pisze: A jak byście przyrównali baclofen do alkoholu pod względem dawki? Tak, wiem, że to inne działanie. Zapewne wiele osób tutaj próbowało jednego i drugiego.
Np. 120 ml wódki to ile byłoby baclofenu, albo jakieś inne przykłady? czy to bardziej 25 mg czy 100 mg baclofenu.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/d/dc732acb-cbd9-4d56-af39-549738712dfc/serotnin.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250720%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250720T011802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a86173efe398b4630ea03f792b6e12ef1ccbcd475994d96856a7bf59f2b9127a)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.